RBA - co tam się wydarzyło... Kangur ładnie odbił z dołka.
Stopy bez zmian ale to było spodziewane.
RBA nadal podtrzymuje gotowość do cięcia gdyby było trzeba ale to już było grane.
Za to nie było jeszcze grane wyraźne i narastające ożywienie w sektorze poza-wydobywczym.
Oraz całkiem porządne dane ze sprzedaży detalicznej.
Co jest istotną przeciwwagą dla słabnących inwestycji w sektorze wydobywczym (w zasadzie co miało być wybudowane z chińskie pieniądze już zostało wybudowane, teraz pozostaje tylko obsługa wydobycia i sprzedaż surowców, a to o wiele mniejsze pieniądze i mniejsze zatrudnienie)
Coś w rodzaju ichniejszego "soft landing".
Co prawda mieszany obraz ale coraz więcej w nim pozytywów.
Aha i jeszcze jedno - A$ zaczyna odrywać się od chińskiego dyktatu. Do niedawna jak Chiny miały kaszel to A$ już katar ale teraz gdy inwestycje chińskie nie odgrywają już takiej roli zaczyna on wreszcie żyć swoim życiem. Może nie do końca jeszcze swobodnie ale już widać jak spływają po nim te wszystkie chińskie PMI wszystko jedno oficjalne czy nie.
Kangurowi stoi jednak na przeszkodzie zielony. Mam na myśli AUDUSD.
Mieliśmy już dzisiaj dobry wskaźnik przemysłowy ISM. Jutro będziemy mieli beżową książkę która jest ważnym dokumentem opisującym aktywność gospodarczą w każdym okręgu FED. Jeżeli tam będzie więcej pozytywów niż negatywów dolar dalej będzie się umacniał. Zwłaszcza, że przekłada się to na zatrudnienie a to perspektywy końca luzowania.
Co prawda lepsze dane z USA to również lepsze nastroje i risk on, a Kangur zazwyczaj był pierwszy do wyrywania w górę, ale ostatnio ten prosty mechanizm nie działa już tak jak kiedyś. Teraz jednak bardziej liczą się detale.
Ten tydzień w ogóle jest jednym z trudniejszych.
Edek na przykład może oberwać od zielonego i polecieć dalej w dół jeżeli Draghi będzie postrzegany jako bardziej gołębi.
W zasadzie nie widzę powodu aby był bardziej niż jest ale on lubi zaskakiwać. Może powiedzieć coś co zostanie odebrane jako zapowiedź... i tu każdy wpisuje co lubi. Jest trochę możliwości

EDIT: Np. może wydarzyć się taki scenariusz:
http://www.fxbriefs.com/?p=4757
I na koniec tygodnia jeżeli i ISM, i beżowa książka i NFP wypadną dobrze to dolar może odtańczyć hołubce

A jeżeli nie to wracamy do punktu wyjścia.
O funcie nic nie napiszę bo nie wiem co wykombinują. Niby jest nędza ale może już największe lanie ma za sobą.
Tak by wychodziło z tego kawałka:
Forex.com pisze:The pound has been sold off for a while, however the trigger for this latest slide was a much weaker than expected manufacturing PMI reading for February. The market expected an increase to 51.0; however the index plunged to 47.9, and the same level as the Eurozone. Added to the weak sterling news was BOE Deputy Governor Tucker who said that the BOE could potentially use negative interest rates to boost the economy.
This week’s BOE meeting will be more interesting than usual. Firstly, there is a growing chance that the Bank could take some policy action – cut deposit rates to below 0% or boost QE by a small amount like GBP25 billion. At the January meeting three members voted for more QE, including Governor King. Whether or not they can secure another 2 votes will depend on the outcome of the Service sector PMI for February. The UK is a primarily service based economy, and this index is a better indicator of overall economic growth. If it is also disappointingly weak then we could see some more BOE members jump to the dovish camp.
Sterling has been declining on a broad-based basis on the back of expected easing in the future, thus, we could see limited downside from here for the pound, especially against the dollar.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)