Ja jestem jednym z tych co przeczytal caly watekreptile pisze:Każdy kto miał cierpliwość i czas by przeczytać te ileś postów od początku.. powinien mieć czas się zastanowić nad sobą i piszącymi w tym temacie
 , wole sie nie zastanawiac nad soba
 , wole sie nie zastanawiac nad soba  , co do reszty mam swoja teorie
, co do reszty mam swoja teorie 
W skrocie (troche sie powtorze)
Na poczatku (nie mowie o pra poczatku
 ) widzialem zabawe w "jaki to ja zajebisty tekst puszcze"
 ) widzialem zabawe w "jaki to ja zajebisty tekst puszcze"Pozniej cos tam sie klarowalo, ale nie wiadomo co...
W koncu ktos przystapil do dzialania i nawet zrobiono "zebrania"
To dalej etap gadania...
Pojawily sie checi stworzenia stronki itd...(checi..wiadomo...)
Pozniej chyba znow faza wyglupow ale juz na mniejsza skale, wyklarowaly sie pewne postacie i w sumie tyle...
Ja ciagle widzialem (teraz widze z7% tego co widzialem wtedy
 ) spory potencjal grupy, ktora moze cos zdzialac(nieistotne co)
 ) spory potencjal grupy, ktora moze cos zdzialac(nieistotne co)Zaczely sie pojawiac watki bardziej realne, cos tam stowarzyszenie, moze jakis wiekszy projekt, no ale na gadaniu sie skonczylo (link pare postow wyzej, dlaczego)..
Ostanio wg. mnie nastapila prawdopodobnie ostatnia ze stagnacji przed "smiercia"... ostatnie podrygi, ktos znow wspomnial o stowarzyszeniu...
wspomnial.... ja to nazywam tekst w stylu "zrobmy czyli wy
 "...
 "...Co bedzie dalej? A no chyba niestety rownia pochyla... ktos co jakis czas w ramach walki z nuda cos napisze blyskotliwego albo "blyskotliwego"
 ale tekst z tej kategorii juz sie w pewnym sensie wyczerpaly i nikogo nie zaskocza "swiezoscia"....
 ale tekst z tej kategorii juz sie w pewnym sensie wyczerpaly i nikogo nie zaskocza "swiezoscia"....A teraz blizej terazniejszosci....
FxCh jako religia nigdy nie wypali... chyba nikt sie z tym nie ludzil...(argumentacje sobie daruje)
Zostaje stowarzyszenie...
Ale jaki cel? edukacyjny? w czym bedzie lepszy od tego forum, od stowarzyszen dzialajacych w tej branzy? Ponadto wiekszosc tu nalezy (nie chce nikogo personalnie obrazic) do erotomanow gawendziarzo-narzekaczy i ponarzekac jest ok, ale zrobic cos z tym to "oni", no ale to "oni" sa winni, wiec "zyjemy w debilnym kraju i nic sie nie da zrobic bo sa oni, oni ci winni" (taki mniej wiecej belkot)
Przyklad o Yogim i firmie w D. to przyklad dzialania tego forum, a nie FxCh nie oszukujmy sie...
Pomyslmy dalej... ilu jest czytaczy? ile osob by cos zrobilo? jaki jest naprawde potencjal?
Czego tak na prawde oczekuja przyszli czlonkowie FxCh po za dobra zabawa? A wierz mi, na pewno czegos oczekuja, bo jezeli tylko dobra zabawe ,to mieli to piszac tu...wiec niczego im wiecej nie potrzeba...
Korzysci...
hm...
edukacyjne.. nie wiem kogo przekona
jakas wieksza pomoc indywidualna.. bedzie podzial na pijawki i reszta (slabe, bo skonczy sie na samych pijawkach)
pieniezne? (slabo to widze, patrz: brak jasnego celu)
wpolne dzialania na forexie (byly juz takie pomysly...slabo skonczyly)
Wspominales o motywacji jaka jest ciekawosc...ale ta ciekawosc juz ludzie w wiekszej czesci zaspokoili, i widza jaka jest sytuacja

ostatecznie slowem klucz jest.... cel
ludzie moga przystapic dla wpolnego celu i realizacja tego celu juz moze byc w pewnym sensie korzyscia...
hm...wspomnialem o 7 % potencjalu ktory widzialem wczesniej, przemyslalem to i moj rating spada do 4%

ps.
A moze Ty widzisz jakis cel?

 
							


 
 
 znam też Twoje teorie (które uważam za ciekawe) buduje sobie do nich modele ...
  znam też Twoje teorie (które uważam za ciekawe) buduje sobie do nich modele ... 
 no chyba że są większymi wariatami niż ja co z rozmów przez skype nie wynikało)
  no chyba że są większymi wariatami niż ja co z rozmów przez skype nie wynikało) )
  ) 
 
 
 





