Doradca Inwestycyjny

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
Awatar użytkownika
faflik
Gaduła
Gaduła
Posty: 151
Rejestracja: 27 gru 2007, 16:58

Nieprzeczytany post autor: faflik »

Co to za doradca finansowy, co nie potrafi wyżyć z forexu. Wypłata nie zależy chyba od posiadanego zaświadczenia o ukończeniu kursu, ale od trafności decyzji. Dobrze że w urzędach pracy nie organizują takich kursów. Wtedy wszyscy byli by doradcami, tylko komu by doradzali.

Awatar użytkownika
magictrader
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 684
Rejestracja: 01 lut 2008, 10:26

Nieprzeczytany post autor: magictrader »

Ostatnio poszedłem na jedno spotkanie Kursu Maklerskiego, przygotowującego choć trochę do egzaminu na Maklera.
Jeden z wykładowców, dobrze podsumował sens całego szkolenia :D mówiąc, że Makler to osoba, która na rynku SIĘ NIE ZNA, bo gdyby się znała to nie byłaby Maklerem :D. Bardzo trafne spostrzeżenie i oczywiście osoba mówiąca to takiego papierka nie miała, a za jej plecami na ekranie migały Futures'y i otwarte pozycje :).

Mniej więcej podobnie jest z DI, jakby wiedział co i jak to i z 10k PLN zrobiłby o wiele więcej...
Jak czytałem te testy itd, to chyba najwięcej tam jest prawa. A taka osoba robi to może dlatego, że pensja jest pewna, dość wysoka, a odpowiedzialności za swoje czyny praktycznie nie ponosi. Co najwyżej zwolnienie z pracy...

Awatar użytkownika
alinoe
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 923
Rejestracja: 22 wrz 2008, 21:30

Nieprzeczytany post autor: alinoe »

Doradca inwestycyjny a trader na rynku forex to dwie zupełnie różne profesje i nie należy wymagac aby doradca inwestycyjny radził sobie ze spekulacją walutami np. uprawiając daytrading, on zajmuje się zupełnie innymi żeczami.
Co do oszukiwania klientów i naciągania ich to problem dotyczy bardziej doradców finansowych (a nie inwestycyjnych), których status nie do końca jest uregulowany wskutek czego profesją tą zajmują się osoby całkowicie do tego nieprzygotowane.
Licencja DI to dobra sprawa dla kogoś, kto chce zajmowac się forexem jedynie jako hobby. W pracy jako DI może zajmowac się AF, wyceną spółek a po godzinach pracy szalec na forexie.

Yankee
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 577
Rejestracja: 24 lis 2007, 17:22

Nieprzeczytany post autor: Yankee »

A niby dlaczego po godzinach?
Wszyscy piszecie ze DI to tylko ciepla posadka, a to przeciez otwarta droga zeby legalnie dysponowac srodkami osob trzecich...Bez uciekania sie np do zakladania firmy na Cyprze, co chcac nie chcac obniza jednak wiarygodnosc. Przynajmniej tak to rozumiem

Awatar użytkownika
alinoe
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 923
Rejestracja: 22 wrz 2008, 21:30

Nieprzeczytany post autor: alinoe »

Yankee pisze:A niby dlaczego po godzinach?
Wszyscy piszecie ze DI to tylko ciepla posadka, a to przeciez otwarta droga zeby legalnie dysponowac srodkami osob trzecich...Bez uciekania sie np do zakladania firmy na Cyprze, co chcac nie chcac obniza jednak wiarygodnosc. Przynajmniej tak to rozumiem
No, oczywiście można zarządzac cudzym portfelem na rynku forex ale dla mnie przyjemniejsze byłoby zarządzanie własnym. :D
Jeśli chodzi o doradcę inwestycyjnego to ja osobiście nie widziałbym siebie w tym zawodzie jako kolejny etap rozwoju w zawodzie tradera a raczej jako analityk. Oczywiście będąc analitykiem mógłbym zarządzac cudzym portfelem ale myślałbym tu o TFI, OFE (inwestowanie a nie spekulacja) a nie klikaniu na forexie na rachunek klienta.
Zależy co kogo interesuje. Chodzi o to, że zawód DI daje ogromne możliwości, które wykraczają daleko poza grę na forexie na swój czy na inny rachunek.

Awatar użytkownika
Nievinny
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 908
Rejestracja: 05 gru 2006, 22:41

Nieprzeczytany post autor: Nievinny »

Ale DI + trader = całkiem dobry hedge found albo prawdziwy fundusz spekulacyjny dla korporacji. Gdzieś słyszałem o takim rozwiązaniu, ale nie w Polsce.

DI daje pracę i to dobrą. Może nie miliony, ale z pewnością szukać pracy (na razie) nie będziesz musiał :) W końcu to dość "ograniczony" zawód, mała konkurencja.

I jeżeli znasz się na handlu i zrobisz taki papier (lub CFA - jeszcze lepiej) to masz perspektywy całkiem dobre. Jak dobrze trafisz to będziesz spekulował całe dnie i jeszcze dostawał za to pieniądze (i na własny rachunek spekulacja też, chyba że pracodawca ograniczy to).
Trade what you see, NOT what you hear or think

Awatar użytkownika
Hikari
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 394
Rejestracja: 10 mar 2005, 19:05

Nieprzeczytany post autor: Hikari »

Fajnie ujete:
faflik pisze:Dobrze że w urzędach pracy nie organizują takich kursów. Wtedy wszyscy byli by doradcami, tylko komu by doradzali.

@Noob "Zz, Hikari, żyjecie wyłącznie z forexu?"
Nie, dla mnie FOREX, to za malo, lubie handlowac rownierz innymi pochodnymi, poza tym chwilowo mam inne sprawy na glowie - zakladanie firmy (zadne uslugi finansowe).

Doradca finansowy powinien sie wykazac olbrzymia wiedza, wiele lat pracy i nie koniecznie na rynkach terminowych - sa renty, obligacje, cala masa certyfikatow skonstruowqanych do konkretnych potrzeb klienta. Niestety wiekszosc mysli o zrobieniu duzej kasy w krotkim czasie, a to ma krotkie nogi, bo gieldy zwykle pokazuja cos innego, niz oczekiwania doradcy ze stadkiem wiernych mu klientow.
Osobiscie nie spotkalem jeszcze dobrego doradcy.
Mozna zarobic kilka tysiecy % a nastepnie stracic tylko 100% ;)

Awatar użytkownika
Nievinny
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 908
Rejestracja: 05 gru 2006, 22:41

Nieprzeczytany post autor: Nievinny »

Bo doradcy finansowi to twór, który nie powinien egzystować. Co innego inwestycyjni, szkoda, że jak spoglądam na swoje otoczenie to ludzie ich nie rozróżniają...

Co do absurdów doradców finansowych http://yarecki.blogbank.pl/
Trade what you see, NOT what you hear or think

Awatar użytkownika
Hikari
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 394
Rejestracja: 10 mar 2005, 19:05

Nieprzeczytany post autor: Hikari »

Tzw. "doradcy", sprzedaja glownie ubezpieczenia na zycie. W pakiecie uslug klienta sa rownierz fundusze - ale tylko te, z ktorymi firma doradcy ma powiazania. Niestety, ale juz dawno temu dalem sie naciagnac na wspolprace w takiej firmie. Zaskoczyl mnie brak elementarnej wiedzy z zakresu finansow, natomiast stosowane byly kwieciste zwroty, ktore mialy tylko zwabic klienta. Doradcy nie byli, doradcami, wciskali kit klientom, nawet nie nazwalbym ich sprzedawcami. Dumny z najkorzystniejszej taryfy dla klienta (moja kalkulacja i zawarta umowa z klientem) zbaranialem, jak a szef wszystko skreslil i od tego czasu podziekowalem za wspolprace. Wg. taryfy szefa prowizja byla b. wysoka, natomiast zyski klienta sie drastycznie skurczyly. Przypadek z tej samej firmy: kolega, pokazal mi na spotkaniu "skoregowana" kalkulacje przez tego samego szefa, chodzilo o finansowanie domu swojego znajomego. Klient mogl miec dodatkowo kilkadziesiat tys. DM! ...
Mozna zarobic kilka tysiecy % a nastepnie stracic tylko 100% ;)

Awatar użytkownika
alinoe
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 923
Rejestracja: 22 wrz 2008, 21:30

Nieprzeczytany post autor: alinoe »

Hikari pisze:Tzw. "doradcy", sprzedaja glownie ubezpieczenia na zycie. W pakiecie uslug klienta sa rownierz fundusze - ale tylko te, z ktorymi firma doradcy ma powiazania. Niestety, ale juz dawno temu dalem sie naciagnac na wspolprace w takiej firmie. Zaskoczyl mnie brak elementarnej wiedzy z zakresu finansow, natomiast stosowane byly kwieciste zwroty, ktore mialy tylko zwabic klienta. Doradcy nie byli, doradcami, wciskali kit klientom, nawet nie nazwalbym ich sprzedawcami. Dumny z najkorzystniejszej taryfy dla klienta (moja kalkulacja i zawarta umowa z klientem) zbaranialem, jak a szef wszystko skreslil i od tego czasu podziekowalem za wspolprace. Wg. taryfy szefa prowizja byla b. wysoka, natomiast zyski klienta sie drastycznie skurczyly. Przypadek z tej samej firmy: kolega, pokazal mi na spotkaniu "skoregowana" kalkulacje przez tego samego szefa, chodzilo o finansowanie domu swojego znajomego. Klient mogl miec dodatkowo kilkadziesiat tys. DM! ...
Hikari, piszesz o doradcach finansowych a nie inwestycyjnych

http://www.eioba.pl/a78023/doradca_fina ... ostac_moze

a doradcą inwestycyjnym nie każdy może zostac

ODPOWIEDZ