To że wydarzyło się to wieczorem to też żadna konspira - takie rzeczy ogłasza się po zamknięciu rynków. Rynków w USA. I w efekcie trafia to w najcieńszy kawałek gdy byle co jest w stanie zrobić dużą falę.
Trzeba się zastanowić jakie to ma znaczenie?
Praktyczne: w zasadzie żadne. Raz można było się tego spodziewać po tym co ostatnio sobą reprezentuję, dwa, że ostatnimi czasy obniżka ratingu to nic nowego i nic strasznego, trzy że Francja już pożyczyła w tym roku co miała pożyczyć, cztery że z obniżonym ratingiem da się całkiem nieźle żyć - Francja już dawno straciła status 3xAAA i nikt jej tego nie wytykał pożyczając kasę.
Polityczne: poważne. To policzek w twarz Hollande którego notowania i tak leciały na pysk. Jutro rano będzie jatka.
Ekonomiczne: w sumie też poważne ale jako pochodna politycznego. Jest to wyraz braku zaufania kredytodawców dla kierunku w jakim zmierza gospodarka francuska. Głownie dlatego, że coraz słabsza gospodarka jest dodatkowo wiedziona na manowce przez nieudolne przywództwo polityczne. Z gospodarką w nawet słabym stanie da się coś jeszcze zrobić. Ale nie zrobi tego Hollande ze swoim janosikowym.
I w tym sensie oczekiwania wobec Francji będą coraz słabsze, jak również słabsza będzie pozycja "jądra" EZ co kładzie następny cień na walucie, akcjach itp.
A'propos: słyszeliście, że nawet Gerard Depardieu wyniósł się do Belgii żeby nie płacić? Rośnie emigracja francuska tuż za granicą Francji

A jakie będzie to miało znaczenie dla Eurokrosów: no cóż, każda sesja będzie musiała to teraz sobie jakoś skonsumować więc będzie trochę rzucać. Ale nie sądzę aby to pogrążyło Edka na dłużej niż jeden dzień - inne sprawy są teraz ważniejsze niż ta francuska żaba. Przynajmniej na razie. EDIT: Ale nie dam sobie głowy uciąć, że nie zostanie to wpierw jutro zanadto rozdmuchane - jednak to trochę "nowe" nowe, jeszcze nie sprzedane ;-)
Francja najprawdopodobniej jeszcze wróci na nagłówki i to w o wiele gorszym klimacie, ale to dopiero za kilka miesięcy jak sądzę.