Mighty Baz pisze:Zauważyłem, że ostatnio w tym wątku masa jest odniesień do newsów aniżeli samych prognoz, jeszcze tylko mike_05, czasem się pokusi o wykres z sugerowanym ruchem.
Też w tym tygodniu się nad tym zastanawiałem.
Moze kilka minut wymiany zdań i zastanowienia nad ideą tego wątku.
Kilka osób pisze około 100-ki czyta. Sadzac z popularności, sens jest. Tresci zawarte tutaj są poszukiwane.
Tylko po pierwsze:
-apel do Włascicieli Forum - wprowadzenie funkcji "pomógł" umożliwiony kliknięciem, pozwoliłby poznać, co pomaga a co wylatuje w kosmos. Moze być statystycznie tylko i anonimowo bez nicków.
- drugi apel, zniesienie ograniczenia anty flood, w czasach walki o mikrosekundy, brak możliwości puszczenia postów jeden po drugim, na rynku finansowym to porażka! A już połączenie tego również z wysyłaniem PM, to jakiś wirtualny kosmos. Internet ma to do siebie, ze jeżeli mam problem z czytaniem czy pisaniem, bo technicznie np. strona muli, czy ma błędy, powoduje to, ze przestaje być ciekawy co tam było. Taki jest mechanizm odbioru News. Źródło musi zawierać bardzo ważne wartości, by nie zniechęcić odbiorcy do jego poznania z przyczyn technicznych.
Moje kreski czasem trafione, czasem nie, ale ani razu nie było odzewu typu "było dobre, zarobiłem" ani "trafiłeś jak chory w kubeł". Obecnie mam odczucie, że jest to jakby wieloosobowy blog, lecz raczej w kierunku takim, że każdy piszący ciągnie swój temat i rzadko dochodzi do polemiki jak ostatnio w sprawie stóp.
Druga sprawa, to właśnie to co MB wspomniał. Czy ma tu być AF, kuluary, ukryte smaczki, teorie spiskowe, szukanie ukrytej prawdy, jak w tym kierunku obecnie pogaduchy się skłaniają, czy ma być misz-masz, czyli wszystko, co da się zamienić w jakikolwiek sposób na profitable enters and exits.
Miałem pomysł, by założyć inny wątek typu "Techniczne pogaduchy przy porannej kawie" i tam znęcać się nad EGK. Ale nie czując odzewu lub innej współpracy, trochę mnie to zniechęca. Nie jestem grafomanem i nie piszę, bo mogę i dla samego pisania. Nie chodzi o to też by sobie smolić. Krótkie, żołnierskie reakcje pozwoliły by również ocenić samego siebie, czy "nie iść tą drogą", czy trop jest dobry.