Zarabiający traderzy - materiały

[buntownik]

przemo co ty wiesz o zarabianiu powiedz mi ile miesiecy juz zarabiasz na forexie i powiedz jak wychodzisz na tym procentowo, i udowodnie ci ze te pieniadze zainwestowane w cos innego przyniosa ten sam rezultat i bez takiego stresu.

[pr7emo]

przemo co ty wiesz o zarabianiu powiedz mi ile miesiecy juz zarabiasz na forexie i powiedz jak wychodzisz na tym procentowo, i udowodnie ci ze te pieniadze zainwestowane w cos innego przyniosa ten sam rezultat i bez takiego stresu.

a co ja ci mam udowadniać, żebyś mnie oceniał... , twoje działania zmierzają do tego żeby uzyskiwać od ludzi te informacje?
gram od dłuższego czasu, wykresy interesują mnie od bardzo długiego czasu
tyle ludzi gra na foreksie że absurdem jest pisać że nikt na tym nie wygrywa

[brother]

Jeśli chodzi o Yogiego, to zarobił 20 000 % w 2008 r.
http://comparic.pl/listings/1387/
Wiadomo, że można to nazwać strzałem, ale wydaje mi się, że fakt tego, że się uniezależnił potwierdza, że to raczej nie był przypadek.

Pseudoeksperci od szkoleń to inna bajka - występują nie tylko w FX.

Ale porównywanie tradingu do hazardu to już dla mnie spora przesada Myślę, że pr7emo ma tu rację, bo sumiennym podążaniem za systemem można zmniejszyć do minimum wpływ elementu niekorzystnej losowości

Wracając do meritum wątku, chodziło mi właśnie o takie historie jak przedstawiona w tym wywiadzie oraz o np. statement podesłany przez Jarka (Jarek, nie ma znaczenia, że to nie Twój bo dla mnie liczy się sam fakt)

Ale to tylko reklama szkolenia chyba nie bierzesz takich rzeczy na poważnie.

ps, w nowym eguity magazin zobaczysz taki sam wywiad z Sebastianem Urbańskim( poczytaj forum zorientujesz się kim jest) takie lokowanie produktu w wywiadach nic ponadto, nowa forma reklama i łowienie leszcza.

[buntownik]

przemo co ty wiesz o zarabianiu powiedz mi ile miesiecy juz zarabiasz na forexie i powiedz jak wychodzisz na tym procentowo, i udowodnie ci ze te pieniadze zainwestowane w cos innego przyniosa ten sam rezultat i bez takiego stresu.

a co ja ci mam udowadniać, żebyś mnie oceniał... , twoje działania zmierzają do tego żeby uzyskiwać od ludzi te informacje?
gram od dłuższego czasu, wykresy interesują mnie od bardzo długiego czasu
tyle ludzi gra na foreksie że absurdem jest pisać że nikt na tym nie wygrywa

Po tym poscie wiem ze przegrywasz

[klonmarcin]

Forex jest stworzony dla brokerow dla nikogo wiecej, kosza wszytkich hazardzistow jacy sa na swiecie, bo forex to nie sa pieniadze to jest banka nadmuchana ludzie obudzcie sie wreszcie poki macie jakiekolwiek pieniadze jeszcze w kieszeni to jest machina stworzona do koszenia a nie do dawania.

Kazdy mowi ze Forex nie jest to hazard dla mnie to zajebisty hazard a nawet powiem cos wiecej hazard razy 100 hehe

A może jesteś wyznawcą tej osoby i jej forum?

http://www.myfxbook.com/members/Asia_Po ... lska/22052

[matka]

Pytanie skąd się wzięła legenda o Yogim? z tego co wiem to zakładając dziennik udowodnił, że zarabia, ale nie koniecznie na forex tylko bardziej na szkoleniach( pisał o tym niedawno Matka ) . Czytałem też bardzo negatywną opinię na innym forum, która została usunięta z navigatora. Także do tych legend zwłaszcza osób, które szkolą radziłbym zachować ogromny dystans.

Jako że dziennika z wiadomych względów na forum już nie ma, a coraz więcej forumowiczów zaczyna wykorzystywać go jako argument w dyskusjach, przypomnę jak było. Bardzo długo osoby tu szanowane, namawiały MrYogiego aby uciął spekulacje niedowiarków i założył dziennik. W końcu dziennik powstał, znalazło się tam dosłownie kilka wpisów typu "edek szort" i to był koniec. Każdy może napisać na forum czy blogu że zarabia. Gdyby tak faktycznie było, takie osoby już dawno dostały by propozycje, obok których raczej trudno przejść obojętnie i nie chodzi o prowadzenie szkoleń. Jeśli ktoś wciąż w kółko pisze że zarabia a wykręca się od prostej weryfikacji argumentami typu: mam jedno konto a wiele strategii, to sprawa jest jasna. Wzrost zainteresowania szkoleniami osoby z faktycznie zweryfikowanymi wynikami byłby ogromny, nikt jednak tego nie robi.

[hellwar]

Prawda jest taka, że rynek zmienia się tak bardzo, że te wasze systemy nic nie dają na dłuższą metę.
Co z tego, że trzymasz się systemu jak rynek zmieni się i przykładowo będzie mniejsza zmienność przez kilka tygodni, a potem 2 tygodnie dużej zmienności i znów marazm.
Na FX dużo jest złotych strzałów a stabilnych zysków praktycznie nie ma. Chyba, że korzystając z jakichś błędów w kwotowaniu brokera przez dłuższy okres.
Te 1% dziennie to można sobie wsadzić, każdy się śmieje jak to pisze jakiś początkujący nowicjusz z głową w chmurach.

Duży wystrzał w krótkim czasie. TAK
Stabilne zyski dzienne. NIE.

Stabilne zyski przez dłuższy okres. TAK, ale bardzo bardzo rzadko.

[MajorGC]

Prawda jest taka jak ze wszystkim innym. "Na forexie da sie zarabiac" jest rownie prawdziwe jak "na forexie nie da sie zarabiac". A dlaczego tak jest? Dlatego ze tego typu inwestycja nie jest firma, nie jest etatem. Tu sie nie zarabia regularnych pieniedzy i w wielu przypadkach (pomijajac ludzi oddanych jedynemu celowi i jedynej specjalizacji) nie przyniesie zadnego zwrotu. Tu trzeba miec szeroko pojeta wiedze na temat ekonomii i rynkow i nie wykluczajac rowniez wszelkich strategii technicznych, bo one opieraja sie o pewne schematy i wykresem przypominaja co sie w burzliwych momentach dzialo. Ktos kto neguje slusznosc strategii technicznej lub fundamentalnej udowadnia tylko tyle ze malo wie.

Dlaczego ciezko znalesc ludzi, ktorzy udowodnia ze sie da zarabiac? Proste...Oni nie maja czasu na takie bzdury, na tego typu fora, gdzie siedzi sie z przedszkolakami i non stop udowadniaja takiej osobie ze on nie zarabia i ze to co pojawia sie na jego koncie to tylko i wylacznie jego wyobraznia. Ten rynek jak kazda inna specjalizacja wymaga ogromnego nakladu czasu i pracy zeby przynioslo jakies zwroty i jak w kazdej dziedzinie nie kazdy musi sie stac w niej dobry.
Mamy wielu budowlancow, ale malo fachowcow; jest wielu kierowcow, ale nie kazdy z nich na tym zarabia; tak samo tutaj mamy ogrom traderow hobbystow, ale niewielki odsetek z nich zarabia...I nie doszukiwalbym sie w tym niczego nadzwyczajnego czy tez zlego. Poprostu tak jest. Jedni zarabiaja miliony na sprzedazy pomaranczy, a inni je sprzedaja zeby miec co wrzucic do gara. Trzeba wiedziec po ktorej stronie tego wszystkiego stac, zeby przynosilo te wymarzone miliony.

Po paru latach obcowania z forexem doszedlem do wielu wnioskow, ale jednym z najwazniejszych jest, ze nie nalezy nic zakladac przy tego typu inwestycji. Tzn nalezy obrac pewne kryteria i brac je jako wyznacznik, ale najgorsze jest przyjac sztywne zalozenia jak Pychu sobie wymyslil ze 1% dziennie i bedzie mial miliony po 3ch latach. A co jesli nie? Co jesli przez pare dni z rzedu bedziesz zaliczal straty? Albo jak zrobisz 3% w dany dzien? Takie zalozenia sa zle. Mozna sobie wyznaczyc pare poziomow na wykresie i okreslic w nich wejsciach i zamkniecia pozycji, mozna z punktu fundamentow, okreslic pewne scenariusze, ktore poprowadza cene w konkretnych kierunkach i jesli tak to taka pozycja, a jesli nie to nie wchodze w pozycje, ale nigdy ze dziennie musze zrobic 30pips dziennie, lub 1% konta dziennie.
Wielu przez to przechodzilo, wielu testowalo, dziennikow tego typu tez nie brakowalo i jakos nie widac zeby milionerzy sie na tym forum mnozyli.

Najgorsze w ludzkiej naturze jest to, ze nie potrafimy sie uczyc na cudzych bledach, zawsze musi uderzyc nas osobiscie problem i wtedy dopiero rozumiemy ze cos jest prawdziwe lub nie.

[brother]

Tu trzeba miec szeroko pojeta wiedze na temat ekonomii i rynkow i nie wykluczajac rowniez wszelkich strategii technicznych, bo one opieraja sie o pewne schematy i wykresem przypominaja co sie w burzliwych momentach dzialo.

Dobrze to ująłeś Major

Bo na forach króluje wszechobecne PA które nie mówi nic o rynku, ludzie patrzą jedynie na historię i myślą, że się powtórzy nie znając przecież powodów tych wszystkich momentów, ani tym bardziej sytuacji aktualnej, która może być diametralnie różna. Dlatego jak widzę szkolącego z SD, czy innego "Prajs akszon selekszon modyfikejszon", który zaznacza poziomy na historii i liczy na ponowny ruch ceny w kierunku to uśmiech rysuje się na twarzy, bo niby czemu ta cena ma się zachować podobnie, non stop granie kontra ruch itd. a potem pisanie o psychice, o tym, że rynek jest prosty, o zarządzaniu pozycją itp. Jestem przekonany, że gdyby cieli stopy nawet o kilka punktów to 99% będzie grało kontrę na najbliższym poziomie SD bo mistrz mentor pokazał na szkoleniu jak to cena często spadała/wzrosła ponownie po dotarciu do poziomu, a to jest przecież chyba najbardziej podstawowa sprawa. A żeby zrozumieć rynek to przecież trzeba znać dziesiątki, czy setki zależności. Quant jest w zasięgu ludzi, którzy mają jakieś zdolności programistyczne, albo chociaż znają dobrze jego podstawy także znowu 99% forum odpada i tak można wymieniać.

[hellwar]

Ja właśnie śmieję się z tego 1% dziennie, bo to jest nierealne na czystym rynku FX, tylko na jakimś błędnym kwotowaniu chyba dałoby się to zrobić dzień w dzień.
Dla mnie problemem na FX jest różna zmienność. Mianowicie rynek rozkręca się dopiero jako tako w czwartek i piątek, bo przez pierwsze trzy dni tygodnia to jest padaka bez zmienności. Widać to po 20 godzinie jak zmienność całokowicie zamiera.
Dlatego teraz tak ciężko zarabiać.
Brak zmienności.
Może nie wiecie, ale przed kryzysem to zmienność utrzymywała się 24h na dobę na podobnym poziomie. Później w kryzysie 2008 rynki wyszalały się tak bardzo, że później różne ograniczenia nakładane na banki inwestycyjne i inwestycje w ryzykowne aktywa zniszczyły zmienność. Teraz mamy padakę, tylko dwa dni w tygodniu w miarę normalnej zmienności a reszta stanie w miejscu.