Pogaduchy przy porannej kawie

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
marekdt
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1187
Rejestracja: 30 sty 2011, 15:14

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: marekdt »

259
Niekoniecznie tu chodzi o NBP. Bardziej @ BGK +MF +wymiana środków z UE przez Forex. Mówiło się o kilku MLD Euro. Które zostały w ten sposób wymienione...
Co do interwencji... dziwnym trafem mowa o interwencjach (najpierw interwencje słowne) pojawiły się po tym, jak min. MF/Premier spotkali się z Prezesem NBP. Ale nie podejrzewam prezesa NBP o łamanie prawa - może faktycznie tak to się zgrało i było zbiegiem okoliczności.

"Dramatyczny" ze względu na wykup obligacji i emisje nowych na kilkaset MLD PLN... Trochę dużo - raczej nie obronimy się w przyszłym roku przed "oszczędnościami" lub przekroczeniem 55% - a patrząc na propozycje - dalszej podwyżki podatków i zero realnych reform (cięcia w administracji, ) - to nie wróży nic dobrego...

Odkładanie reform na później - sprawi, że będą one więcej kosztować kiedyś tam w przyszłości...
To, że teraz żyjemy na kredyt zaciągnięty przed Euro 2012 - nie znaczy, że długo tak pociągniemy...

Jesteś zbyt optymistyczny co do Niemiec. A kto kupi Niemieckie towary - jeśli nie będzie kupców stać? Jeśli załamie się rynek w Polsce?
A co jeśli tym razem będzie nieco głębsza recesja w Europie niż w 2008?
Co od ożywienia w USA - cóż tu więcej mówić - Kolos na "papierowych" nogach.
Chiny świata nie uratują, mimo, że kraj ma ponad 1.2MLD żołądków.

Pamiętam, że w 2009 - pewni ekonomiści mówili - "Polska uniknęła recesji - ale następnej fali się prawdopodobnie nie oprze" :) ot mój rozumek szybko zrozumiał, że po serii pozytywnych danych i okrzykach ministra "końca recesji" - przyjdzie czas na nową i większą i głębsza "recesję"...
I tak oto dołączyli Hiszpanie, dołączyli Włosi, dołączyli i inni - a przeciągający się Kryzys w Europie - sprawi, jeszcze więcej kłopotów dla gospodarek wschodzących, które wzrost swój w dużej części opierały na kredycie...
Ot ostatnio Argentyna także ma kłopoty i jakoś mnie to nie dziwi.

A kompletne drenowanie gospodarek wschodzących zacznie się w momencie kiedy FED zacznie podnosić stopy procentowe... Kiedy to będzie - w 2015-2016-2017?
To wywoła kolejny "Kryzys" - tym razem w EM. [odpływ kapitału]
Quo Vadis? Już wiesz ?
"Rynek nagradza cierpliwych"
↱↴↱↴ więc siedź na dupie i czekaj↱↴↱↴↴↴

Awatar użytkownika
_/_/Dariusz_/_/
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1238
Rejestracja: 02 sty 2012, 22:04

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: _/_/Dariusz_/_/ »

Właśnie dzisiaj się dowiedzialem,że w jednej z największych niemieckich firm chemiczny'h tbs każdemu płace o 15 % , ale jak wiadomo mają z czego , w poprzednim kryzysie rząd dopłacał do pensji aby podtrzymać zatrudnienie, generalnie nastroje bardzo kiepskie i popyt w następnych misiacach. Sri za literowki ale to z komórki .
Objective perspective, just businiess...

Awatar użytkownika
Stforex
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3768
Rejestracja: 02 lis 2011, 15:41

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: Stforex »

Parę miesięcy temu znajoma mówiła mi, że coraz częściej dostaje nakazy komornicze dot. zajęcia pensji.

Ciężko powiedzieć, czy będzie bardzo źle, ale nie mogę powiedzieć, że będzie dobrze. Raczej coś w rodzaju stagnacji... Chociaż wiadomo, liczby są przeważnie nieco zakłamane. Coś jak ta średnia pensja krajowa. Szczerze powiedziawszy z moich znajomych głównie budżetówka ma takie wynagrodzenia.

Moim zdaniem to co się dzieje w Hiszpanii, Grecji czy Portugalii nie jest aż tak niebezpieczne. W najgorszym razie zostaje amputacja. Mówię poważnie. Mięśnie, ścięgna się podwiąże, naczynia krwionośne zaklajstruje i będzie. Trochę smutno, trochę źle, ale pacjent będzie żył. Grunt, że rynki zdążyły się oswoić z sytuacją na południu i nie będzie wstrząsu, który to często zabija pacjenta. Pytanie tylko, co będzie z Francją... Wiadomo, nie wszystko da się odciąć.

PS. Miło, że zrobiło się tutaj tak koleżeńsko. Trochę osobistej tematyki, imiona się pojawiają :). Prawdziwe pogaduchy przy kawie :mrgreen:

PS. 2. Korci mnie zanabyć jakieś opcje na WIG. Możecie poradzić jak i gdzie najlepiej?

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Nie ma sprawy - pożyjemy, zobaczymy.
Niemcy sobie poradzę i bez Polski, i bez Hiszpanii. Natomiast my nie poradzimy sobie bez Niemców - wisimy na ich zamówieniach.
Choć Niemcy wolą jednak, żeby i Polska i Hiszpania kupowała od nich co się da i zrobią wszystko aby podpompować
tu czy ówdzie ;-)

Może i za bardzo optymistycznie na to patrzę, ale mnie bardziej przekonują liczby niż to co w tej chwili się mówi.
Bo od momentu gdy zaczyna się faktyczne odbicie, do momentu w którym staje się ono na tyle zauważalne, żeby ludzie zaczęli to odczuwać mija zazwyczaj sporo czasu.
Tak więc zamierzam bardziej się przyglądać comiesięcznym danym handlowym jedynej lokomotywy EZ i jak one się zmieniają w czasie.
To mnie bardziej obchodzi niż śmiałe plany naszych polityków bo to ten Niemiecki handel ma faktyczne przełożenie na to kto i gdzie ma u nas zamówienia na których może budować stabilny biznes, a nie kolejne przemówienie czy "rządowy program" - słomiany ogień tak jak z tym Euro 2012.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

Awatar użytkownika
mike_05
Maniak
Maniak
Posty: 1668
Rejestracja: 02 wrz 2010, 11:55

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: mike_05 »

259 pisze:słomiany ogień tak jak z tym Euro 2012
Tu ja się nie zgodzę. Słomiany ogień a i owszem, ale w sensie pierwszej iskry. Wczoraj i dzisiaj trochę po kraju jeździłem i jestem mile zaskoczony, tym jak znane mi poprzednio drogi wyglądają dzisiaj. Powiecie, że tak powinno być normalnie. Ale nie było a teraz coraz więcej jest. Ta iskra dalej sie tli i roboty dalej trwają, a co televizor mówi, to tylko ichnie "iskry" na wierszówki i minutki. Rzeczywistość sie zmienia i prawdopodobnie, gdyby zabrakło iskry "2012", nadal pociągiem było by szybciej, niż autem.

Wracając do rynków.
Złoto jakby w rozkroku jest. Jedną nogą w RGRze wzrostowym, drugą w trójkącie spadkowym.
Jeżeli chcesz odnieść sukces, naucz się cenić ludzi.

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Oby Mike. Oby nie było tak jak gdzie indziej gdzie jak impreza się zakończyła to wszystko wróciło do "starego" porządku.
U nas mamy tego farta, że było coś naprawdę przydatnego do zrobienia.
Nie tak jak w Grecji nikomu niepotrzebne lotniska nie wspominając już o samych stadionach albo o tym co się dzieje z tzw. "obiektami sportowymi" w Chinach po olimpiadzie.
Dobrze więc że mamy z tego jakąś korzyść (tylko dlaczego tak drogo :evil: ).
Dobre drogi są podstawą rozwoju handlu (transport). Może więc uda się rozbujać parę rzeczy. O ile myto tego nie zabije ;-)
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

marekdt
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1187
Rejestracja: 30 sty 2011, 15:14

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: marekdt »

W końcu wystartowała ta korekta... na JPY... mieliło mieliło aż w końcu zrobiło breakout. Na godzinnym i h4.
gja.png
teraz pytanie gdzie się jen zatrzyma...

Kreski podpowiadają 81.60-81.50 na USDJPY (max 81.200?)

ale na GBPUSD, EURUSD, AUDUSD i innych dolarowych - może będzie więcej pips (GBPJPY niemalże pionowy wzrost ostatnio... więc coś z tego może będzie...

EURJPY także ładnie ruszyl...

Nikkei - spadki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Quo Vadis? Już wiesz ?
"Rynek nagradza cierpliwych"
↱↴↱↴ więc siedź na dupie i czekaj↱↴↱↴↴↴

Awatar użytkownika
Stforex
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3768
Rejestracja: 02 lis 2011, 15:41

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: Stforex »

Nikt opcjami nie szufluje? :)

W PL mamy dwa bardzo duże ciężary - rozbuchana administracja oraz rozrośnięty sektor socjalny. Kiedy jest dobrze, to jakoś się to kręci. Wiadomo, jest koniunktura, trzeba urzędników do kontrolowania rozpędzającej się gospodarki :). Ale w budżetówce zatrudnienie idzie często w jedną stronę. Tzn. potem ciężko jest zredukować - bo prawo pracy, czy koneksje osobiste - i się upycha gdzie się da, a płacić trzeba. Z socjalem z kolei jest ten problem, że kiedy jest dobrze, to się wydaje, że kasy jest dużo a wypłat mało. Jak gospodarka zwalnia, to pętla się zaciska. Wpływy z podatków maleją i jednocześnie wzrasta socjal. Ileż to ministerstw i krajów przejechało się na tym schemacie. Stąd lawinowy wzrost zadłużenia w czasach kryzysu. Z tego bierze się stale pogłębiające zadłużenie sektora publicznego. Kiedy jest wzrost gospodarczy, to wydaje się każdy punkt PKB pozwalający zaciągnąć dodatkowe zobowiązanie bez naruszania proporcji PKB-dług publiczny. Natomiast kiedy jest źle, te wydatki się powiększają same, a dynamika PKB spada. I tak w koniunkturze mamy deficyt 3% PKB, a w latach chudych 5 czy 8%.
To rodzi kolejny problem - rozbuchane podatki. Pół biedy, jak to jest jedna stawka 50%. Ale nie, podatki i stawki są przeróżne. To jak waga z setką szalek, a wskazówka majta się na prawo i lewo i nikt nie wie, w którym miejscu będzie za chwilę. A rząd głównie na te szalki dokłada... a mimo to wskazówka idzie w dół a nie w górę. Najwyżej opodatkowana jest zawsze klasa średnia - bo już jest z czego zdzierać, a jeszcze nie uciekają ze swoimi dochodami. Śmiem twierdzić, że to jest największa głupota tych całych rządzących. Zabijanie konsumenta, który konsumuje sporo i różnorodnie. W sytuacji tak wielu różnych podatków, nie ma już prostych pomysłów na dodatkowe wpływy do budżetu. Co pomysł to głupszy i gorszy. W Grecji jest już podatek basenowy. Jak kogoś stać na basen, to stać go na podatek. Prawda? Tylko zapomina się, że jak ktoś ma samochód już 10 lat, to niekoniecznie zarabia tyle, żeby kupić sobie drugi taki sam. Zresztą statystyki mówią, że ponad 70% pojazdów ma >10 lat. Czyli jeśli ja jeżdżę 15 latkiem, to z pewnością stać mnie na te wszystkie opłaty i podatki... no skoro stać mnie na samochód. Ostatnio był pomysł podatku od wieku auta :D. Pojazdy powyżej 10 lat miałyby coś koło 3 tys. zł nałożone... rocznie. Aż się boję pomyśleć, co jak by to wyglądało... Ostatnio gość mi chciał dać 5 tys. za mojego złomka. Może te 500 bym jeszcze wytargował, bo pewno zawołał od dołu... ale 3 tys. rocznie??? +OC... +oleje, etc...

I co zrobiłoby te ileś tysięcy czy milionów ludzi znalazłszy się w podobnej sytuacji???

Powiem szczerze, że odwrócenia trendu nie widać...
Ostatnio zmieniony 28 lis 2012, 09:25 przez Stforex, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Mighty Baz
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1463
Rejestracja: 18 wrz 2010, 09:33

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: Mighty Baz »

Stforex pisze:PS. Miło, że zrobiło się tutaj tak koleżeńsko. Trochę osobistej tematyki, imiona się pojawiają :). Prawdziwe pogaduchy przy kawie :mrgreen:
niektórzy się znają osobiście, byli nawet na kawie...
przy okazji info o tym czym sie zajmuje poza fx http://www.ledesco.pl/index.html
DAYTRADER
powodzenia, kilometrow pips wam zycze

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Stforex pisze:W PL mamy dwa bardzo duże ciężary - rozbuchana administracja oraz rozrośnięty sektor socjalny. Kiedy jest dobrze, to jakoś się to kręci. Wiadomo, jest koniunktura...
Świetne podsumowanie! :564:
Stforex pisze:W Grecji jest już podatek basenowy. Jak kogoś stać na basen, to stać go na podatek. Prawda?
A u nas od deszczówki i jest on taki piękny bo od tego nie da się uciec - jest na sztywno związany z dachem czy podjazdem, nawet jak jeden właściciel od tego ucieknie sprzedając, nowy zaraz wpadnie jak z przysłowiowego z deszczu pod rynnę ;-)
Nota bene jest to podwójne opodatkowanie tego samego: kanalizacji. A nawet potrójne: raz płaci właściciel nieruchomości w umowie z firmą obsługującą kanalizację, drugi raz płaci w podatkach ogólnych bo lokalna administracja ma obowiązek zapobiegać szkodom wynikłym z zalania (czy to wodą deszczową, czy to powodzią) i w związku z tym zapewnić odpowiednią infrastrukturę - to jest obowiązek ustawowy i na to jest pozycja w budżecie państwa które (powinno) przekazać na to pieniądze z podatków, a trzy - tym właśnie bezpośrednim podatkiem od deszczu.
Stforex pisze: Czyli jeśli ja jeżdżę 15 latkiem, to z pewnością stać mnie na te wszystkie opłaty i podatki... no skoro stać mnie na samochód. Ostatnio był pomysł podatku od wieku auta :D. Pojazdy powyżej 10 lat miałyby coś koło 3 tys. zł nałożone... rocznie. Aż się boję pomyśleć, co jak by to wyglądało... Ostatnio gość mi chciał dać 5 tys. za mojego złomka. Może te 500 bym jeszcze wytargował, bo pewno zawołał od dołu... ale 3 tys. rocznie??? +OC... +oleje, etc...

I co zrobiłoby te ileś tysięcy czy milionów ludzi znalazłszy się w podobnej sytuacji???
Ja bym musiał przesiąść się na rower. Ciężko tylko na rowerze zasuwać z dwoma serwerami po 20 kg każdy i na dodatek każdy to wielkie, kanciaste blaszane pudło...
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

Zablokowany