Jerome w Krainie Czarów
Poranny komentarz walutowy XTB
Data opublikowania : 28.08.2020 (09:26)
Sympozjum w Jackson Hole jest z założenia miejscem wysublimowanej debaty na temat znaczenia polityki pieniężnej, jej wyzwań i ograniczeń. Rynki jednak w tym tygodniu nie chciały słuchać debat. Chciały jedynie usłyszeć z ust szefa Fed zwrot „uśredniony cel inflacyjny”. Tak też się stało. Na czym polega nowe podejście Fed? W zasadzie jest to nadanie ram programowych podejściu, które Fed sygnalizował już od długiego czasu – cel inflacji na poziomie 2% jest symetryczny.
Oznacza to, że zbyt niska inflacja jest tak samo niepożądana, jak zbyt wysoka. Teraz jednak Fed jasno podkreśla, że będzie chciał mieć inflację średnio na poziomie 2%, a to oznacza, że po okresie kiedy jest ona niższa (jak teraz, a w zasadzie jak przez niemal całą ostatnią dekadę) nie będzie reagował na jej wzrost podwyżkami stóp przez jakiś czas. Mało tego, Powell zasugerował, że mocny rynek pracy wcale nie musi rodzić presji inflacyjnej i dlatego spadek bezrobocia nie będzie miał wpływu na decyzje Fed, ale już wzrost i owszem.
W teorii brzmi to pięknie – Fed wypracuje wyższą, ale stabilną inflację, gospodarka będzie dzięki temu szybciej się rozwijać. Tyle, że nie ma żadnych podstaw, aby zakładać sukces tego eksperymentu. Wręcz przeciwnie, trudno dziś nie spisywać go na porażkę. Idealnym przykładem jest Japonia, gdzie bank centralny przez lata nie był w stanie wywiązać się z niskiego celu inflacyjnego, a jednak w 2013 roku podniósł go z 1 do 2%. Inflacja wzrosła przez moment w wyniku… podwyższenia podatku od sprzedaży, po czym spadła znów wyraźnie poniżej 1%. Japonia rozwijała się przez chwilę szybciej dzięki ogromnemu osłabieniu jena, ale ten efekt zniknął i nie widać trwałej poprawy. Tymczasem bank centralny zmonopolizował rynek długu i stał się głównym akcjonariuszem na giełdzie. Shinzo Abe dziś odchodzi z powodów zdrowotnych i niestety jego Abenomics trzeba określić jako porażkę. To, że Fed chciałby wyższej, ale stabilnej inflacji nie oznacza, że tak będzie, bo jak sam Powell przyznał, możliwości oddziaływania za pomocą stopy procentowej wyczerpują się. Na konferencji próżno było jednak czekać na trudne i krytyczne pytania. Na przykład takie, czy po bank centralny nie doszedł do limitu swoich (sensownych) możliwości i powinien to rządzącym zakomunikować wprost, aby wzięli się do pracy zanim będzie za późno. Wszyscy jednak doskonale wiedzą, że to skończyłoby się rynkową katastrofą. Rentowności obligacji wystrzeliłyby w górę, powodując wyprzedaż wszystkiego od akcji, przez obligacje korporacyjne, po złoto. Rynek chciał usłyszeć, że Fed „zrobi więcej” i dostał to, czego chciał. Muzyka dla giełdowej hossy gra dalej.
Dziś najważniejsza publikacja makroekonomiczna to właśnie dane o inflacji PCE z USA. Rynek oczekuje wzrostu, ale konsensus na bazowy PCE to 1,2% - nadal sporo poniżej celu Fed. Na rynku walut obserwujemy spore osłabienie dolara. O 9:15 dolar kosztuje 3,7085 złotego, euro 4,4071 złotego, frank 4,0994 złotego, zaś funt 4,9268 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
W środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję...
W obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych...
Wtorkowy późno poranek przynosi sporą zmienność na rynku metali szlachetnych. Złoto jeszcze wczoraj kręciło się w okolicach historycznych szczytów,...
Zyskowny daytrading nie zaczyna się od sygnału wejścia, lecz od ram, które chronią kapitał w każdym scenariuszu. Rynek nagradza tych, którzy potrafią...
Aktualna kondycja gospodarki USA wskazuje na wyraźne spowolnienie wzrostu, choć na razie nie ma jednoznacznych przesłanek, by mówić o recesji. W...
Wczorajszy dzień nie był specjalnie wyjątkowy pod kątem wydarzeń czy publikacji ekonomicznych, a jednak to właśnie wczoraj byliśmy świadkami...
Dzisiaj rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie FED, które będzie kluczowe w tym roku, gdyż de facto potwierdzi scenariusz rozpoczęcia dłuższego cyklu...
Rynek Forex, największy i najbardziej płynny rynek finansowy na świecie, przyciąga miliony inwestorów każdego dnia. Handel walutami może być źródłem...
Na rynku, który obiecuje dostęp do globalnej płynności za pomocą kilku kliknięć, łatwo zapomnieć, że każda transakcja ma cenę niewidoczną...
Rynek walutowy bywa nazywany całodobowym, ale każdy doświadczony trader wie, że to tylko półprawda. Notowania biegną przez 24 godziny, od otwarcia...
Rynek walutowy od dekad przyciąga obietnicą płynności, ciągłego handlu i prostego, binarnego wyboru: kup lub sprzedaj. W ostatnich latach do tego...
Na pierwszy rzut oka handel na rynku walut wygląda banalnie: otwierasz platformę, wybierasz parę, klikasz kup lub sprzedaj, zamykasz pozycję i patrzysz,...
Przedsiębiorcy, którzy w ostatnich tygodniach stanęli przed decyzją o założeniu rachunku bankowego dla firmy, trafiają na rynek znacznie bardziej...
Rynek walutowy Forex od lat przyciąga uwagę zarówno początkujących inwestorów, jak i doświadczonych graczy z całego świata. Jego magnetyzm wynika...
Czwarty tydzień lipca jest dosyć spokojny pod względem odczytów makroekonomicznych, choć zawiera jedno ważne wydarzenie z perspektywy euro. Będzie...
W piątek złoty zyskał, wyraźniejszy ruch zaliczyła też warszawska giełda. Czy to sygnał, że zainteresowanie polskimi aktywami nadal się utrzymuje?...
Poniedziałkowy handel nie przynosi konkretnego kierunku na parach dolarowych. Uwagę zwróciła w godzinach nocnych zmienność na jenie po tym, jak...
