Biznesy oparte na FX
- ForexMaker
- Stały bywalec
- Posty: 50
- Rejestracja: 09 lip 2010, 20:06
Załóżmy sprawę wynajmu
Np 8000zł mieśięcznie jak by zespół składał się z 10 osób wychodzi zrzuta mieśięczna 800zł więc nie jest zle
beginner może ustalimy jakąś datę spotkania by porozmawiać z innymi chętnymi osobami
Oczywiście najpierw trzeba zebrać odpowiednią ilość osób wiadomo że każdy jest dobry w czymś innym: Jedna osoba lub kilka obsłużą klienta , jedna będzie wykłady robić ,ktoś inny będzie zajmował się wszystkimi papierkami itp itp .Wyobrażam sobie pomieszczenie z biurkami lub półkolem na każdym laptop i grupowe analizowanie i trejdowanie w myśl dobra klientowi
+ odpowiedni procent dla nas ,Sala konferencyjna na wykłady wygodne siedziska + rzutnik na którym by można było przedstawiać podstawy ,analizy itp itp .Myślę że nawet bez reklamy będzie duże zainteresowanie a reklamę zawsze można przeprowadzić w postaci ulotek,prasy a nawet mediów
Np 8000zł mieśięcznie jak by zespół składał się z 10 osób wychodzi zrzuta mieśięczna 800zł więc nie jest zle

beginner może ustalimy jakąś datę spotkania by porozmawiać z innymi chętnymi osobami


Oki doki, może następny weekend? Mi pasuje cały.ForexMaker pisze:może ustalimy jakąś datę spotkania by porozmawiać z innymi chętnymi osobami
Może być wawa, ale żeby było sprawiedliwie można szczegóły i pomysły omówić w jakiejś wynajętej chacie na noc przy paru butelkach czegoś mocnejszego nad morzem lub w górach. I nie chodzi mi raczej o gay party

Myślę, że z te pomysły połączyć można w jedną sensowną całość

Następny piątek?
Co to za biznes się szykuje?Jedna osoba lub kilka obsłużą klienta

Zamiast meblować lokum i mówić o jakichkolwiek kosztach trzeba odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie
Co lubisz w życiu robić?
No a potem zacznij to robić.
Żeby jednak zachować jakąś powagę proponuje odpowiedzieć sobie na 3 pytania
1.Co mam, co umiem?
2.Co chce robić?
3.Jak mam to zrobić?
Jeden odpowie na 1. zarabiam na forexie a drugi mam bujną wyobraźnie i zajebiste chęci

Wiadomo że z tematu nic nie wyjdzie a zwłaszcza jak będzie trzymany w takiej śmiechowej formie i wszyscy się rozmarzymy mhmmm

- ForexMaker
- Stały bywalec
- Posty: 50
- Rejestracja: 09 lip 2010, 20:06
- ForexMaker
- Stały bywalec
- Posty: 50
- Rejestracja: 09 lip 2010, 20:06
Przedstawię pewien pomysł który kiedyś sam chciałem realizować. Nie doszło to jednak do skutku, ale może ktoś skorzysta.
Warunkiem powodzenia jest posiadanie wyjątkowych umiejętności tradingu lub zaangażowanie np. do spółki osoby/osób z takimi umiejętnościami.
Biznes polega na założeniu trading roomu z powiedzmy 10 stanowiskami do tradingu i wynajmowanie każdego z miejsc za powiedzmy 10k pln miesięcznie. Osoba prowadząca handel daje reszcie sygnały i w ten sposób biznes się kręci. Oficjalnie działamy oczywiście jako firma szkoleniowa ucząca inwestowania na rynkach, czy czegokolwiek innego. No chyba, że mamy odpowiednie papiery, lub kogoś z takimi papierami z czasem zaangażujemy, co przy spodziewanych dochodach nie powinno stanowić wielkiego problemu. Można w kilku, kilkunastu dużych miastach otworzyć podobne lokale i przesyłać do nich te same sygnały.
10 lokali * 10 klientów * 10 kpln = jedna duża bańka przychodu miesięcznie. Koszty będą z pewnością dużo niższe.
To taki ogólny zarys. W szczegóły nie będę się tu wdawał, ale w związku z tym, że oferta była by skierowana do poważnego klienta to i wiele szczegółów było by do uwzględnienia.
Z punktu widzenia klienta z kapitałem to też dość ciekawa propozycja. Wystarczy pomyśleć ile trzeba się natrudzić by założyć biznes i go prowadzić. Jakie miesięczne koszty ponosi się prowadząc choćby zwykły sklep osiedlowy i zawsze istnieje ryzyko plajty. A tutaj nic nie trzeba organizować, nie trzeba użerać się z urzędnikami, pracownikami i klientami. Koszt miesięczny to jedyne 10 k pln, czysta i wygodna praca przy kompie za biurkiem i przy naprawdę wyjątkowych umiejętnościach prowadzącego/prowadzących, zyski większe niż ze zwykłego biznesu.
Na koniec podkreślę jeszcze raz, że jest to biznes dla naprawdę wyjątkowych traderów.
Warunkiem powodzenia jest posiadanie wyjątkowych umiejętności tradingu lub zaangażowanie np. do spółki osoby/osób z takimi umiejętnościami.
Biznes polega na założeniu trading roomu z powiedzmy 10 stanowiskami do tradingu i wynajmowanie każdego z miejsc za powiedzmy 10k pln miesięcznie. Osoba prowadząca handel daje reszcie sygnały i w ten sposób biznes się kręci. Oficjalnie działamy oczywiście jako firma szkoleniowa ucząca inwestowania na rynkach, czy czegokolwiek innego. No chyba, że mamy odpowiednie papiery, lub kogoś z takimi papierami z czasem zaangażujemy, co przy spodziewanych dochodach nie powinno stanowić wielkiego problemu. Można w kilku, kilkunastu dużych miastach otworzyć podobne lokale i przesyłać do nich te same sygnały.
10 lokali * 10 klientów * 10 kpln = jedna duża bańka przychodu miesięcznie. Koszty będą z pewnością dużo niższe.
To taki ogólny zarys. W szczegóły nie będę się tu wdawał, ale w związku z tym, że oferta była by skierowana do poważnego klienta to i wiele szczegółów było by do uwzględnienia.
Z punktu widzenia klienta z kapitałem to też dość ciekawa propozycja. Wystarczy pomyśleć ile trzeba się natrudzić by założyć biznes i go prowadzić. Jakie miesięczne koszty ponosi się prowadząc choćby zwykły sklep osiedlowy i zawsze istnieje ryzyko plajty. A tutaj nic nie trzeba organizować, nie trzeba użerać się z urzędnikami, pracownikami i klientami. Koszt miesięczny to jedyne 10 k pln, czysta i wygodna praca przy kompie za biurkiem i przy naprawdę wyjątkowych umiejętnościach prowadzącego/prowadzących, zyski większe niż ze zwykłego biznesu.
Na koniec podkreślę jeszcze raz, że jest to biznes dla naprawdę wyjątkowych traderów.