Forex a podatki..

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
fxjake
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 26
Rejestracja: 27 sie 2008, 20:44

Nieprzeczytany post autor: fxjake »

OzoEze. Czy Ty czasem nie szukasz dziury w całym ;) ?

Zastanówmy się jak fiskus traktuje kontrakty terminowe którymi obraca się na GPW, choćby te na WIG20 ? Bo moim zdaniem, transakcje foreksowe (przynajmniej te u brokerów będących MarketMakerami) powinno się traktować identycznie, ponieważ są to kontrakty, tyle że nie terminowe (ponieważ nie mają terminu wygaśnięcia) a CFD (contract for difference), których cena jest ściśle powiązana z ceną instrumentu na rynku spot. Ale nie kupujemy przecież ani nie sprzedajemy fizycznie waluty, a więc nie jest to transakcja spot, gdyż taka transakcja z definicji wymaga dostarczenia waluty w określonym terminie (z tego co wiem 3 dni) i tak właśnie to wygląda na prawdziwym rynku międzybankowym - jeden bank kupuje od drugiego walutę po określonej cenie, po czym musi mu ją dostarczyć w określonym czasie.

My otwierając pozycję u brokera (będącego market makerem), zawieramy z nim kontrakt CFD, a więc instrument pochodny, którego cena ściśle odwzorowuje cenę instrumentu bazowego na rynku spot, a którego istotą jest wymiana kwoty będącej różnicą między ceną sprzedaży, a ceną nabycia kontraktu. Mam nadzieję że widzisz tutaj różnicę między transakcją spot (dostawa waluty w uzgodnionym terminie), a kontraktem CFD (wypłata różnicy między ceną sprzedaży, a kupna - my brokerowi, albo broker nam, zależy po czyjej myśli poszła cena :-) ) ?

Definicja kontraktu CFD http://www.investorwords.com/6770/contr ... rence.html

Czy zgodzisz się z moją argumentacją ?

Tylko pojawia się kolejny problem. Jak interpretować transakcje u brokerów ECN. Tam to nie są już CFD zawierane z brokerem, tylko zlecenia (podobno ;-) ) idą na międzybank, aczkolwiek brokerzy tego typu raczej nie wymagają dostawy waluty (słyszałem tylko o jednym takim brokerze). Może jest to rodzaj transakcji forward ? Ale nie będę rozwijał tego wątku bo głowa mi się przegrzewa ;-).

haan1
Bywalec
Bywalec
Posty: 12
Rejestracja: 23 sie 2006, 18:31

Nieprzeczytany post autor: haan1 »

gutek04 pisze:Witam wiem że temat pewnie się już powtarzał kilka razy ale czy ktoś z doświadczonych tu obecnych może mi powiedzieć czy muszę składać pit i coś tam jeszcze płacić jeżeli w ubiegłym roku nic nie zarobiłem a tylko straciłem?
Warto złożyć PIT38 i wykazać stratę. Od wykazanej straty nie trzeba nic płacić. Straty z lat ubiegłych można przez najbliższe 5 lat odpisywać od dochodu a tym samym obniżyć kwotę podatku do zapłaty w przyszłości kiedy zaczniesz zarabiać na forex lub giełdzie.

Pozdrawiam
haan1

Awatar użytkownika
reptile
Maniak
Maniak
Posty: 2799
Rejestracja: 13 gru 2008, 13:48

Nieprzeczytany post autor: reptile »

fxjake pisze:OzoEze. Czy Ty czasem nie szukasz dziury w całym
ja uważam, że to dobrze zrobić taką rewizję :wink: można się czegoś nowego dowiedzieć
fxjake pisze:Tylko pojawia się kolejny problem. Jak interpretować transakcje u brokerów ECN. Tam to nie są już CFD zawierane z brokerem, tylko zlecenia (podobno Wink ) idą na międzybank, aczkolwiek brokerzy tego typu raczej nie wymagają dostawy waluty (słyszałem tylko o jednym takim brokerze). Może jest to rodzaj transakcji forward ? Ale nie będę rozwijał tego wątku bo głowa mi się przegrzewa
A podobno czasami transakcje od MM też trafiają do banków i czym wtedy są?
DRUGA STRONA PLATFORMY

fxjake
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 26
Rejestracja: 27 sie 2008, 20:44

Nieprzeczytany post autor: fxjake »

reptile pisze: A podobno czasami transakcje od MM też trafiają do banków i czym wtedy są?
reptile, to nas nie dotyczy. My zawieramy kontrakt z brokerem i podstawą do opodatkowania są przychody z tych kontraktów. To co broker dalej robi z punktu widzenia naszego podatku chyba nie ma znaczenia (OzoEze, popraw mnie jeśli się mylę). Broker może zabezpieczać kontrakt, ktory z nami zawarł zajmując przeciwną pozycję na rynku międzybankowym, ale jak to robi tego nie wiemy (teoretyczycznie może zawierać transakcje spot z bankami, transakcje forward, albo nabywać/wystawiać opcje). A może też nie robić nic, licząc na to że i tak większość klientów traci, więc wyjdzie na swoje mimo niezabezpieczenia pozycji.

Awatar użytkownika
OzoEze
Gaduła
Gaduła
Posty: 247
Rejestracja: 11 lut 2008, 23:27

Nieprzeczytany post autor: OzoEze »

fxjake napisał:
OzoEze. Czy Ty czasem nie szukasz dziury w całym

ja uważam, że to dobrze zrobić taką rewizję Wink można się czegoś nowego dowiedzieć
ten caly, delikatnie mowiac, podatkowy „nieporzadek” jest jedna wielka dziura
fxjake pisze:Zastanówmy się jak fiskus traktuje kontrakty terminowe którymi obraca się na GPW, choćby te na WIG20 ?
Jak instrumenty pochodne, o ktorych mowa w art. 2 ust. 1 pkt. 2 lit. c ustawy o obrocie instrumentami finansowymi – tu nie ma zadnych watpliwosci.
fxjake pisze:Bo moim zdaniem, transakcje foreksowe (przynajmniej te u brokerów będących MarketMakerami) powinno się traktować identycznie
Moim zdaniem tez. Jednak obaj mamy tu niewiele do gadania...

fxjake pisze:Mam nadzieję że widzisz tutaj różnicę między transakcją spot (dostawa waluty w uzgodnionym terminie), a kontraktem CFD (wypłata różnicy między ceną sprzedaży, a kupna - my brokerowi, albo broker nam, zależy po czyjej myśli poszła cena Smile ) ?
Widze doskonale, a we wniosku o interpretacje usilowalem to takze wytlumaczyc USolskim biurwom.
fxjake pisze:Definicja kontraktu CFD http://www.investorwords.com/6770/contr ... rence.html
Ok, to definicja CDFa. Ale nas wiaza tylko definicje zamieszczone w ustawach. Nas obowiazuje definicja z przepisu art. 2 ust. 1 pkt. 2 lit. c ustawy o obrocie instrumentami finansowymi.
fxjake pisze:Czy zgodzisz się z moją argumentacją ?
Jasne, w wymiarze finansowym masz racje. Ale podatkologia to inny wymiar - ostro irracjonalny level...
fxjake pisze:
reptile pisze: A podobno czasami transakcje od MM też trafiają do banków i czym wtedy są?
reptile, to nas nie dotyczy. My zawieramy kontrakt z brokerem i podstawą do opodatkowania są przychody z tych kontraktów. To co broker dalej robi z punktu widzenia naszego podatku chyba nie ma znaczenia (OzoEze, popraw mnie jeśli się mylę). Broker może zabezpieczać kontrakt, ktory z nami zawarł zajmując przeciwną pozycję na rynku międzybankowym, ale jak to robi tego nie wiemy (teoretyczycznie może zawierać transakcje spot z bankami, transakcje forward, albo nabywać/wystawiać opcje). A może też nie robić nic, licząc na to że i tak większość klientów traci, więc wyjdzie na swoje mimo niezabezpieczenia pozycji.
Ja osobiscie jeszcze nie wnikalem w swiat brokerow i jak to technicznie wszystko wyglada od zaplecza. Ale zgodze sie, ze w kwestii podatkowej powinnismy ograniczyc sie do naszych bezposrednich relacji z brokerem i wynikajacych z tego tytulu przychodach lub kosztach.

fxjake zapewne masz racje, ze nasze transakcje to CDFy. Problem jednak w tym, ze nie spelniaja one warunkow stawianych przez ustawodawce instrumentom pochodnym. Definicja instrumentow pochodnych odsyla do przepisu art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi. Art. 2 ust. 1 pkt. 2 lit. c ma brzmienie: „finansowe kontrakty terminowe oraz inne rownowazne instrumenty finansowe rozliczane pienieznie, umowy forward dotyczace stop procentowych, swapy akcyjne, swapy na stopy procentowe, swapy walutowe” –. Czyli transakcje foreksowe nie sa kontraktami opisanymi w art. 2 ust. 1 pkt. 2 lit. c, bo nie maja okreslonego terminu realizacji.

Ale to definicje podatkowe. Zbadajmy definicje finansowe:
definicja z futures.pl
definicja z futures.onet.pl

Z obu definicji wynikaja istotne cechy kontraktow, ktorych nie maja foreksowe transakcje:
  • umowienie sie na kupno lub sprzedaz po okreslonej cenie w przyszlosci
  • zobowiazanie do kupna lub sprzedazy wygasa z zamknieciem pozycji
  • zobowiazanie nie jest kategoryczne, ale jest
Dlatego wlasciwym wydaje sie nie traktowac transakcji foreksowych jako kontraktow terminowych lub jako rownowaznych kontraktom innych instrumentow.
fxjake pisze:My otwierając pozycję u brokera (będącego market makerem), zawieramy z nim kontrakt CFD, a więc instrument pochodny
W wymiarze finansowym – zgoda.
W wymiarze podatkowym – nie.
fxjake pisze:Ale nie kupujemy przecież ani nie sprzedajemy fizycznie waluty, a więc nie jest to transakcja spot, gdyż taka transakcja z definicji wymaga dostarczenia waluty w określonym terminie (z tego co wiem 3 dni)
My nie, ale robi to broker na nasze zlecenie. To broker jest strona transakcji SPOT. W takim ukladzie US nie ma przeszkod, by traktowac nasza foreksowa transakcje jako zwykla, cywilna umowe. Umowilismy sie z brokerem na okreslonych warunkach. Umowa (foreksowa transakcja) nie jest czescia polskiego skodyfikowanego systemu finansowego – w ustawie o obrocie instrumentami finansowymi nie wspomina sie o naszej transakcji. Dlatego w swietle prawa jest to zwykla umowa.

Nie odkrylem Ameryki. Specjalisci z PricewaterhouseCoopers zauwazyli to wiele lat temu i zalecaja rozwiazac ten problem wystapieniem o wiazaca interpretacje podatkowa.

Dlatego jeszcze raz link do artykulu,zawierajacego spostrzezenia pecjalistow z PricewaterhouseCoopers

Awatar użytkownika
OzoEze
Gaduła
Gaduła
Posty: 247
Rejestracja: 11 lut 2008, 23:27

Nieprzeczytany post autor: OzoEze »

haan1 pisze:
gutek04 pisze:Witam wiem że temat pewnie się już powtarzał kilka razy ale czy ktoś z doświadczonych tu obecnych może mi powiedzieć czy muszę składać pit i coś tam jeszcze płacić jeżeli w ubiegłym roku nic nie zarobiłem a tylko straciłem?
Warto złożyć PIT38 i wykazać stratę. Od wykazanej straty nie trzeba nic płacić. Straty z lat ubiegłych można przez najbliższe 5 lat odpisywać od dochodu a tym samym obniżyć kwotę podatku do zapłaty w przyszłości kiedy zaczniesz zarabiać na forex lub giełdzie.

Pozdrawiam
haan1
Czy ja wiem czy warto...
Jesli to broker zagraniczny i strata to ja bym nie skladal. Jak za rok czy dwa chcialbys te strate odliczyc, to zlozysz wtedy PIT-38 jednoczesnie z donosem na samego siebie, ze nie zlozyles w terminie, bo zapomniales i na podstawie art.16 kodeksu karnego skarbowego nie moga Cie za to karac.
Tylko przygotuj sie na rozmowe z biurwa.

Awatar użytkownika
OzoEze
Gaduła
Gaduła
Posty: 247
Rejestracja: 11 lut 2008, 23:27

Nieprzeczytany post autor: OzoEze »

Na poczatek proponuje uwazna lekture: publikacja na temat sytuacji prawnej dotyczacej rynku forex.

Skoro juz wiemy, czym jest i na jakim rynku, nasza transakcja z brokerem, pozostaje uporzadkowac kwestie opodatkowania.

Zbadajmy jakie interpretacje indywidualne zostaly juz w tej sprawie wydane.
wyszukiwarka interpretacji
haslo: transakcje na rynku OTC – 0 wynikow
haslo: rynek OTC – 0 wynikow
Jeszcze nikt nie pytal fiskusa o transakcje na rynku OTC??? Mam szanse byc pierwszy???

Ok, to sprawdzmy w takim razie inne hasla:
hasło: forex
haslo: instrumenty pochodne
Juz kilkanascie wynikow jest. Sporo jak na niemalze 40 milionowe spoleczenstwo...

Mimo, ze interpretacje indywidualne sa wiazace jedynie dla osoby, dla ktorej zostaly wydane, to warto je przeczytac, aby wyrobic sobie jakis poglad na temat.


Przeczytalem wszystko co bylo w temacie...
...i mozna powiedziec, ze to co wypisuja podatnicy i USowskie biurwy czasami bylo rownie absurdalne jak „psych500”, Money i Pan w srednim wieku...


Po lekturze interpretacji indywidualnych doszedlem do 2 wnioskow:
1. podatnicy nie przedstawiaja precyzyjnie stanu faktycznego
2. USowskie biurwy nie maja pojecia o tym, czego dotycza zapytania o interpretacje, przez co odpowiadaja „w caly swiat”, nierzadko bez sensu

Nie bede rozwodzil sie nad szczegolami. Zainteresowanych zachecam do samodzielnego studium przypadku.

Ale o kilku, jaskrawych sprawach, musze tu napisac...

Brak jednomyslnosci przy wydawaniu interpretacji!!!
Przyklady:


1. Bledy w PIT-8C:
  • Nie nalezy przenosic bledow z PIT-8C do PIT-38 (nalezy dokonac rozliczenia zgodnego z rzeczywistym dochodem/strata)
    – takiego zdania sa:
    US Warszawa Wawer – sygnatura: 1439/DF/I-1758/07/AK
    US Warszawa Bielany– sygnatura: 1432/IIDG/415-15/07
    US w Kolnie – sygnatura: PO.415/4/07
  • Bledy nalezy przeniesc z PIT-8C do PIT-38 (nalezy dokonac rozliczenia zgodnego z falszywym PITem-8C)
    – takiego zdania sa:
    US Warszawa Praga– sygnatura: 1434/SD-DF/415/43/AP/07
    US w Wolominie– sygnatura: 1442/DP-II/4111-36/EK/07
2. Sprawa niektorych kosztow
  • US w Siedlacach uwaza, ze wydatki na czasopisma i literature fachowa mozna zaliczyc do kosztow
    - sygnatura: 1426/PD/415-26A/05/AA
  • US Warszawa Wola uwaza, ze wydatków m.in. na czasopisma i literature fachowa nie mozna zaliczyc do kosztow
    – sygnatura: US40/DF1/415-58/III/2005
Bardzo rozbawil mnie jeszcze jeden motyw, bardzo czesto powtarzajacy sie w interpretacjach: „(...) zgodnie z art. 23 ust. 1 pkt 38a ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, nie uważa się za koszty uzyskania przychodów wydatków związanych z nabyciem pochodnych instrumentów finansowych – do czasu realizacji praw wynikających z tych instrumentów albo rezygnacji z realizcji praw wynikajacych z tych instrumentów albo ich odpłatnego zbycia – o ile wydatki te, stosownie do art. 22g ust. 3 i 4, nie powiększają wartości początkowej środka trwałego oraz wartości niematerialnych i prawnych (...)”
otoz biurwy dopuszczaja mozliwosc, ze wyniki naszych transakcji moga znajdowac sie w ewidencji srodkow trwalych!!!

Kolejny absurd wynikajacy z nieprecyzyjnego przedstawienia stanu faktycznego:
Dyrektor Izby Skarbowej w Bydgoszczy uznal za instrumenty pochodne transakcje w internetowych kantorach wymiany walut i zalecil rozliczenie w PIT-38 (sygnatura: ITPB1/415-482/08/WM).


Jakie to wszystko bardzo profesjonalne...!!!

Co jeszcze ciekawego?

Nastepujace USy uznaly transakcje foreksowe za instrumenty pochodne (uznaly w wyjasnieniu, nie w odpowiedzi na pytanie podatnika):
  • US uznal transakcje foreksowe za kontrakty terminowe
  • US Warszawa Wawer – sygnatura: 1439/DF/I-1758/07/AK
  • US Warszawa Bielany – sygnatura: 1432/IIDG/415-15/07 US
  • US w Kolnie – sygnatura: PO.415/4/07 US

    US uznal foreksowe transakcje za instrumenty pochodne bez zaklasyfikowania do konkretnej grupy
  • US Warszawa Ursynow – sygnatura: 1438/DF2/415-200/319/06/AZ

    US uznaly transakcje foreksowe za instrumenty pochodne, gdyz z starych przepisach katalog instrumentow pochodnych byl otwarty, poprzez uzycie w definicji okreslenia „w szczegolnosci”
  • Pierwszy US w Bialymstoku – sygnatura: RO-XV/415/PDOF-134/280/AM/06
  • US w Sosnowcu – sygnatura: PDFN II/415-108/05/DW
  • US Warszawa Wola – sygnatura: US40/DF1/415-56/III/2005
Wg mojej oceny, nawet te osoby, ktore dostaly interpretacje, w ktorych USy uznaja transakcje foreksowe za pochodne instrumenty finansowe, o ktorych mowa w art.2 ust.1 pkt 2 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, nie moga byc pewne tego, ze w razie kontroli nie beda mialy problemow. W zadnej (za wyjatkiem jednej) z analizowanych interpretacji nie zauwazylem, aby przy przedstawianiu stanu faktycznego podatnicy zwrocili uwage organow skarbowych na fakt, ze transakcje foreksowe nie spelniaja definicji instrumentow pochodnych. Ja takze w swoim wniosku nazwalem transakcje foreksowe instrumentami pochodnymi, ale nie sprawdzilem i nie wykazalem, ze tak jest (teraz wiem, ze tak nie jest i musze pisac nowy wniosek). Organ skarbowy na koniec kazdej interpretacji zaznacza, ze dokonana zostala w oparciu o przedstawiony stan faktyczny, Dlatego organ skarbowy moze nie uznac foreksowych transakcji za instrumenty pochodne, a swoje wczesniejsze stanowisko uznajace transakcje foreksowe za instrumenty pochodne moze traktowac jako stanowisko w innej sprawie, ze wzgledu na niewlasciwe przedstawienie przez podatnika stanu faktycznego.
Wyjatkowa interpretacja (sygnatura: US40/DF1/415-56/III/2005) zawiera odniesienie do publikacji interntowej: bankier.pl. Wyglada na to, ze KNF uznaje foreksowe transakcje za instrumenty pochodne wbrew definicji przepisu art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi. Najprawdopodobniej stanowisko Komisji, opublikowane zostalo w jakims komunikacie. Zwrocilem sie w tej sprawie do KNF i czekam na odpowiedz. Jednakze dla biurwy z US komunikat komisji nie jest wiazacy. Dla nas takze. Wiaza nas tylko akty normatywne uznane za zrodla prawa, czyli konstytucja, ustawy, rozporzadzenia, lub ratyfikowane umowy miedzynarodowe, a takze orzeczenia sadow i decyzje administracyjne. Watpliwosci budza nawet dyrektywy prawa europejskiego, ale nikt z nimi nie dyskutuje.
Komunikat KNF jest tzw. aktem kierownictwa wewnetrznego i obowiazuje tylko jednostki podlegajace pod KNF. Akty kierownictwa wewnetrznego nie reguluja praw powszechnie obowiazujacych i nie sa wiazace zarowno dla osob fizycznych, jak i innych organow panstwowych. Innymi slowy biurwa z US moze smialo powiedziec: „Wyprozniam sie na komunikaty KNF, w ustawie mam czarno na bialym, ze foreksowe transakcje nie sa instrumentami pochodnymi, wiec tylko PIT-37 i dwustopniowa (lub trzystopniowa za lata poprzednie) skala podatkowa!”
Oczywiscie nie oznacza to, ze w ogole nic dla nas nie znacza wewnetrzne komunikaty KNF. W przypadku, gdy przez USolskie biurestwo ktos z nas trafi przed oblicze Sadu administracyjnego, w watpliwych sytuacjach stanowisko KNF moze byc rostrzygajace na nasza korzysc. Ale zalezy to jedynie od oceny niezawislego Sadu, ktory podobnie do USolskiego biurestwa, nie jest zorientowany w sytuacji prawno-finansowej w zakresie rynku forex.

Czy z tego wynika, ze interpretacje sa gowno warte?
I tak i nie! Jezeli wystapimy z wnioskiem o interpretacje, w ktorym chaotycznie, niewlasciwie, niekonsekwentnie przedstawimy stan faktyczny, lub zdarzenie przyszle, to interpretacja wydana na tej podstawie bedzie niewiele warta.
Jezeli jednak opracujemy wniosek wolny od wad, przedstawiajacy stan faktyczny lub opis zdarzenia przyszlego w sposob jasny, konkretny, nie budzacy watpliwosci, wyjasniajac najdrobniejsze szczegoly, to mamy szanse otrzymac interpretacje, ktora bedzie naszym skutecznym instrumentem, zarowno defensywnym jak i ofensywnym, gwarantujacym nam zwyciestwo w kazdym boju z USolstwem.
W praktyce da nam to przewge w starciu z biurwa, ktore to starcie jest nieuniknione. Bedziemy przygotowani merytorycznie duzo lepiej niz biurwa. Biurwa, ktora nas bedzie molestowac jest biurwa najnizszego szczebla, przeznaczona do rutynowych atakow na podatnikow. Ktora madrzejsza to juz sie nie uzera z podatnikami, albo robi u prywaciarza. Czyli nasz przeciwnik bedzie niemazle zerem, jedynie z duza morda i pewnoscia siebie. Przy pierwszej probie biurewskiego molestingu, biurwa musi sie liczyc z piescia w pysk w postaci interpetacji, jaka damy jej do przeczytania. Biurwa po pierwszym czytaniu i tak nie zrozumie zawilej sytuacji transakcji foreksowych. Od tej chwili przewaga bedzie po naszej stronie i bedziemy biurwe wodzic za nos jak bedziemy chcieli, bo to my bedziemy wiekszymi specjalistami w temacie opodatkowania transakcji foreksowych. Potrzebujemy tylko dwoch sojusznikow: naszego opanowania i spokoju.

W starciu niekompetentnej biurwy z profesjonalnym inwestorem pozostaje jedynie opracowanie taktyki bojowej. Najpierw nalezy sprecyzowac problem: niekompetentny pracownik US (biurwa) nie rozumie sytuacji podatkowej dotyczacej foreksu i usiluje nam narzucic swoje – bledne stanowisko. Taktyka polega na tym, aby tej biurwie spokojnie wytlumaczyc w czym rzecz i co o tym mowia przepisy w konfrontacji z interpretacja otrzymana od skarbowki. Jezeli nauczymy biurwe jej roboty, i biurwa przestanie sie bac, a boi sie, gdy traci grunt pod nogami w starciu z kims lepiej zorientowanym niz ona, to wygralismy – biurwa sie odczepi, bo zrozumie, ze wszystko w naszych rozliczeniach podatkowych jest ok. Ale sa tez biurwy chore umyslowo, do ktorych nie docieraja argumenty. Wtedy trafimy do sadu i w sadzie udowodnimy, ze to my mamy racje.

Pozostaje do opracowania na maxa profesjonalny wniosek. Zrobie co bede mogl i opublikuje tu jak zwykle.

PS
Konfrontacja z USolstwem w sprawie weryfikacji rozliczenia PIT-38 bez profesjonalnej interpretacji indywidualnej, moze byc malo przyjemna i wielce dolegliwe moga byc jej konsekwencje...

fxjake
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 26
Rejestracja: 27 sie 2008, 20:44

Nieprzeczytany post autor: fxjake »

OzoEze pisze:
fxjake pisze:Zastanówmy się jak fiskus traktuje kontrakty terminowe którymi obraca się na GPW, choćby te na WIG20 ?
Jak instrumenty pochodne, o ktorych mowa w art. 2 ust. 1 pkt. 2 lit. c ustawy o obrocie instrumentami finansowymi – tu nie ma zadnych watpliwosci.
OzoEze pisze: Ok, to definicja CDFa. Ale nas wiaza tylko definicje zamieszczone w ustawach. Nas obowiazuje definicja z przepisu art. 2 ust. 1 pkt. 2 lit. c ustawy o obrocie instrumentami finansowymi.
No właśnie, dlaczego kontrakt CFD nie może być zakwalifikowany jako "inne rownowazne instrumenty finansowe rozliczane pienieznie" ? Czy te "inne rownowazne instrumenty" są gdzieś wymienione ?

Jak przypuszczam Twoim zdaniem, aby coś było instrumentem pochodnym, musi mieć termin wygaśnięcia ?
OzoEze pisze:
fxjake pisze:Ale nie kupujemy przecież ani nie sprzedajemy fizycznie waluty, a więc nie jest to transakcja spot, gdyż taka transakcja z definicji wymaga dostarczenia waluty w określonym terminie (z tego co wiem 3 dni)
My nie, ale robi to broker na nasze zlecenie. To broker jest strona transakcji SPOT.
Nieprawda. Przynajmniej jeśli rozmawiamy o MarketMakerach. To nie jest układ taki jak biuro maklerskie i giełda, gdzie zlecasz w biurze maklerskim np. zakup akcji, a oni w Twoim imieniu przekazują zlecenie na giełdę i tam dokonuje się transakcja.

Tutaj stroną transakcji jest broker, a przedmiotem transakcji kontrakt na wypłatę kwot wynikających z różnicy kursów instrumentu bazowego (nawet niekoniecznie waluty, bo są i kontrakty CFD na indeksy giełdowe i inne). Broker typu MM, nie składa w naszym imieniu zlecenia na rynku, to on zawiera z nami transakcję. Owszem, aby zabezpieczyć swoje interesy może sam kupować jakieś instrumenty na rynku (czy to waluty w transakcjach spot, czy jakieś kontrakty), ale może też nic nie robić, licząc na statystykę mowiącą że większość grających traci. My nie wiemy co robi broker.

Zresztą, trzeba by przejżeć umowy z brokerami oferującymi CFD i sprawdzić czy tam gdzieś jest napisane że broker zobowiązuje się kupować dla nas walutę, czy tylko że zawieramy z nim kontrakt rozliczany na podstawie kursów walut.

Twój tok myślenia jest słuszny tylko w przypadku brokerów ECN, którzy działają jak biuro maklerskie - przekazują zlecenia na rynek, sami biorąc tylko prowizję.

Awatar użytkownika
OzoEze
Gaduła
Gaduła
Posty: 247
Rejestracja: 11 lut 2008, 23:27

Nieprzeczytany post autor: OzoEze »

fxjake pisze:
OzoEze pisze:
fxjake pisze:Zastanówmy się jak fiskus traktuje kontrakty terminowe którymi obraca się na GPW, choćby te na WIG20 ?
Jak instrumenty pochodne, o ktorych mowa w art. 2 ust. 1 pkt. 2 lit. c ustawy o obrocie instrumentami finansowymi – tu nie ma zadnych watpliwosci.
OzoEze pisze: Ok, to definicja CDFa. Ale nas wiaza tylko definicje zamieszczone w ustawach. Nas obowiazuje definicja z przepisu art. 2 ust. 1 pkt. 2 lit. c ustawy o obrocie instrumentami finansowymi.
No właśnie, dlaczego kontrakt CFD nie może być zakwalifikowany jako "inne rownowazne instrumenty finansowe rozliczane pienieznie" ? Czy te "inne rownowazne instrumenty" są gdzieś wymienione ?

Jak przypuszczam Twoim zdaniem, aby coś było instrumentem pochodnym, musi mieć termin wygaśnięcia ?

Aby transakcja foreksowa byla rownowazna kontraktom terminowym powinna:
  • miec okreslony termin
  • dotyczyc kontretnego poziomu ceny w przyszlosci
  • dopuszczac mozliwosc warunkowego dostarczenia fizycznej waluty
fxjake pisze:
OzoEze pisze:
fxjake pisze:Ale nie kupujemy przecież ani nie sprzedajemy fizycznie waluty, a więc nie jest to transakcja spot, gdyż taka transakcja z definicji wymaga dostarczenia waluty w określonym terminie (z tego co wiem 3 dni)
My nie, ale robi to broker na nasze zlecenie. To broker jest strona transakcji SPOT.
Nieprawda. Przynajmniej jeśli rozmawiamy o MarketMakerach. To nie jest układ taki jak biuro maklerskie i giełda, gdzie zlecasz w biurze maklerskim np. zakup akcji, a oni w Twoim imieniu przekazują zlecenie na giełdę i tam dokonuje się transakcja.

Tutaj stroną transakcji jest broker, a przedmiotem transakcji kontrakt na wypłatę kwot wynikających z różnicy kursów instrumentu bazowego (nawet niekoniecznie waluty, bo są i kontrakty CFD na indeksy giełdowe i inne). Broker typu MM, nie składa w naszym imieniu zlecenia na rynku, to on zawiera z nami transakcję. Owszem, aby zabezpieczyć swoje interesy może sam kupować jakieś instrumenty na rynku (czy to waluty w transakcjach spot, czy jakieś kontrakty), ale może też nic nie robić, licząc na statystykę mowiącą że większość grających traci. My nie wiemy co robi broker.
Ok, nie wiedzialem... ale jesli tak jest, ze nie wiemy co robi broker i broker moze nic nie robic, w takim razie, w swietle obowiazujacych dzis przepisow, foreksowe transakcje tym bardziej nie spelniaja kryteriow definicji instrumentow pochodnych, a co za tym idzie nie powinny byc rozliczane na PIT-38 tylko na PIT-37...

Ale jest cos na pocieszenie:
projekt noweli ustawy o obrocie instrumentami finansowymi
Po wejsciu w zycie zmiany do ustawy nasze transakcje foreksowe beda instrumentami pochodnymi (art. 2 ust. 1 pkt. 2 lit. h – kontrakty na roznice). Ustawa lezy i czeka do zbadania przez Trybunal Konstytucyjny, bo Pan Prezydent mial watpliwosci, co do jej zgodnosci z Konstytucja.

Do czasu jej wejscia w zycie, kwestia uznania foreksowych transakcji za instrumenty pochodne jest sprawa podlegajaca indywidualnej ocenie USolskiej biurwy lub wynika z interpretacji indywidualnej, wydanej przez organ skarbowy.

Awatar użytkownika
Janek Trader
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 507
Rejestracja: 03 maja 2006, 15:54

Nieprzeczytany post autor: Janek Trader »

OzoEze
jeżeli forex nie podchodzi pod instrumenty pochodne to czy podchodzi pod działalność maklerską? Typu sprzedaż sygnałów, analiz, rekomendacji na ten rynek?
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Forex - wielka zmanipulowana szulernia

Jakby co, to jestem po spożyciu legalnych napojów........
http://www.youtube.com/watch?v=mOB-LTL4jjg

ODPOWIEDZ