W poniedziałek będzie jeszcze bardziej nijak bo Anglosasy po obu stronach Atlantyku mają wolne.
Za to Azja nie i może trochę namiesza. Zwłaszcza że Kuroda będzie miał swoje przemowy w weekend, a gorący temat to negatywny wpływ super-QE na rentowność JBG czyli jak Abenomics namieszało w stopach procentowych tak, że wszyscy się boją, że ten ich dług 200%+ wybuchnie i… jak to coś w wentylator ;-)
Dzięki MB za to że przypomniałeś o wyjątkowości tego długu fundowanego z krajowych oszczędności - to jest coś wyjątkowego na skalę planetarną. Tylko dzięki temu mogli przegiąć aż tak mocno.
Ale teraz, gdy napływa kapitał z zewnątrz i gdy stopy procentowe tego nisko płacącego ale jakże stabilnego długu zaczęły się zachowywać jak kolejka górska jest ryzyko, że podwaliny tego długu zaczną się sypać. EDIT: a skala tego długu jest taka, że o żadnym "bailout" nie na nawet co rozmawiać - nie ma chyba większej piramidy. Bo jak wspominał ForexTig3r finansowanie bieżących wydatków ponad stan z przyszłych teoretycznych zysków poprzez zaciąganie pod nie jakże realnego teraźniejszego długu i zwalanie jego płatności na następne pokolenia jest po prostu inną formą piramidy.
To plus niepokojące wypowiedzi oficjeli kraju kwitnącej wiśni (niekiedy potem nieporęcznie odszczekiwane) zburzyły samozadowolenie rynków co w połączeniu ze zbyt przeciągniętym już trendem oraz "zawodem" co do kończenia QE w USA spowodowało niezłe zamieszanie.
Jak znam życie to się niedługo uspokoi i wróci do "normy". Ale póki rynki są mało ciekawe lepiej to przeczekać.
Kończę, ja też mam co świętować: rozbroiłem pole minowe które sam sobie zrobiłem ;-)
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję każdemu z was za jakże cenny wkład

