sgorn pisze:to ze ty niby zyjesz z forex i ze kiedys byles konikiem to jedna wielka fikcja. nic poza tym. ja nie chce bys pokazywal swojego grala cwaniaczku

tylko wrzuc 1000 $ i podepnij pod FF tak jak to zrobiles juz dwa razy. I jak sie to skonczylo? no wszyscy wiemy...takze dawaj zakladaj mniikonto i niech te konto wytrzyma np pol roku - rok.
skoro juz widac ze nie bylo cie stac na 50 kola to chociaz 1000 oki?
I po co te emocje Sgorn

. Po raz kolejny udało mi sie udowodnić, że piramidowanie to żaden system. W połączeniu ze słabą psychiką efekty widac jak na dłoni. I łamanie zasad czyli gra pod prąd, otwieranie pozycji bez względu na dane, na wskazania AT. Ale to było między mną a Szwajcarem.

Pokaż jakiś wynik, konkretny zarobek to stanę z tobą w szranki. Jak na razie marnie ci wychodzi z twoją odmianą piramidowania. A na koniec przeczytaj tytuł wątku. I pisz na temat.
-- Dodano: 19 lis 2014, 20:36 --
Sekstus pisze:Pozwolicie że wtrącę swoje przysłowiowe 3gr . Temat bardzo ciekawy i myślę że wart kontynuowania , bez elementów przechwalania , czy też oznak utajonej arogancji, gdyż nie o to w tym wszystkim chodzi. Trochę latek się w to bawię był okres sukcesów, ale zbytnia pewność siebie na pograniczu arogancji do rynku wyprostowała mnie - boleśnie nawet bardzo, to były czasy GFT . Zapewne niewielka część się ze mną zgodzi , ale ostatnio mam podejście statystyczne. Na czym to polega. Handel na wysokich interwałach faktycznie wygląda to imponująco zaraz przychodzi do głowy a gdybym wszedł tutaj i wyszedł tutaj ile było by można mieć zysku - wygląda świetnie , ale proza życia jakoś dziwnie robi nam wałek i większość najzwyczajniej staje się pokarmem dla rekinów a właściwe to nasze konta . Tak to już się składa że widząc takie ruchy na 4h 8h nie bierze się poprawki jak te świece się budowały w czasie rzeczywistym w jakich momentach mam na myśli np dane macro miotające ceną po X pips w górę czy w duł gdzie w realnych warunkach licząc na wybicie w naszym kierunku efekt był dokładnie odwrotny czyli zamiast TP zalicza się SL stając się darczyńcami instytucji finansowych, podobnie jak często będąc nawet z trendem kolejna fala jest poprzedzona szybkim ruchem przeciw , zaliczając SL , a potem już tylko widać jak pociąg odjeżdża a my zostajemy ze stratą pokornie zaciskając zęby
Potem się okazuje że gdyby te krótkie SL , a często bardzo bolesne były TP świat był by bardziej kolorowy .
Adriano tu chyba się ze mną zgodzi że fizycznie handlując walutą ma się kapitał obrotowy a inwestycyjny jest rzeczą drugorzędną , co przekłada się na podejście typu szybko kupić szybko sprzedać.
I może tu w większości popełniany jest błąd siedząc na pozycji i trzymając nie zaliczając zysku, na jakiejś mniej lub bardziej prawdziwej fali i odnawiając po korekcie zaliczając w ten sposób kolejne XX p na (+) i YY p na (-) co by nie mówić zdecydowana większość rynku jest w jakiejś tam konsoli i może warto skoncentrować się na systemie z X wejściami dziennie , generując globalnie dodatnią wartość w pipsach to tylko takie moje przemyślenia , ćwiczone od kilku dni bez nadmiernego ryzyka , czyli na micro lotach
Bardzo ciekawe spojrzenie. Mnie zawsze nurtowało, czemu wieku forumowiczów siedzi tutaj od lat choć nigdy nie zarobili? Być może się do tego nie nadają. Potem wybierają inną drogę: guru, ekspert

A prawda jest taka, że to bardzo ciężka praca i wszędzie na ciebie czyhają niebezpieczeństwa. Dlatego albo poświęcisz sie temu i będziesz traktował to z pełną powagą, jako jedyną, ciężką pracę. Albo... z doskoku i w rozkroku.