Szkolenia - Czy warto?

Reklamy oraz linki do ciekawych miejsc w sieci zajmujących się rynkiem Forex.
Awatar użytkownika
Good Will Hunting
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1067
Rejestracja: 24 sty 2011, 13:49

Nieprzeczytany post autor: Good Will Hunting »

Mavratus pisze:Szczęście to sobie od razu można odpuścić... - szczęscia się nie uczy i nie istnieje jako takie - takie założenie jest najlepsze (moim zdaniem)
Owszem można tak powiedzieć. Ale weźmy za przykład ten ostatni "strzał" na frankowych parach gdzie nie raz do zrobienia było kilkaset pipsów w jednym ruchu na m5. Trader, który załapał się na ten ruch szczęśliwie (kto mógł przewidzieć że akurat teraz cena tak wystrzeli) będzie miał odpowiednio wysoki % zysku z tej transakcji dlatego że.. dopisało mu szczęście. Czy to znaczy że jest dobrym traderem dlatego że zrobił w ciągu dnia kilkaset procent konta? Nie sądzę.

Oczywiście abstrahuje tu od przykładów osób, które spodziewały się takiego ruchu i zupełnie świadomie zgarnęły te kilkaset pipsów.

Dodano po 4 minutach:
jamesfisher pisze:
alinoe pisze:Ja proponuję aby osoby szkolące i sprzedający za pieniądze systemy wzięli udział w nowej edycji konkursu Bossy. Aż dziw bierze, że osoby takie nie reklamują swojej działalności właśnie przez udział w konkursach za to wolą użerać się z forumowymi ignorantami. Za taką formą reklamy swoich produktów przemawia przede wszystkim wiarygodność bo trudniej tu oszukiwać gdy tymczasem statement można sfałszować. Nie bez znaczenia jest też prywatność bo nie ujawniamy tego co robimy na głównym rachunku.
To jest bardzo dobra myśl. Osoby prowadzące szkolenia, powiedzmy "guru" dla potwierdzenia swoich umiejętności wystarczy, że w ramach jednego z konkursów, np. Boosy wezmą udział (podpiszą nick-iem z imienia, nazwiska) i będzie wszystko jasne. Można by wówczas bardzo łatwo oddzielić ziarno od plew :)
Pomysł idiotyczny. To tak jakby wszystkich instruktorów nauki jazdy wysłać na rajd Paryż-Dakar. Ktoś kto uważa że tylko dobrzy traderzy w rozumieniu konkursowym (czołówka) potrafią regularnie zarabiać i szkolić jest w olbrzymim błędzie. Czy trader robiący dzień w dzień bez większych obsunięć 30 pipsów 10-lotami jest słaby? Nie. Czy robiąc 30 pipsów dziennie ma szanse wygrać konkurs? Też nie. Więc o jakim odsianiu ziarna od plew mówimy? Rozumiem że ziarnem jest facet grający mega ryzykownie, który kręci super wynik do momentu póki nie wyzeruje konta, a plewem jest drugi robiący ~600 pipsów miesięcznie. Ciekawe.

W ramach "ciekawostki" mogę dodać że znajomy mi trader, który do tej pory wyzerował jedno konto real o depozycie nie przekraczającym 1000 zł, a tak to grał tylko na demie, był w czołówce konkursu AM. Ktoś poszedłby do niego na szkolenie? Wnioskując po waszym genialnym pomyśle śmiem twierdzić że.. tak :lol:
Wolałbym umrzeć niż przegrać.

Nie pisz do mnie PW ponieważ mam bana. Pisz na skypie.

Awatar użytkownika
jamesfisher
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 497
Rejestracja: 03 wrz 2008, 17:42

Nieprzeczytany post autor: jamesfisher »

Po pierwsze, szkoleniowiec, który zainwestowałby swoje pieniądze np w konkurs:
- Bossy
lub
- Top World Inwestors - który bardziej bym preferował ponieważ lepiej zweryfikuje wiedzę danej osoby. Uważam, że dla dobrego "szkoleniowca" wyrobienie powyżej 23 % dla ostatniego miejsca w rankingu (2009/2010) nie byłoby problemem

Taki "szkoleniowiec" mógłby udowodnić, że potrafi zarabiać na fx a nie tylko na szkoleniach. Czyli posiada praktyczną wiedzę a nie tylko teoretyczną.

Po drugie, instruktor jazdy został instruktorem ponieważ posiada odpowiednie kwalifikacje (czasem się nie nadaje :) ), które zweryfikowano a nie bo powiedział, że jest instruktorem.

Po trzecie, nie mówmy o konkretnych kwotach ale o wychodzeniu na plus regularnie.

Po czwarte, konkursy, które powyżej są wymienione opierają się na kasie wpłaconej przez inwestorów, a nie jak w AM konkurs ForexBall na demo.

Awatar użytkownika
Good Will Hunting
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1067
Rejestracja: 24 sty 2011, 13:49

Nieprzeczytany post autor: Good Will Hunting »

Taki "szkoleniowiec" mógłby udowodnić, że potrafi zarabiać na fx a nie tylko na szkoleniach. Czyli posiada praktyczną wiedzę a nie tylko teoretyczną.
Ale jakie to ma dla ciebie znaczenie Kolego? Uważasz że jak X będzie zarabiał, pokaże Ci jak gra to ty też będziesz? To tak nie działa. Gdyby tak działało to już bym zaciągał kredyt i siedział na szkoleniu u Szwajcara. Każdy dobry trader ma system "skrojony" na siebie. To dokładnie tak samo jak z garniturem, poważny facet który chce dobrze wyglądać w garniturze dba o to by jego garnitur był odpowiednio skrojony. Nie możesz dać swojego garnituru stu osobom i zagwarantować im że każdy z nich będzie wyglądał w nim równie dobrze co ty. Wysoki, przystojny facet będzie wyglądał może nawet lepiej ale już gruby karzeł będzie w Twoim "idealnym" garniturze wyglądał prze śmiesznie. To że ktoś potrafi zarabiać wcale nie znaczy, że nauczy i Ciebie.

Nigdy na żadnym szkoleniu nie dostaniesz wiedzy praktycznej. Dostaniesz teorie, z której sam musisz coś dla siebie uszyć. Wyniki Twojego mentora mogą być jedynie napędem do pracy.
Po drugie, instruktor jazdy został instruktorem ponieważ posiada odpowiednie kwalifikacje (czasem się nie nadaje ), które zweryfikowano a nie bo powiedział, że jest instruktorem.
Ale jest ich dzisiaj tylu, że żeby odsiać ziarno od plew wypadałoby ich wysłać na tej Paryż - Dakar. Szkoleniowców jest mniej, wystarczy z nimi pogadać, popytać, poczytać opinie.
Po trzecie, nie mówmy o konkretnych kwotach ale o wychodzeniu na plus regularnie.
W takim razie tego nie dowiesz się z żadnego konkursu. Każdy się kiedyś kończy, odwracając Twój argument mógłbym spytać - skąd wiesz że okres konkursu nie był najlepszym okresem danego tradera i dzień później nie wyzerował konta? :wink: Mało prawdopodobne ale przecież wypadałoby sprawdzić.
Wolałbym umrzeć niż przegrać.

Nie pisz do mnie PW ponieważ mam bana. Pisz na skypie.

Awatar użytkownika
jamesfisher
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 497
Rejestracja: 03 wrz 2008, 17:42

Nieprzeczytany post autor: jamesfisher »

Moja opinia jest taka, że jeśli "szkoleniowiec" nie jest sprawdzony i nie zarabia na fx to na pewno na takie szkolenie nie pójdę. Twoja opinia może być inna. Szanuję to. Każdy ma swoje racje.

Awatar użytkownika
Good Will Hunting
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1067
Rejestracja: 24 sty 2011, 13:49

Nieprzeczytany post autor: Good Will Hunting »

Wiadomo, nie chcę Cie nawet przekonywać. Po prostu nie uważam że wyniki szkoleniowca mają jakiekolwiek większe przełożenie na wyniki szkolonych. Byłoby za łatwo gdy wystarczył jeden dobry mentor. Zarabialiby wszyscy, a tak nigdy nie będzie. Oczywiście nie twierdzę, że wyniki mentora są nie ważne. Przeciwne, uważam że mogą pomóc uwierzyć że wybieramy słusznie, że warto się trzymać zasad i że gdzieś tam na końcu tej drogi są nasze wymarzone zyski z Forexu.

Wszystko zależy czego oczekujemy od szkolenia, jeśli interesuje nas tylko cudze spojrzenie na rynek, to wyniki nie stanowią dla nas różnicy. Przykładowo gdybym miał tu kogoś szkolącego, kogoś kto potrafi mi udzielić kilku porad z zakresu piramidowania to napisałbym do niego, zagadał,dowiedział się mw co może mi zaoferować i gdyby mnie to interesowało to zapłaciłbym mu pieniądze za szkolenie.

Pozdrawiam :wink:
Wolałbym umrzeć niż przegrać.

Nie pisz do mnie PW ponieważ mam bana. Pisz na skypie.

Nie lubie 69
Uczestnik
Uczestnik
Posty: 1
Rejestracja: 25 wrz 2011, 13:50

Nieprzeczytany post autor: Nie lubie 69 »

Warto szkolić innych, nie warto być przez kogoś...

Awatar użytkownika
mdmainside
Gaduła
Gaduła
Posty: 125
Rejestracja: 04 lut 2011, 17:11

Nieprzeczytany post autor: mdmainside »

Regularne czytanie tego forum w zupełności wystarcza do weryfikacji szkoleniowców .

Gdybym miał skorzystać z płatnego szkolenia , to z pełnym zaufaniem udał bym się do MrYogi , widać że gość wie co robi.

W Jurnalach są osoby po jego szkoleniu które nie źle sobie radzą , a resztę "fachowców" zostawiam bez komentarza :)

Awatar użytkownika
Mighty Baz
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1463
Rejestracja: 18 wrz 2010, 09:33

Nieprzeczytany post autor: Mighty Baz »

Good Will Hunting pisze: Każdy dobry trader ma system "skrojony" na siebie. To dokładnie tak samo jak z garniturem, poważny facet który chce dobrze wyglądać w garniturze dba o to by jego garnitur był odpowiednio skrojony. Nie możesz dać swojego garnituru stu osobom i zagwarantować im że każdy z nich będzie wyglądał w nim równie dobrze co ty. Wysoki, przystojny facet będzie wyglądał może nawet lepiej ale już gruby karzeł będzie w Twoim "idealnym" garniturze wyglądał prze śmiesznie. To że ktoś potrafi zarabiać wcale nie znaczy, że nauczy i Ciebie. .
pleciesz bzdury aż zęby bolą, pewnie masz na myśli uznaniowość niektórych systemów, które faktycznie są "rozumiane" przez nielicznych guru tego świata. Forex jest zbyt prosty, by gadać takie pierdoły.
DAYTRADER
powodzenia, kilometrow pips wam zycze

Awatar użytkownika
Good Will Hunting
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1067
Rejestracja: 24 sty 2011, 13:49

Nieprzeczytany post autor: Good Will Hunting »

Skompromitowałeś się już niedawno w jednym temacie, naprawdę chcesz skompromitować się w kolejnym? To nie za wiele jak na kilka dni?

Oczywistym jest, że dwie osoby grając tym samym systemem nie będą odnosić bardzo podobnych wyników. Przejrzyj journale, wielu użytkowników pracuje tu nad dyscypliną, nad trzymaniem się zasad. Czemu? Bo nie każdy potrafi to robić. Potrafi część - ta część zarabia, a część się dopiero uczy. Są różne systemy, do jednego trzeba mieć większe jaja, do drugiego chłodną głowę. Pierwszym "mięczak" nie zarobi, drugim raptus też nie.

Nie lubię służyć sobie samemu za przykład ale tym razem będę chyba musiał. Grałem niedawno fajnym systemem. System miał wysoką skuteczność, generował kilka "jasnych" (nie uznaniowych!) sygnałów dziennie i pozwalał operować bardzo wysokim wolumenem przy zachowaniu niskiego procentu ryzyka. Ideał. Jednak to ze mną przy graniu wolumenem z którym nie byłem "opatrzony" było coś nie tak. System dawał bardzo jasne reguły wyjścia oparte o zmianie wektora dwóch średnich i zbliżeniu ich do siebie, a jednak ja, widząc czterocyfrową kwotę po ruchu na "marne" 7 pipsów nie potrafiłem trzymać pozycji do momentu w którym nie spełniły się moje zasady wyjścia. Wychodziłem niejednokrotnie biorąc 1/3, a nawet 1/4 ze złapanego ruchu.

System generował dziennie 70 pipsów, a ja brałem około 30 nie licząc 5-pipsowych SL-i przez które niejednokrotnie wychodziłem na "zero". System był słaby? Nie sądzę, to mi ewidentnie brakowało doświadczenia, ogrania i "opatrzenia" z sumami, które powodowały u mnie lekkie drżenie kolan :wink: .

I gwarantuje Ci, że za jakiś czas, jak się już opatrzę to wrócę do tego systemu i "skroje" go na siebie :wink:
Wolałbym umrzeć niż przegrać.

Nie pisz do mnie PW ponieważ mam bana. Pisz na skypie.

Awatar użytkownika
Ciekawy
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 384
Rejestracja: 20 lis 2009, 23:07

Nieprzeczytany post autor: Ciekawy »

Good Will Hunting pisze:System generował dziennie 70 pipsów, a ja brałem około 30 nie licząc 5-pipsowych SL-i przez które niejednokrotnie wychodziłem na "zero". System był słaby? Nie sądzę, to mi ewidentnie brakowało doświadczenia, ogrania i "opatrzenia" z sumami, które powodowały u mnie lekkie drżenie kolan
Rozumiem jaki "sens" chciałeś przekazać w poście ale nie bardzo rozumiem dlaczego nie mogłeś zmniejszyć pozycji? skoro 7pips to 4 cyfrowe kwoty i niedawałeś sobie psychicznie rady trzeba było po prostu zmniejszyć pozycję... powiem szczerze trochę to dla mnie naciągane, że system robi 70 pips dziennie a ty odpuszczasz go bo nie chce Ci się zmniejszyć pozycji... jak dla mnie po prostu nie jesteś aż tak pewny tego "systemu" jak by można było wywnioskować z tego co piszesz...

Pozdrawiam ;)

ODPOWIEDZ