Dlaczego ponad 80% inwestorów traci

[stasik_z_pasik]

@stasik_z_pasik
I przez te lata niewiele się nauczyłeś...
Idź do sklepu i zrób zakupy, pani w kasie powie "należy się 112,89PLN" a Ty na to "och, najmocniej przepraszam, mam przy sobie 2165 pipsy, czy to wystarczy?"
Nie liczba pipsów jest najważniejsza, tylko procent jaki stanowią od depozytu - kto jest lepszy, ten z +10000P = 56% konta, czy ten z +421 = 80%?

@cajto
Przy 421 pipsach i 80% zysku.. miesiecznie...
Ze tak zapytam... ile razy dziennie masz biegunke i bol brzucha przy takim tradingu ?
MM i RR jeszcze jest Ci troszku obcy skoro wypracowujesz w pocie i z zylka na czole 420 pipsow... Zarabiajac 80% przy 420pips ile ryzykujesz ?

Zdecydowanie wole zdywersyfikowany dzienny/tygodniowy trading na kilkunastu parach z malym ryzykiem niz 420 pipsow z 80% zysku. Wszystkim poczatkujacym tez polecam.

Poza tym zapominasz, ze sila nabywcza srednio wypracowanych 20 000 pipsow o wartosci 0.01- 4.00 lots oceniona w zaleznosci od ryzyka moze przekuc sie na calkiem niezly dochod.


A co ty w Biedronce kupujesz skoro jestes takim trader`em ? Czyzby to byl wynik tych 420 pipsow i 80% zysku ?

-- Dodano: 27 kwie 2014, 21:29 --

majacych 100E na koncie i ciasne stop lossy

O tym właśnie piszę. Tylko nie tak wprost.
Reszta jest prostą konsekwencją warunków początkowych.
A w kolejna niekończącą dyskusję o wyższości świąt... nie dam się wciągnąć. Szkoda na to czasu. Po iluś tam latach obecności na tym forum daję sobie prawo do nieskrępowanego egoizmu i asertywności i będę pisał o tym o czym będę chciał i wtedy kiedy będę miał chęć.
Osobiście Stasik nic do ciebie nie mam. Po prostu szkoda klawiatury na snucie jałowych wywodów.
Nigdy nie miałem aspiracji zbawiania forexowego świata, innym też odradzam.
BTW. Na FF jest dziennik Sonica. Tam kolesie inkasują tysiące pipsów na jednej parze co kilka dni. Tylko jak się temu bliżej przyjrzeć to jest to robione tak rozwodnionym kapitałem, że realne zyski są bardzo przeciętne. A ile się przy tym na analizują i ile razy dołożą kolejną tracącą pozycję "bo już właśnie cena powinna iść w ich stronę". To tylko "wyznawcy kościoła Sonica" wiedzą.
Dla mnie to EOT.

Hmmm... tu sie z Toba zgadzam. Szkoda klikac.
Wazne jest aby wypracowac swoj system i nim podazac i go udoskonalac.

Ale wracajac do tematu... trendu mi nikt nigdy porzdanie nie wytlumaczyl i chyba nie wytlumaczy .

[cajto]

Był już jeden, co stwierdził że Biedronka jest sklepem dla biednych...

A co do trendu... przez te lata obserwacji zza pleców dziesiątków (albo i setek) tysięcy pipsów zysku nie odkryłeś czym jest trend, nie zapytałeś tych, za których plecami się chowasz czym on jest? Może zbyt zdywersyfikowałeś swą uwagę, może plecy były za szerokie...

Sorry za OT, z mojej strony koniec.

[JAREK67]

@stasik_z_pasik
I przez te lata niewiele się nauczyłeś...
Idź do sklepu i zrób zakupy, pani w kasie powie "należy się 112,89PLN" a Ty na to "och, najmocniej przepraszam, mam przy sobie 2165 pipsy, czy to wystarczy?"
Nie liczba pipsów jest najważniejsza, tylko procent jaki stanowią od depozytu - kto jest lepszy, ten z +10000P = 56% konta, czy ten z +421 = 80%?

@cajto
Przy 421 pipsach i 80% zysku.. miesiecznie...
Ze tak zapytam... ile razy dziennie masz biegunke i bol brzucha przy takim tradingu ?
MM i RR jeszcze jest Ci troszku obcy skoro wypracowujesz w pocie i z zylka na czole 420 pipsow... Zarabiajac 80% przy 420pips ile ryzykujesz ?

Zdecydowanie wole zdywersyfikowany dzienny/tygodniowy trading na kilkunastu parach z malym ryzykiem niz 420 pipsow z 80% zysku. Wszystkim poczatkujacym tez polecam.

Poza tym zapominasz, ze sila nabywcza srednio wypracowanych 20 000 pipsow o wartosci 0.01- 4.00 lots oceniona w zaleznosci od ryzyka moze przekuc sie na calkiem niezly dochod.


A co ty w Biedronce kupujesz skoro jestes takim trader`em ? Czyzby to byl wynik tych 420 pipsow i 80% zysku ?

-- Dodano: 27 kwie 2014, 21:29 --

majacych 100E na koncie i ciasne stop lossy

O tym właśnie piszę. Tylko nie tak wprost.
Reszta jest prostą konsekwencją warunków początkowych.
A w kolejna niekończącą dyskusję o wyższości świąt... nie dam się wciągnąć. Szkoda na to czasu. Po iluś tam latach obecności na tym forum daję sobie prawo do nieskrępowanego egoizmu i asertywności i będę pisał o tym o czym będę chciał i wtedy kiedy będę miał chęć.
Osobiście Stasik nic do ciebie nie mam. Po prostu szkoda klawiatury na snucie jałowych wywodów.
Nigdy nie miałem aspiracji zbawiania forexowego świata, innym też odradzam.
BTW. Na FF jest dziennik Sonica. Tam kolesie inkasują tysiące pipsów na jednej parze co kilka dni. Tylko jak się temu bliżej przyjrzeć to jest to robione tak rozwodnionym kapitałem, że realne zyski są bardzo przeciętne. A ile się przy tym na analizują i ile razy dołożą kolejną tracącą pozycję "bo już właśnie cena powinna iść w ich stronę". To tylko "wyznawcy kościoła Sonica" wiedzą.
Dla mnie to EOT.

Hmmm... tu sie z Toba zgadzam. Szkoda klikac.
Wazne jest aby wypracowac swoj system i nim podazac i go udoskonalac.

Ale wracajac do tematu... trendu mi nikt nigdy porzdanie nie wytlumaczyl i chyba nie wytlumaczy .

Nie czytasz uważnie. O Biedronce to ja pisałem. Czasem robię tam zakupy. I w Lidlu też. Nie ma się czego wstydzić. Za to wyciągając ten argument sam sobie wystawiasz wizytówkę.
Wracając do tematu. Poszukaj w archiwach forum - sporo tego jest - kiedyś na pewno zagadnienie trendu było poruszane.
Coś kojarzę jakieś 5-6 lat wcześniej.

[stasik_z_pasik]

Oj Panowie...

zachowajcie troche sil na jutrzejsza sesje... Nie chcialem Was z rownowagi wyprowadzic, niech to robi trade przeciwko trendowi .

Udanego tygodnia wszystkim zycze

Stasik

[forexsowicz91]

Ale wracajac do tematu... trendu mi nikt nigdy porzdanie nie wytlumaczyl i chyba nie wytlumaczy .

A co tu tłumaczyć? Sięgnij do książki Murphy'ego "Analiza techniczna rynków finansowych" i tam masz cały rozdział o trendach wraz z definicją. Jeśli to mało to sięgnij do książek ze statystyki, rozdział o szeregach czasowych i proszę bardzo - tam masz o trendach w akademickim wydaniu.. Poza tym w różnych źródłach (inne książki, internet) znajdziesz info nt tego jak inni traderzy rozumieją pojęcie trendu i jak go rozpoznają. Materiałów jest naprawdę sporo.

[daromanchester]

http://youtu.be/akcQLN_-Hag?t=5m10s
"Z dwóch handlujących zawsze wygrywa ten który wie więcej i szybciej"
Taką perełkę wyłowiłem ze starej Sondy

[openinvestment]

Ale wracajac do tematu... trendu mi nikt nigdy porzdanie nie wytlumaczyl i chyba nie wytlumaczy .

A co tu tłumaczyć? Sięgnij do książki Murphy'ego "Analiza techniczna rynków finansowych" i tam masz cały rozdział o trendach wraz z definicją. Jeśli to mało to sięgnij do książek ze statystyki, rozdział o szeregach czasowych i proszę bardzo - tam masz o trendach w akademickim wydaniu.. Poza tym w różnych źródłach (inne książki, internet) znajdziesz info nt tego jak inni traderzy rozumieją pojęcie trendu i jak go rozpoznają. Materiałów jest naprawdę sporo.

Pozwolę sobie streścić akademickie wydania: trend wiadomo jaki był, nie wiadomo jaki jest i jaki będzie.

[forexsowicz91]

aż tak do końca nie jest.. na danych rzeczywistych możesz przecież wyodrębnić tendencję i stwierdzić czy jest czy jej nie ma. Kontynuacja tej tendencji jest obarczona czynnikiem losowym. Co do tego ile tej losowości mamy w krótkim i długim okresie, to pytanie do osób z odpowiednią wiedzą na ten temat.
Faktem jest jednak to, że inwestorzy opierający sie na AT zaadaptowali sobie pojęcie trendu na własny sposób i do własnych oczekiwań.

[openinvestment]

trend wiadomo jaki był, nie wiadomo jaki jest i jaki będzie. ... tak jest aż do końca.

[Damfry]

trend wiadomo jaki był, nie wiadomo jaki jest i jaki będzie. ... tak jest aż do końca.

Fajna sentencja.... na szczęście to tylko bzdura
Trend jest zawsze, gdyby nie było trendu, miałbyś poziomą linie.... nawet gdy jest boczniakiem dla h1, jest trendem spadkowym/wzrostowym dla m5 i niżej.
Wiadomo jaki był, i wiadomo jaki będzie.... Skąd wiadomo?
Rynek w większości przypadków daje potwierdzenia dla kierunku, jak i ostrzega o jego odwrocie. Aby się nauczyć czytać te informacje, trzeba jedynie przez multum godzin obserwować czysty wykres.
Nie piszę tu bajek, bo ta tajemna wiedza jest również i na tym forum problem jest jedynie w tym że ta tajemna wiedza jest rozsiana po różnych wątkach i czasem trzeba lat by oddzielić ważne informacje od bzdur jakie pozwoliłem sobie zacytować (bez urazy oczywiście)
Wiem jedno..... ja się tego nauczyłem, oraz nauczyłem kilka osób tego odczytu, więc to nie są mrzonki i cuda nie do opanowania. Trzeba jedynie dużej determinacji w dążeniu do celu, a prędzej czy później pewne elementy same zaskoczą.

Pozdrawiam.