Caldeborn pisze:Z Estonia jest jeden problem. To nie ty decydujesz gdzie placisz podatki tylko US w panstwie w ktorym mieszkasz. Oferta Estonii jest zbyt kiepska (dla daytrading) zeby zmieniac miejsce zamieszkania. Bez odpowiedniego papierka z US, ze nie jestes podatnikiem w Polsce nie ma znaczenia gdzie masz firme, podatki od swoich dochodow musisz placic w Polsce.
Sorki ale chyba nie zrozumiałeś zupełnie o co kaman.
W Estonii masz spółkę odpowiednik naszej z o.o. Spółka płaci podatki (a w zasadzie nie płaci o czym niżej) w Estonii bo przecież tam jest zarejestrowana. To gdzie mieszkasz nie ma żadnego znaczenia - bo to nie Ty zarabiasz tylko spółka.
Spółka może Ci wypłacić wynagrodzenie (czy raczej dywidendę) i od niego Ty będziesz musiał zapłacić podatek i tu dopiero ma znaczenie gdzie masz rezydencję podatkową. W skrócie z tego co widzę to ponieważ mamy z Estonią umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania to w Estonii od dywidendy należałoby zapłacić 15% plus 4% u nas, ogólnie 19%.
Caldeborn pisze:Dodatkowy minus to: Estonia nie przyjela dyrektywy unijnej o spolkach "matka-corka" i posiadajac spolke w Estonii a mieszkajac w Polsce zaplacisz 21% w Estonii i 19% w Polsce. Mozna oczywiscie krecic na rozne sposoby ale w kazdej chwili nasz majatek moze wyparowac do US i dobrze jak sie tylko na tym skonczy.
A po kiego Ci jakaś spółka córka w Polsce ? Przecież mając jakąkolwiek spółkę w Polsce zysk masz opodatkowany podwójnie (CIT i PIT). Cały urok Estonii w tym, że spółki nie mają podwójnego opodatkowania. Nie ma CIT.
Dopóki nie wypłacisz kasy ze spółki to nie płacisz nic.
Dla fx wygląda to atrakcyjnie bo możesz kumulować zyski. Co prawda da się to zrobić również u nas odpowiednimi transakcjami aczkowliek z czasem robi się to kłopotliwe i angażuje coraz więcej kapitału.