Twoja szansa na sukces [dla początkujących]

Miejsce, gdzie początkujący mogą zadawać nawet najbardziej dziwne pytania.
mad_bobul
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 32
Rejestracja: 10 sie 2011, 14:52

Nieprzeczytany post autor: mad_bobul »

Yigrashill pisze:Dla mnie to sprawa odpowiedzialności, moje ciężko zapracowane pieniądze bolą, więc nie mogę ich tracić zbyt dużo ;D Z czasem dochodzę do wniosku, który jest iasny,
że ludzie nie odniosą sukcesu "tzw. życia milionera". Chłopaki chcą być bogaci, więc jak mają to osiągnąć zarabiając 200 zł z rynku, to daleka droga do miliona, więc ryzyko musi być większe > "brak kapitału", można odłożyć 1000 zł na Forex, ale czy jest szansa na 1 mln. Czyli pomnożyć tysiąckrotnie swój rachunek, jeśli tak to w jakim czasie, czy 10% zysku miesięcznie to dużo. Tak, to dużo, ale to i tak zajmie mi (nam) jeszcze sporo lat....
Faktem jest że ludzie początkujący o którym mówimy są młodzi, nie mają kasy, takiej o której można mówić że da się utrzymać z FX, więc gniją w swoich idealnych systemach, w szybkich zyskach, niskich tfach i rozczarowaniu spowodowanymi stratami...
To co napisałeś (chociaż pewnie po większości spłynęło bez refleksji) jest chyba istotą tego, dlaczego przysłowiowe 90-95% traci... Mam wrażenie, że ludzie tutaj skupiają się na systemach, MM, psychice (wszystko ważne), a w ogóle olewają podstawowy temat kapitału... Pomijając ułamek % robiący regularnie bardzo dobre stopy zwrotu (kilkadziesiąt % miesięcznie), te pozostałe kilka % pewnie jest w stanie (podkreślam - regularnie) robić 3-5% miesięcznie.

Uprzedzę od razu tych, którzy wyjadą z tekstem, że dla 3-5% miesięcznie to nie chciałoby im się wstawać - chodzi mi o sytuację, w której głównym źródłem dochodu jest Forex. Z tego źródła masz utrzymać rodzinę, samochód, spłacać kredyt hipoteczny, no i jakieś fajne wakacje ze 3 razy w roku by się przydały. Jasne - możesz podnieść ryzyko 3-krotnie i zarabiać 10-15% miesięcznie, tylko co gdy 3 miesiące pod rząd zaliczysz obsuwę? Czy na pewno będziesz w stanie wyłączyć emocje i nie myśleć o rachunkach czekających do zapłaty?

Jeżeli ktoś ma super metodę, która jest sprawdzona ( w realu) na jakiejś rozsądnej ilość transakcji (kilkaset) i rzeczywiście statystyka twardo mówi, że w ostatnim roku (na przykład) miał 80% zakończonych sukcesem tygodni i przeciętny zysk z tygodnia to kilka(naście) %, to gratuluję, cholernie zazdroszczę :D i zakładam, że może spokojnie żyć z forexu inwestując równowartość kwoty potrzebnej do utrzymania się przez kilka miesięcy.

Wracając do przypadku 3-5% - sami policzcie ile musielibyście włożyć, żeby regularnie wypłacać pensję z forexu (sugeruję dorzucenie kilkumiesięcznego bufora, na utrzymanie w czasie chudych tygodni).

Takie moje 3 grosze w temacie...

Pozdrawiam,

ArcherWWY
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 81
Rejestracja: 04 cze 2012, 06:53

Nieprzeczytany post autor: ArcherWWY »

(często lansują go osoby które same nie odniosły sukcesu, a zajmują się szkoleniami lub pisaniem książek np. o MM i psychice

Moim skromnym zdaniem ktoś, kto kieruje się powyższą zasadą nigdy nie będzie zarabiał na rynkach w dłuższym czasie, ponieważ nie ma pojęcia o tym jak działają.

Przecież rynek to tylko psychologia: CHCIWOŚĆ I STRACH.
Na prawdę nie trzeba kończyć studiów, aby o tym wiedzieć.

Aby zarabiać trzeba na zrobić 3 rzeczy (w tej kolejności):

1) Nie pozwolić poddać się tym emocjom i być zdyscyplinowany,
2) Stworzyć dobre Money Management,
3) Mieć system, który będzie miał dodatnią wartość oczekiwaną.

Awatar użytkownika
brother
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 947
Rejestracja: 11 sie 2011, 19:55

Nieprzeczytany post autor: brother »

ArcherWWY pisze: Aby zarabiać trzeba na zrobić 3 rzeczy (w tej kolejności):

1) Nie pozwolić poddać się tym emocjom i być zdyscyplinowany,
2) Stworzyć dobre Money Management,
3) Mieć system, który będzie miał dodatnią wartość oczekiwaną.
Moim zdaniem w tej kolejności:
1. Mieć system, który będzie miał dodatnią wartość oczekiwaną[/b] a reszta jest budowania na jego podstawie. Bo jak wyliczyć ryzyko na trejd jak nie znamy zyskowności systemu, maksymalnego DD itd. Jeśli znamy już skuteczność, przeciętny RR wynikający z jego sygnałów to możemy zabrać się za liczenie reszty.
Na koniec konsekwencja, czyli trzymanie się tego co już zbudowaliśmy i wiemy, że statystycznie działa.

Awatar użytkownika
temal
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 54
Rejestracja: 11 mar 2012, 14:07

Nieprzeczytany post autor: temal »

Tak sobie to czytam i czytam i zastanawiam się czy ja stosuje jakieś zasady o których u góry piszecie? Czytając to wszystko cały czas dochodziłem do wniosku jaka długa droga przede mną i głęboko we mnie dalej gdzieś tkwi, chłopaku jeszcze musisz sie wiele nauczyć. Tak na prawdę mój styl gry pewnie wiele osób w tym gronie by rozśmieszył a wiekszość z was złapałaby sie za głowę. Jednak uważam że dobrze mi idzie, nawet nie przypuszczałem czytając to forum że tak szybko to ogarne na jako takim poziomie. System jest prosty sprzedajesz u góry, kupujesz u dołu. Gdy na ekranie monitora widzisz że wykres już ciagnie sie prawie po klawiaturze to kupujesz i odwrotnie :D . Nie jestem pewien czy aby nie jest to przypadkiem komercyjny szał na bycie traderem podsycony milionami, zasadami i zarabiającymi systemami. Strasznie to wszystko modelowe jak linie trendu i oporu na wykresie :) ale jednak chyba nie do końca skoro tylko garstka ludzi to dostrzega.

Awatar użytkownika
ForexTig3r
Maniak
Maniak
Posty: 2462
Rejestracja: 15 maja 2012, 13:47

Nieprzeczytany post autor: ForexTig3r »

Chyba szewc ma łatwiej, bo:
- jednak treaderowi zajęło by to trochę więcej czasu aby odzyskać kapitał i więcej czasu dziennie musiał by wykonywać swoją pracę (cały czas, poza snem i jedzeniem)
- szewc wykonuje dokładnie to samo według schematu, na rynku nigdy 2 razy do tej samej rzeki się nie wchodzi
- Treader grając musi wręcz stać się nieludzkim, aby ograniczyć emocje, wytrwałość w wypadku treadera chyba musi być większa
- Warunki pracy i komfort lepsze po stronie Treadera

Większość ludzi śmieje się jak ktoś mówi, że gra na FOREXie, czy giełdzie.
No i trudno się po trosze dziwić, bo to nie jest życie, które jest w jakikolwiek sposób normalne (a statystyki mówią same za siebie - kto wygrywa), należy spędzać cały czas obserwując rynek, siedząc przy komputerze, kłoci się to z naturą człowieka i pojęciem zawód, gdyż człowiek większość czasu nie podejmuje żadnych działań, a jedynie obserwuje rynek i czyta informacje rynkowe.

Ja oglądałem dziś na TVP KULTURA świetny program o tym jak poprzez chciwość można próbować zarabiać po katastrofach.
Przy okazji uświadamia to jak rząd wykorzystuje takie katastrofy do kierowania (wychowywania) ludźmi i do polityki, wolność jest tylko pozorna.
Kpiono także ze stosowania zasad wolnego rynku (jaki dominuje w USA) w czasie katastrof i kryzysów, bez interwencji i działań rządu.

ArcherWWY
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 81
Rejestracja: 04 cze 2012, 06:53

Nieprzeczytany post autor: ArcherWWY »

ForexTig3r pisze:No i trudno się po trosze dziwić, bo to nie jest życie, które jest w jakikolwiek sposób normalne (a statystyki mówią same za siebie - kto wygrywa), należy spędzać cały czas obserwując rynek, siedząc przy komputerze, kłoci się to z naturą człowieka i pojęciem zawód

Nie zgodzę się w tym miejscu z przedmówcą. Powyższy cytat opisuje typowy overtrading. To typowy błąd na początku nauki biznesu na forex'ie. Sam jestem dowodem na to, że nie trzeba ślęczeć przed monitorem całych dni, aby zarobić. Wręcz odwrotnie. Ci co tak przesiadują - tracą. Wiem, że jest dużo takich ludzi.

Recepta jest prosta... trzeba najpierw zrobić Plan a potem konsekwentnie się go trzymać. Mówiąc Plan mam na myśli nie tylko system wejścia i wyjścia z rynku, który za każdym razem musi być dokładnie taki sam, ale wszystkie pozostałe, jeszcze ważniejsze aspekty, np.: godziny handlu, czyli ile razy i na jak długo siadam do rynków. Tych aspektów jest dużo i wszystkich trzeba przestrzegać, albo skończy się marnie. 8)

Awatar użytkownika
Microbi
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1157
Rejestracja: 25 lut 2010, 00:49

Nieprzeczytany post autor: Microbi »

Mając plan, swój system gry, jasne zasady zajęcia pozycji jak i wyjście , nie trzeba nie wiadomo ile by utrzymać się z FX.
ForexTig3r pisze: Treader grając musi wręcz stać się nieludzkim,
czy ja wiem, jeden pracuje w urzędzie i spędza więcej czasu przy komputerze niż trader, poza tym, trader jak już jest na etapie regularnego zarabiania, ma czas dla rodziny, dla siebie. Pokaż mi osobę która pracuje na etacie, i ma czas ( lub pieniądze ) by 3 razy w tyg iść na basen, siłownie, do tego ma czas dla rodziny by czynnie z nią spędzać czas - poza domem - itd.

Awatar użytkownika
Stforex
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3768
Rejestracja: 02 lis 2011, 15:41

Nieprzeczytany post autor: Stforex »

Widzę, że wraz z napływem pospólstwa, powstają typowe hasła pospólstwa:

- "Forex dla każdego"
- "Każdy ma niezbywalne, niezaprzeczalne prawo do zarabiania na Forex"
- "Wszyscy mamy równe żołądki"
- "Wytrwałością i pracą ludzie się bogacą"

;)

Forex nie był, nie jest i nie będzie dla każdego. Znam wielu ludzi z giełdową przeszłością - każdy miał złote chwile okraszone jednak pasmami porażek. Od nich słyszałem od początku przygody z Forexem - "giełda to hazard", "przegrasz", "stracisz", "jesteś leszczem", "dawca kapitału". Bazują na swoich doświadczeniach. Giełda nie była dla nich.

Kiedy zaczynałem liczyłem się z porażką. Pieniądze, które wpłacałem na konto brokera, traktowałem, jak stracone. Dwa razy porzuciłem Forex. Na szczęście wracałem. Miałem to szczęście, że byłem doświadczonym hazardzistą. Forex jest łudząco podobny do gier hazardowych (ruletka, poker). Dlatego miałem już pojęcie o pewnych mechanizmach i od początku stosowałem MM (mniej lub bardziej). Dzięki temu nie przegrałem oszczędności mojej babci w dwa tygodnie, w przeciwieństwie do niektórych niedoszłych milionerów. :lol:

-----------------------------------------------------------------------------
Pojawił się temat Fibonacci :).
Sposoby wyznaczania poziomów mogą być różne. Kwestia tylko, co dany gracz umie z tymi poziomami zrobić.

Awatar użytkownika
sureshot
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1155
Rejestracja: 15 mar 2012, 12:30

Nieprzeczytany post autor: sureshot »

ty stforex, skoro reszta dla ciebie to pospolstwo, a ty jestes rasa wybrana, to ile ty juz zarobiles, kopsnij mi tu jakies odpadki z milion funtow, a bede chwalil twoja wielkosc, inni jak im odpalisz te nedzne resztki pewnie takze, wtedy nie bedziesz musial zachwalac sie sam, inni beda to robic za ciebie :P , to chyba i tak tanio jak na takiego wyjadacza

ArcherWWY
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 81
Rejestracja: 04 cze 2012, 06:53

Nieprzeczytany post autor: ArcherWWY »

mad_bobul pisze:Pomijając ułamek % robiący regularnie bardzo dobre stopy zwrotu (kilkadziesiąt % miesięcznie), te pozostałe kilka % pewnie jest w stanie (podkreślam - regularnie) robić 3-5% miesięcznie.

Zgadza się. O to chodzi i właśnie tym się zarabia na forexie. Ci którzy to wiedzą - tłumaczyć nie trzeba. Tym którzy nie wiedzą, cóż....
Ale nie martwmy się ... Ci co tracą tez są potrzebni :lol:

ODPOWIEDZ