oiro pisze:Żenuje mnie trochę powtarzanie domysłów itd. sam napisałeś że KNF może zawiadomić prokuraturę i tu się zgodzę podobnie jak ja mogę zawiadomić prok czy Ty. Ale dalej rostrzyga sąd NIE KNF i to mi chodziło cały czas.
KNF może być np. oskarżycielem posiłkowym - tak było np. w wypadku Amber Gold. Jeśli będzie miał inne zdanie to raczej nie stawiałbym na to, że sąd uzna Twoje argumenty typu "przecież mam umowę z MQL5"....
oiro pisze:
Mi cały czas chodzi o jedną rzecz, po to są umowy aby się zabezpieczyć przed interpretacją, oczywiście jeśli nazwiesz
wodkę za woda w umowie to i tak jest przestępstwo itd., ale tutaj chodzi o informacjię - handel ją nie jest ani licencjonowany ani zabroniony - tu się chyba zgodzimy to poprostu chodzi o jasnę potwierdzenie co jest czym.
Nie zauważyłeś co napisałem wyżej ? Weź wróć i przeczytaj jeszcze raz definicję rekomendacji. Jasno z niej wynika, że informacja to pojęcie szersze niż rekomendacja. Czyli handel informacją OBEJMUJE również handel rekomendacją. Dlaczego ? Bo rekomendacja jest ...czym ?... Informacją. Czyli wszystko zależy od interpretacji tego co robisz, czy zostanie to uznane za rekomendację czy nie.
oiro pisze:
W przykładzie który podałeś gość pożyczał oferując procent od swoich zysków - jeśli taki zapis wprowadził w umowie pożyczki to brak komentarza, podam inny przykład czy jeśli pożyczysz 10k od znajomego na 5% i zagrasz za to to wiesz mi
nikt Ci nic nie zrobi - na 99% w sprawie chodziło o to że Ci znajomi wiedzieli na co się piszą i brali procent, czyli ich zysk był uzaleźniny od jego inwestycji.
Nie wnikałem, aż tak dokładnie. Ale raczej umowy opiewały na procent od pożyczonego kapitału a nie od zysków. Przynajmniej tak to przedstawiała prasa.
oiro pisze:Cały czas nie rozumiem czemu się upierasz że to łamie polskie prawo,
Ja się nie upieram, że łamiesz. Tylko, że robiąc to co planujesz możesz je złamać
Ale jak pisałem - dyskutowaliśmy na tym forum o tym nie raz i 100% pewności że tak czy nie nadal brak.
Jak dla mnie sporo argumentów przemawia za nielegalnością sprzedaży sygnałów, a znam może 1 sensowny na tak.
Ogólnie powiem Ci tak: moim zdaniem - jeśli chcesz się bawić w coś takiego to logicznym jest przyjęcie najgorszego wariantu i zabezpieczenie się przed nim. Wariant optymistyczny: zarabiasz Ty, zarabiają inni, nikt się nie czepia. Wariant pesymistyczny: to jeden upierdliwy klient, który np. straci kasę i Cię "podpierniczy". Wtedy kończy się sielanka i zaczynają się kłopoty. I na te właśnie kłopoty trzeba być przygotowanym. Bo zakładanie, że "mam umowę z MQL5 i z tłumaczenia w translatorze wychodzi mi, że wsio jest ok" może być ciut słabe.
Prawnik rozgarnięty w temacie (a tych nie ma wielu) będzie sporo kosztował. Spróbowałbym więc wystąpić do KNF z konkretnym zapytaniem, być może udałoby uzyskać odpowiedź z której coś by wynikało. Taka próba nic nie kosztuje.
A tak nawiasem: jak MQL5 księguje zyski za zarządzanie ?
oiro pisze:przykładowo jeśli napiszesz na forum że kurs gdzieś pójdzie w dziale DT też ktoś może zawrzeć trans. i w razie przegranej mieć do Ciebie pretensję. Jak myślisz czy sąd tak samo oceni sytuację gdy w stopce był wpis inf. że to 'nie jest rekomendacja' i jak jego nie było?
To kolega kolega Caldeborn już wyjaśnił cytując stanowisko KNF. Dział DT jest adresowany do nieoznaczonego kręgu odbiorców (dostępny jest również bez zalogowania). Czyli nie podlega pod DI.
Stopka wg. mnie nie ma tu znaczenia.
Gdybyś dokładnie to samo co w DT napisał ale w mailu adresowanym do jakieś grupy ludzi (bo np. prowadzisz stronę o fx i wysyłasz swoją analizę tym co się na nią zapiszą) to w świetle tej opinii KNF sytuacja była by już inna. I stopka w mailu też nic by nie zmieniła.
Caldeborn pisze:No dobra jade do Pragi zalatwiam sobie adres(100.00 euro miesiecznie), komorke na karte-5.00 miesiecznie, konto bankowe-10.00 i jak po paru miesiacach zarobie $1000.00 na czysto to biore d..pe i jade do Pragi na wycieczke. Podroz, hotel, wydatki 500.00 euro. Jedyne co mi sie tu podoba to to, ze moze sobie pobzykam, ale jak laska zobaczy po jaka kase przyjechalem to i to nie jest pewne. No i zona raczej tez nie bedzie zadowolona. A po jakims czasie US zapyta o 75% podatku od zarobionej sumy. Ciekawe.
Praga ? No to muszę Cię zmartwić. Unia zobowiązuje państwa członkowskie do automatycznego raportowania o kontach bankowych. Ba - nawet Szwajcaria "pękła" i podpisała z UE umowę o automatycznym raportowaniu od 2018 r.
Tu masz np. info o co kaman:
http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly ... -w-ue.html
Więc pomysł z Pragą raczej kiepski. Na P to może ewentualnie Panama była by ok pod tym względem
Tyle, że jak już wypłacisz w tym jakimś tam kraju kasę i wrócisz z nią do Polski to co zrobisz? Jeśli to nie duże kwoty, nie ma problemu, można przepuścić choćby na kobitki jak sugerujesz. Ale kupn0 powiedzmy nowego Lexusa może być już problematyczne.... Bo skąd pokrycie ?
Jak wiadomo za nieujawnione dochody US ma domiar 75% kwoty ....