Komentarze walutowe

Krótkoterminowo rynki są i pozostaną w dobrych nastrojach. Banki centralne dostarczają dużej ilości gotówki. Nerwowość i niepewność, co przyniesie przyszłość, będą jednak narastać. Z początkiem roku zacznie strumień pieniędzy zacznie wysychać.

Czwartkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi podtrzymanie presji na PLN oraz inne waluty EM z uwagi na umacniającego się dolara. Złoty kwotowany jest następująco: 4,2125 PLN za euro, 3,5730 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,6053 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,7751 PLN w relacji do funta szterlinga.

Środowe notowania zostały zdominowane przez komunikat płynący z Banku Kanady, który pozostawiając benchmarkową stopę O/N niezmienionym poziomie zdecydował się na podtrzymanie ostrożnego podejścia wobec dalszego zacieśniania. Za chwilowym „wait-and-see” przemawia nie tylko inflacja CPI podbita czynnikami o charakterze tymczasowym, ale również rewizja tempa wzrostu ważąca na szacunkach luki popytowej.

Kluczowe informacje z rynków: USA: Komisja Bankowa Senatu zaaprobowała kandydaturę Jerome Powella na szefa FED stosunkiem głosów 22-1, teraz będzie ona poddana pod głosowanie całej izby. Z kolei dzisiaj Izba Reprezentantów będzie głosować nad wnioskiem o uruchomienie krótkoterminowych funduszy pozwalających na funkcjonowanie administracji rządowej do 22 grudnia bez formalnego podwyższania limitu zadłużenia (co byłoby konieczne do 8 grudnia).

Posiedzenie RPP nie przyniosło niespodzianek, a prezes NBP Glapiński powtórzył swoje przekonanie o utrzymaniu stóp procentowych bez zmian do końca 2018 r. Dla złotego to kolejny powód, by tkwić w miejscu zapatrzonym na sytuację na zewnątrz, gdzie także niewiele się dzieje. Dolar czeka na ustawę podatkową i rynek pracy, zamrażając w miejscu EUR/USD.

Inwestorzy z lekką dozą rozczarowania mogli przyjąć wczorajsze opinie wyrażone przez prezesa NBP, który pomimo znacznie wyższych od oczekiwań odczytów PKB oraz inflacji za listopad (wstępny odczyt) nie wydaje się specjalnie zatroskany, twardo obstając przy swoim, iż podwyżka stóp w kolejnym roku w dalszym ciągu pozostaje mało prawdopodobna.

A. Glapiński podtrzymuje opinię o stabilnych stopach NBP przez cały 2018 r. Silniejsze spadki na giełdach w Azji popsują dziś nastroje na szerokim rynku. Spodziewamy się trwałego zejścia poniżej 1,18 na eurodolarze i osłabienia złotego do większości walut. Taka tendencja powinna utrzymać się do piątkowej publikacji danych z rynku pracy w USA, a potem także decyzji Fed ws. stóp.

Poranny, środowy handel na rynku walutowym nie przynosi większych zmian na wycenie złotego. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2092 PLN za euro, 3,5557 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,6050 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,7718 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,289% w przypadku obligacji 10-letnich.

Odbicie europejskich indeksów w reakcji na przyjęcie pakietu obniżki podatków w USA okaże się chwilowe. Waluty póki co stabilne. Ostatnie w tym roku posiedzenie kończy dziś Rada Polityki Pieniężnej. W piątek decyzja Fitch ws. ratingu Polski i dane z amerykańskiego rynku pracy.

Seria danych: Eurodolar pozycjonuje się teraz w rejonie 1,1860. Przełomu nie ma – wykres od dobrych kilku dni, właściwie od tygodnia, błądzi w tej okolicy – powiedzmy, że od 1,1825 do 1,1935. Rynek jest może trochę skonsternowany – tax bill Republikanów przeszedł w Senacie, ale teraz przecież kluczowe będzie to, czy uda się połączyć projekty senatorów i członków Izby Reprezentantów.

We wtorek jednym z wydarzeń na rynku walutowym jest decyzja RPP ws. stóp procentowych. Jednak prawdę powiedziawszy nie będzie miała ona istotnego wpływu na notowania. Jedynym znakiem zapytania jest to, czy Rada w ogóle podniesie stopy w przyszłym roku.

Wtorkowy, poranny handel na rynku walutowym nie przynosi większych zmian na notowaniach złotego. PLN kwotowany jest przez inwestorów następująco: 4,2030 PLN za euro, 3,5429 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,5964 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,7683 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,328% w przypadku obligacji 10-letnich.

Początki tygodnia na rynkach finansowych bywają niezbyt emocjonujące. Tym razem jednak było nieco inaczej, bowiem główną gwiazdą poniedziałkowego zamieszania stał się funt szterling (-0,2 proc.) będący zakładnikiem potencjalnego przełomu na linii Bruksela-Londyn.

Kluczowe informacje z rynków: USA/ PODATKI: Senat ostatecznie przyjął w sobotę rano, relacją głosów 51 do 49, ustawę podatkową – z obozu Republikanów przeciwko zagłosował tylko Bob Corker. Teraz obie izby Kongresu muszą uchwalić wspólną wersję, co może nie być łatwe.

Nie tylko na rynku walutowym (silniejszy frank), ale także na amerykańskich giełdach pojawiają się symptomy przesilenia. W piątek miał miejsce mini flash cash na indeksie Nasdaq. Rodzimy WIG20 jest najniższej od ponad 3 miesięcy. Słabo także indeksy w Europie Zachodniej. Spodziewamy się silniejszych przetasowań na rynkach w najbliższych dniach. Złoty nie będzie beneficjentem tych zmian.