
Zysk jest funkcja ryzyka - 1000% przy 50% risk jest warte mniej wiecej tyle co 10% przy 0,5% risk. To, co kto wybierze zalezy od jego awersji do ryzyka. Awersja nr 1. moga sie charakteryzowac tylko ludzie niepowazni.
Dlatego tak jak napisalem - spojrzcie sobie na kolejne miejsca - podejrzewam, ze niektorzy z nich mieliby duzo wiecej niz 3000% przy analogicznym ryzyku.
Rozwijajac temat niepowaznosci - sam w zeszlym roku zygralem konkurs z 4cyfrowym zwrotem i wiem, ze konkursy zadza sie swoimi prawami. Pan Ganczar bylby w pelni usprawiedliwiony gdyby mial na plecach rywala i ryzykowal zeby wygrac... Ale rywale byli daleeeeko. Tym bardziej, ze ryzykowal wlasna kase! (ja moglem albo wygrac, albo byc na 0)
To jest jakies wytlumaczenie, ale dla mnie nie do obrony... No bo majac banke moglby chciec zagrac o 5, majac 5 o 25 itd... - chciwosc ludzka jest nieograniczona (to podobno naukowo udowodnioneMysle ze Mariusz chcial zagrac o duza banke

To bylby swietny wynik (ale przy rozsadnym ryzyku...)moim zdaniem zakonczenie konkursu z wynikiem 500%
To kolejny argument, ze ryzyko bylo przesadzone... Choc jesli robil to regularnie, zawierajac duza ilosc transakcji to niekoniecznie.zauwazcie, ze jak facet rewelacyjnie zarabial, dziennie nawet po 100%, jakos dyskusja sie nie rozwijala
Ale na razie jedyna strategia jaka znamy to "kupuje bo nizej przeciez nie spadnie" - one maja to do siebie ze w wiekszosci wypadkow sie udaje, ale wystarczy 1 blad zeby poplynac. I to by potwierdzal wykres - duzy zjazd w pazdzierniku, ogromny teraz...
Tu masz racje, czesto sie z czyms takim spotykam, ale nie wydaje mi sie zebym objezdzal bez powodu, po prostu pokuzaje 2. strone, ktorej z wielu z was zdaje sie nie dostrzegac. Moze rzeczywiscie zbyt ostro sie wyrazilem. Jesli dla niektorych wpisuje sie w "polaczkowatosc" to bardzo przepraszam, bo sam tego nie znosze...niestety nasze polskie nastawienie nadal nie daje powodow do dumy. zawisc i zazdrosc. typowe "polaczki" tak chetnie oceniaja druga osobe ze az poszukuja takich okazji.
Wracajac, generalnie mam wrazenie, ze wiele osob patrzy tylko przez pryzmat zysku... Myslalem ze dotyczy to glownie poczatkujacych, ale jak widac, niekoniecznie...
Zreszta nie bede sie powtarzal, ze zysk jest funkcja ryzyka. Polecam zapoznac sie z teoria portfela tym, ktorzy jeszcze nie mieli okazji (co prawda odnosi sie glownie do akcji ale wiele rzeczy mozna przeniesc). Mysle, ze uchroni to wiele osob, patrzacych slepo i jenokryterialnie w zysk, przed bankructwem na tym rynku[/quote]