Owszem można tak powiedzieć. Ale weźmy za przykład ten ostatni "strzał" na frankowych parach gdzie nie raz do zrobienia było kilkaset pipsów w jednym ruchu na m5. Trader, który załapał się na ten ruch szczęśliwie (kto mógł przewidzieć że akurat teraz cena tak wystrzeli) będzie miał odpowiednio wysoki % zysku z tej transakcji dlatego że.. dopisało mu szczęście. Czy to znaczy że jest dobrym traderem dlatego że zrobił w ciągu dnia kilkaset procent konta? Nie sądzę.Mavratus pisze:Szczęście to sobie od razu można odpuścić... - szczęscia się nie uczy i nie istnieje jako takie - takie założenie jest najlepsze (moim zdaniem)
Oczywiście abstrahuje tu od przykładów osób, które spodziewały się takiego ruchu i zupełnie świadomie zgarnęły te kilkaset pipsów.
Dodano po 4 minutach:
Pomysł idiotyczny. To tak jakby wszystkich instruktorów nauki jazdy wysłać na rajd Paryż-Dakar. Ktoś kto uważa że tylko dobrzy traderzy w rozumieniu konkursowym (czołówka) potrafią regularnie zarabiać i szkolić jest w olbrzymim błędzie. Czy trader robiący dzień w dzień bez większych obsunięć 30 pipsów 10-lotami jest słaby? Nie. Czy robiąc 30 pipsów dziennie ma szanse wygrać konkurs? Też nie. Więc o jakim odsianiu ziarna od plew mówimy? Rozumiem że ziarnem jest facet grający mega ryzykownie, który kręci super wynik do momentu póki nie wyzeruje konta, a plewem jest drugi robiący ~600 pipsów miesięcznie. Ciekawe.jamesfisher pisze:To jest bardzo dobra myśl. Osoby prowadzące szkolenia, powiedzmy "guru" dla potwierdzenia swoich umiejętności wystarczy, że w ramach jednego z konkursów, np. Boosy wezmą udział (podpiszą nick-iem z imienia, nazwiska) i będzie wszystko jasne. Można by wówczas bardzo łatwo oddzielić ziarno od plewalinoe pisze:Ja proponuję aby osoby szkolące i sprzedający za pieniądze systemy wzięli udział w nowej edycji konkursu Bossy. Aż dziw bierze, że osoby takie nie reklamują swojej działalności właśnie przez udział w konkursach za to wolą użerać się z forumowymi ignorantami. Za taką formą reklamy swoich produktów przemawia przede wszystkim wiarygodność bo trudniej tu oszukiwać gdy tymczasem statement można sfałszować. Nie bez znaczenia jest też prywatność bo nie ujawniamy tego co robimy na głównym rachunku.
W ramach "ciekawostki" mogę dodać że znajomy mi trader, który do tej pory wyzerował jedno konto real o depozycie nie przekraczającym 1000 zł, a tak to grał tylko na demie, był w czołówce konkursu AM. Ktoś poszedłby do niego na szkolenie? Wnioskując po waszym genialnym pomyśle śmiem twierdzić że.. tak
