Każdy system jest skuteczny. Pewne bardzo mądre zdanie przewija się przez chyba wszystkie fora giełdowe na całym świecie a ludzie i tak dalej zwalają odpowiedzialność za swój sukces/porażkę na system, powtórzymy je tu:
"To nie system zarabia a trader"
I jeśli rzeczywiście ludzie zarabiają na tym twoim systemie to nie dlatego, że jest wyjątkowy a dlatego że odpowiednio działają (działanie wedle zasad za które się zapłaciło jest o wiele prostsze). Odpowiedni MM i RR nawet z teoretycznie najgorszego systemu (takie który statystycznie może dawać prawidłowe sygnały wejścia poniżej 50%) może zrobić system zyskowny. Jeśli ktoś mówi, że zna systemu które dają, powiedzmy, 20 % błędnych sygnałów to ów człowiek jest w posiadaniu Grala. Statystyki i prawdopodobieństwa nie da się oszukać. Napisałem to w ogólności bez wdawania się w szczegóły, bo wiadomo ktoś może powiedzieć np. Mam system który na 10 transakcji tylko dwa razy dobrze mi powiedział gdzie wejść. Wiemy, że nie o to mi chodziło.
Co do twojego systemu, to ja też mogę stworzyć coś takiego:
Mam super system, jest wspaniały, prawie nigdy się nie myli oto screen:
Cena: 80 000 Euro (nie sprzedaje go dla zysku bo przecież sam zarabiam dzięki niemu miliony, ta drobna kwota ma znaczenie jedynie symboliczne).
---------
I nie pisze tu tego wszystkiego jako potencjalny klient, czy desperat który szuka jakichś nieistniejących rozwiązań. Już z tego wyrosłem (wyrosłem jako uczestnik rynku) , znalazłem co miałem znaleźć i zrozumiałem co miałem zrozumieć. Natomiast moja "sarkastyczna uwaga" miała charakter, trzeba powiedzieć szczerze, kpiny, że w ogóle ktoś ma czelność sprzedawać system, złożony z ogólnodostępnych wskaźników (jak słusznie zauważył kolega dwa posty wyżej) których to pewnie działania sam twórca do końca nie rozumie. Jeszcze gdyby to była autorska praca(autorskie wskaźniki) to byłby mały plusik za wysiłek. A tak to zwykła "akwizycja", czyli sprzedam ci rower w kartonie po Ferrari.
Jeszcze wracając do pierwszego zdania, w wielu innych dziedzinach życia jest podobnie, zwłaszcza jeśli chodzi o "środowisko amatorskie poważnych przedsięwzięć"
*. Na przykład piłkarz B klasy powie, że nie trafił do bramki bo ma złe buty. Piłkarz Pierwszej ligi powie, że nie trafił do bramki bo źle kopnął piłkę. To jest ta subtelna różnica w myśleniu.
* Mam nadzieję, że przenośnia została zrozumiała. Dzisiaj coś mam wenę pisarską 