mike_05 pisze:259 pisze:Wszystkie znane wydarzenia.
I tu, pozwolisz, że się z tobą nie zgodzę.
Ależ oczywiście - jestem niezmiernie zaszczycony, że możemy się ze sobą nie zgadzać z takim pożytkiem dla wszystkich
Może uściślę swoje: rynek stara się wycenić bieżącą wartość czegokolwiek bądź starając się uwzględnić nie tylko to co można w nią wliczyć obecnie, ale i to jak "widzi' ją w najbliższej perspektywie.
Np. chcąc sprzedać samochód liczę jego bieżącą wartość ale jednocześnie patrzę jak ta wartość może się zmienić w okresie czasu jaki przewiduję że mogę poczekać gdyby np. ceny miały pójść w górę - po co sprzedawać tanio teraz skoro można sprzedać drożej nieco później? Strona kupująca postępuje podobnie tyle że stara się kupić taniej.
W ten sposób mamy tę antycypację.
Ale w odróżnieniu od tego co już się wydarzyło i miało wpływ na cenę bieżącą (np zardzewiał tłumik ale kupiłem nowe opony i wymieniłem akumulator) to czego się spodziewam nie jest już takie jednoznaczne.
Po pierwsze wcale nie musi się wydarzyć. Powiedzmy że ceny idą w górę więc decyduję się poczekać. A tu nagle okazuje się, że wcale nie idą w górę i nie wiem nawet dlaczego (po jakimś czasie się dowiem, ale to będzie za późno).
Po drugie biorąc za wzór dane historyczne ekstrapoluję wynikające z niej wzory w przyszłość.
A tutaj okazuje się, że coś układa się inaczej i zamiast w górę jest jakieś załamanie rynku. Po jakimś czasie okazuje się, że krótkotrwałe i potem poszło w górę tak jak "miało być" ale to zamieszanie spowodowało, że wystraszony sprzedałem taniej, a nie drożej.
Tak więc bieżąca cena to suma znanych wydarzeń i oczekiwań co do przyszłych zmian na podstawie obecnie znanych informacji.
I te oczekiwania to jest to co powoduje takie zamieszanie bo żeby coś oczekiwać trzeba coś założyć na podstawie interpretacji niepełnych informacji i domysłów… czy to nie nazywa się przypadkiem spekulacja?

Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)