Mam problem, bo za ubiegły rok miałem zysk na GPW ( a więc w polskim biurze maklerskim, ktore przyslało pit-8c), a jednocześnie stratę na forexie u zagranicznego brokera. W sumie strata na forexie była wyższa, a więc ogólnie mam stratę i sądzę że tak powinienem wykazać w picie 38.
Tylko obawiam się czy fiskus nie będzie mnie podejrzewał o chęć zaniżenia podatku, no bo jako dowód zysku mają pit-8c, który przecież biuro maklerskie wysyła także do nich, a na dowód straty wyłącznie moją deklarację, bo broker zagraniczny pita nie wysyła. Oczywiście w razie czego mogę im pokazać wydruk z konta od brokera, ale czy to wystarczy ?
Dodam jeszcze że w grę wchodzą niewielkie kwoty. Zysk z gpw to niecałe 900 zł a strata za granicą to około 2000 zł.
Forex a podatki..
Podstawowa sprawa to stan faktyczny. Miales dochod z gpw i miales strate z foreksu.fxjake pisze:Mam problem, bo za ubiegły rok miałem zysk na GPW ( a więc w polskim biurze maklerskim, ktore przyslało pit-8c), a jednocześnie stratę na forexie u zagranicznego brokera. W sumie strata na forexie była wyższa, a więc ogólnie mam stratę i sądzę że tak powinienem wykazać w picie 38.
Tylko obawiam się czy fiskus nie będzie mnie podejrzewał o chęć zaniżenia podatku, no bo jako dowód zysku mają pit-8c, który przecież biuro maklerskie wysyła także do nich, a na dowód straty wyłącznie moją deklarację, bo broker zagraniczny pita nie wysyła. Oczywiście w razie czego mogę im pokazać wydruk z konta od brokera, ale czy to wystarczy ?
Dodam jeszcze że w grę wchodzą niewielkie kwoty. Zysk z gpw to niecałe 900 zł a strata za granicą to około 2000 zł.
Czy Twoje oswiadczenie i wydruk historii rachunku wystarczy? Gdybys mial dochod, to z pewnoscia nikt by nie kwestionowal Twojego oswiadczenia i wydruku. Dlatego jest to wystarczajacy dowod takze w przypadku straty.
W tej sytuacji z cala pewnoscia zostaniesz wezwany przez biurwe, ktora przyjmie Cie w pokoju z napisem "SPRAWY KARNO SKARBOWE".
Mala dygresja: nie dalej jak w zeszlym tygodniu mialem watpliwa przyjemnosc trafic do "pokoju przesluchan w sprawach karnych skarbowych". USolska biurwa wezwala mnie, bo PIT-38 za 2006 zlozylem prawie 2 lata po terminie i o tym strasznym wykroczeniu skarbowym donioslem sam na siebie. W skrocie rozmowa z biurwa wygladala tak:
Biurwa: czy pan pracuje?
Ja: Tak. W jakim celu zostalem wezwany?
Biurwa: Zlozyl pan PIT-38 prawie 2 lata po terminie! (biurwa usilowala stwarzac wrazenie bardzo zatrwozonej tym faktem)
Ja: Tak, zgadza sie Pani Inspektor.
Biurwa: Dwa lata.... To bardzo duze opoznienie!!!
Ja: Ma Pani racje, bardzo duze.
Biurwa: Rozpietosc grzywny wynosi od 200 do 2500 zl, a pan zlozyl deklaracje tak pozno, czy jest pan w stanie zaplacic 200 zl?
Ja: Tak, jestem w stanie, ale nie zaplace, bo Pani nie ukaze mnie grzywna.
Biurwa: To wykroczenie i musi byc grzywna.
Ja: Tak to wykroczenie, ale grzywny nie bedzie. Art. 16 kodeksu karnego skarbowego, wszystko wyjasnilem w zawiadomieniu o pepelnieniu wykroczenia.
Biurwa: To jest przepis tylko do deklaracji PCC!
Ja: Nieprawda, to jest przepis ogolny i dotyczy roznych przestepstw i wykroczen karnych skarbowych.
Biurwa: (usilujac ukryc zmieszanie) A czy pan jest prawnikiem?
Ja: To pytanie chyba wykracza poza zakres naszego spotkania. Prosze postepowac zgodnie z procedura. Jezeli chce mnie Pani Inspektor ukarac mandatem, to ja odmawiam jego przyjecia i konczymy spotkanie.
Biurwa: (rozgniewana, podniesionym glosem) Tylko grzecznie prosze!!!
Ja: (lagodnie, usilujac biurwe udobruchac) Alez ja jestem bardzo grzeczny. Chyba bylbym nie spelna rozumu awanturowac sie z Pania Inspektor Skarbowa!
Biurwa: (skutecznie polechtana) Ja tu nie tylko jestem Inspektorem ale i Oskarzycielem jak prokurator.
Ja: A ja jestem tym biednym oskarzonym, ale ja niewinny.
(Biurwa czyta zawiadomienie, ktore wyslalem do USowcow kilka tygodni wczesniej)
Biurwa: Wie pan, bo my tu mamy tyle pracy, ze nie czytamy wszystkiego i jak jest deklaracja po terminie, to wszystkich wzywamy.
Ja: (z opanowaniem i wyrozumialoscia) Tak, rozumiem, dzialacie automatycznie...
Biurwa: To wie pan co, to ja panu uznam ten czynny zal (czynny zal - donos na samego siebie - art. 16 KKS), bo jak pan odmowi mandatu, to bede miala tu wiecej pracy, a moze i sad by uznal pana argumenty. Ale jak nastepnym razem sie pan spozni z deklaracja to juz nie uznam.
Ja: Jezeli doniose sam na siebie, zanim wy sie dowiecie, ze nie zlozylem deklaracji w terminie, a sie o tym nie dowiecie, to tez nie dostane zadnej grzywny.
Biurwa: No to zalezy...... (i pieprzyla 3 po 3 udajac madra i wazna Wielce Szanowna Pania Inspektor Skarbowa Oskarzycielke niczym prokurator....)
Moja biurwa nie jest odosobnionym przypadkiem. Takie biurwy sa wszedzie. Widac po niej bylo, ze kopanie ludzi sprawia jej przyjemnosc. Czula sie jak bog. Jej naprawde wydawalo sie, ze uczynila mi jakas wielka laske, podczas gdy zrobila tylko to co bylo jej psim obowiazkiem - czyli odczepila sie ode mnie. Grala do ostatniej chwili. Na koniec kolejny raz usilowala dowiedziec sie, czy jestem prawnikiem. Bo ten typ wrednej biurwy ma respekt tylko wzgledem prawnikow. Reszta spoleczenstwa to wg biurwy debile, bo tylko ona jest najmadrzejsza. I ta swoja chorobe psychiczna ona i jej kolezanki (i koledzy biurwysyny tez) codziennie praktykuja. Kazdy z pokora sie ich slucha i nie dyskutuje. Najbardziej mnie wkurzylo to, ze ta pier... biurwa przyznala sie do olewania roboty!!! Oswiadczyla, ze nie czyta pism w sprawach, w ktorych jest oskarzycielem. Wezwala mnie bezpodstawnie i usilowala ukarac mnie grzywna! Gdyby przeczytala moje zawiadomienie i jak by zrozumiala to co napisalem (w co zaczynam powatpiewac), to by od razu zamknela sprawe.
Powracajac do tematu: skoro to sa male kwoty i prawo jest po Twojej stronie, to wykorzystaj to jako probe starcia z USolskimi BIURWAMI. Na malych kwotach sie nauczysz, jak walczyc o swoje prawa. Male kwoty, mniej emocji i luzik. Zlozysz PITa, biurwa Cie wezwie, z cala pewnoscia bedzie chciala Ci dokopac, a Ty sie bedziesz uczyl bronic. Potraktuj to jako szkolenie z zakresu wspolpracy z USolskim biurestwem.
OzoEze, dzięki. Tylko widzisz, ja nie jestem tak oblatany w przepisach jak Ty i pewnie nie wiedziałbym jak taką biurwę zagiąć. Na temat podatków wiem tyle co przeczytam w necie, ew. w jakiejś gazecie.
Druga sprawa, to po lekturze tego wątku i innych dostępnych źródeł na temat podatków z forexu mam już kompletny mętlik w głowie.
Najpierw myślałem że po prostu posumuję sobie wynik wszystkich transakcji, przeliczając każdą wg. kursu nbp z danego dnia i tak obliczoną stratę wpiszę do pita. Ale widzę że w picie wpisuje się przychody i koszty uzyskania przychodów i dopiero z tego wylicza zysk lub stratę. Np. w przypadku akcji przychodem jest kwota którą uzyskałem z ich zbycia, a kosztem kwota którą zapłaciłem za nabycie + prowizje (tak właśnie to wylicza biuro maklerskie w pic-8c).
I teraz idąc tym tropem, czy powinienem dla foreksu policzyć to tak:
Koszt: kurs instrumentu x wielkość wielkość lota x kurs złotego
czyli np. weźmy przykład dla kupna 0,1 lota eurusd
1,3000 * 10000 * 3,5
i potem przychód np.
1,3100 * 10000 * 3,5
itd.
Potem podsumować przychody i koszty wyliczone w ten sposób, wpisać je do pita i wyliczyć zysk/ stratę ?
Jeśli nie, to jak mam wyliczyć przychody i koszty uzyskania przychodu ? Czy po prostu tego się nie wpisuje tylko wylicza się od razu zysk/ stratę bazując na wyciągu od brokera ?
Z gory dzięki za info
Druga sprawa, to po lekturze tego wątku i innych dostępnych źródeł na temat podatków z forexu mam już kompletny mętlik w głowie.
Najpierw myślałem że po prostu posumuję sobie wynik wszystkich transakcji, przeliczając każdą wg. kursu nbp z danego dnia i tak obliczoną stratę wpiszę do pita. Ale widzę że w picie wpisuje się przychody i koszty uzyskania przychodów i dopiero z tego wylicza zysk lub stratę. Np. w przypadku akcji przychodem jest kwota którą uzyskałem z ich zbycia, a kosztem kwota którą zapłaciłem za nabycie + prowizje (tak właśnie to wylicza biuro maklerskie w pic-8c).
I teraz idąc tym tropem, czy powinienem dla foreksu policzyć to tak:
Koszt: kurs instrumentu x wielkość wielkość lota x kurs złotego
czyli np. weźmy przykład dla kupna 0,1 lota eurusd
1,3000 * 10000 * 3,5
i potem przychód np.
1,3100 * 10000 * 3,5
itd.
Potem podsumować przychody i koszty wyliczone w ten sposób, wpisać je do pita i wyliczyć zysk/ stratę ?
Jeśli nie, to jak mam wyliczyć przychody i koszty uzyskania przychodu ? Czy po prostu tego się nie wpisuje tylko wylicza się od razu zysk/ stratę bazując na wyciągu od brokera ?
Z gory dzięki za info
Troche zle kombinujesz z rozliczeniem foreksu. Proponuje, abys przeczytal uwaznie wniosek o interpretacje przepisow, jaki zlozylem: wniosek w tym poscie. Odpowiedzi jeszcze nie otrzymalem.fxjake pisze:OzoEze, dzięki. Tylko widzisz, ja nie jestem tak oblatany w przepisach jak Ty i pewnie nie wiedziałbym jak taką biurwę zagiąć. Na temat podatków wiem tyle co przeczytam w necie, ew. w jakiejś gazecie.
Druga sprawa, to po lekturze tego wątku i innych dostępnych źródeł na temat podatków z forexu mam już kompletny mętlik w głowie.
Najpierw myślałem że po prostu posumuję sobie wynik wszystkich transakcji, przeliczając każdą wg. kursu nbp z danego dnia i tak obliczoną stratę wpiszę do pita. Ale widzę że w picie wpisuje się przychody i koszty uzyskania przychodów i dopiero z tego wylicza zysk lub stratę. Np. w przypadku akcji przychodem jest kwota którą uzyskałem z ich zbycia, a kosztem kwota którą zapłaciłem za nabycie + prowizje (tak właśnie to wylicza biuro maklerskie w pic-8c).
I teraz idąc tym tropem, czy powinienem dla foreksu policzyć to tak:
Koszt: kurs instrumentu x wielkość wielkość lota x kurs złotego
czyli np. weźmy przykład dla kupna 0,1 lota eurusd
1,3000 * 10000 * 3,5
i potem przychód np.
1,3100 * 10000 * 3,5
itd.
Potem podsumować przychody i koszty wyliczone w ten sposób, wpisać je do pita i wyliczyć zysk/ stratę ?
Jeśli nie, to jak mam wyliczyć przychody i koszty uzyskania przychodu ? Czy po prostu tego się nie wpisuje tylko wylicza się od razu zysk/ stratę bazując na wyciągu od brokera ?
Z gory dzięki za info
Z podatkami jest tak, ze trzeba sie z nimi zaprzyjaznic. Jesli zajmujesz sie inwestowaniem, to podatki sa jego czescia, bo musisz je uwzgledniac w kalkulacjach i analizach. Wobec tego proponuje zaczac dokladnie studiowac sprawe opodatkowania dzialalnosci inwestycyjnej. Na poczatek sciagnij sobie ustawe i razem z nia studiuj uwaznie wniosek, jaki zamiescilem w tym temacie. Powodzenia!
Przeczytałem Twój wniosek i widzę że najlepiej będzie jako przychód wpisać sumę zyskownych transakcji, a jako koszty sumę stratnych transakcji. Chociaż z całej dyskusji z tym wątku wynika że sposób ten nie ma mocnego poparcia w przepisach, to przynajmniej jest najbardziej zgodny ze zdrowym rozsądkiem.
Jeszcze jedno pytanie: Czy powinienem do pita-38 dołączyć wydruk transakcji z konta u brokera, czy raczej tego nie robić dopóki nie poproszą ?
Jeszcze jedno pytanie: Czy powinienem do pita-38 dołączyć wydruk transakcji z konta u brokera, czy raczej tego nie robić dopóki nie poproszą ?
OzoEze naprawdę gratuluję Ci wytrwałości. Śledzę Twoje poczynania i muszę przyznać, że jak to wszystko zostanie wyjaśnione to już nie będzie żadnego rozmyślania przy skladaniu pit-38.
Sam miałem doświadczenia z US i to nie tylko od strony petenta, więc wiem jak to wszystko tam wygląda.
Zastaniawia mnie tylko jedna rzecz.
Z pewnością część forexowiczów rozlicza się z fiskusem.
Czy mają jakieś kłopoty później z US, czy po prostu wszyscy rozliczają się dzięki uniwersalnej metodzie, którą akceptują US-y?
Tylko jaka to jest metoda?
Nikt tu nic nie pisze o problemach z US.
Albo nikt się nie rozlicza z zagranicznych brokerów?

Sam miałem doświadczenia z US i to nie tylko od strony petenta, więc wiem jak to wszystko tam wygląda.
Zastaniawia mnie tylko jedna rzecz.
Z pewnością część forexowiczów rozlicza się z fiskusem.
Czy mają jakieś kłopoty później z US, czy po prostu wszyscy rozliczają się dzięki uniwersalnej metodzie, którą akceptują US-y?
Tylko jaka to jest metoda?
Nikt tu nic nie pisze o problemach z US.
Albo nikt się nie rozlicza z zagranicznych brokerów?

EUR/USD vs DJIA
Zwroc uwage na kurs NBP po jakim przeliczasz - za 2008 byl inny dla kosztow i inny dla przychodow.fxjake pisze:Przeczytałem Twój wniosek i widzę że najlepiej będzie jako przychód wpisać sumę zyskownych transakcji, a jako koszty sumę stratnych transakcji. Chociaż z całej dyskusji z tym wątku wynika że sposób ten nie ma mocnego poparcia w przepisach, to przynajmniej jest najbardziej zgodny ze zdrowym rozsądkiem.
Nie masz takiego obowiazku. Jak zobacza wydruk, to wzrosnie prawdopodobienstwo, ze beda wzywac w celu zlozenia wyjasnien.fxjake pisze:Jeszcze jedno pytanie: Czy powinienem do pita-38 dołączyć wydruk transakcji z konta u brokera, czy raczej tego nie robić dopóki nie poproszą ?
Konsekwencja i wytrwalosc to jedna z podstawowych cech niezbednych do tego biznesu.Eurodolar pisze:OzoEze naprawdę gratuluję Ci wytrwałości.
Ja bym nie byl takim optymista - napewno ustawodawca zadba o jakies nowosci, aby nam sie nie nudzilo za bardzo.Eurodolar pisze:Śledzę Twoje poczynania i muszę przyznać, że jak to wszystko zostanie wyjaśnione to już nie będzie żadnego rozmyślania przy skladaniu pit-38.
byles biurwa???Eurodolar pisze:Sam miałem doświadczenia z US i to nie tylko od strony petenta, więc wiem jak to wszystko tam wygląda.

Eurodolar pisze:Zastaniawia mnie tylko jedna rzecz.
Z pewnością część forexowiczów rozlicza się z fiskusem.
Czy mają jakieś kłopoty później z US, czy po prostu wszyscy rozliczają się dzięki uniwersalnej metodzie, którą akceptują US-y?
Tylko jaka to jest metoda?
Nikt tu nic nie pisze o problemach z US.
Albo nikt się nie rozlicza z zagranicznych brokerów?
Wydaje mi sie, ze wiekszosc pitow 38 przechodzi w tloku. USolskie biurwy koncentruja sie na pitowej masowce.
...im glebiej w las, tym wiecej drzew...
Widze, ze nowy trop, ktory zwietrzylem TUTAJ
zauwazony zostal kilka lat wczesniej: przeczytaj
Ale na naszym forum chyba jeszcze nikt nie mial watpliwosci, czy foreksowe transakcje to instrumenty pochodne.
Widze, ze trzeba szykowac kolejny wniosek o interpretacje:
przyklad z prawa o zamowieniach publicznych
tu tez
Widze, ze nowy trop, ktory zwietrzylem TUTAJ
zauwazony zostal kilka lat wczesniej: przeczytaj
Ale na naszym forum chyba jeszcze nikt nie mial watpliwosci, czy foreksowe transakcje to instrumenty pochodne.
Widze, ze trzeba szykowac kolejny wniosek o interpretacje:
- czy dla foreksowych transakcji PIT-38, mimo ze nie sa pochodnymi instrumentami finansowymi?
- czy wbrew literze prawa mozna uznac foreksowe transakcje za instrumenty pochodne i rozliczac na PIT-38?
- a moze nalezy scisle trzymac sie litery prawa i traktowac dochody z foreksu jako dochody z innych zrodel i wykazywac je w PIT-37?
przyklad z prawa o zamowieniach publicznych
tu tez