Co ja bym zrobił bez tego forum i życzliwych ludzi. Zawsze wskażą mi właściwy kierunek i dobrym słowem poratują.Fx_boy pisze:Nie moje mityczne brednie
Ja wierzę, że zlecenia typu 20 000 lotów i więcej, które się zdarzają dosyć regularnie, nie mogą wychodzić od forexowego kowalskiego.
http://forex-nawigator.biz/forum/daytra ... ml#p697640
http://www.forexfactory.com/showthread. ... ost7656102
Zlecenie na 27 000. Nikt nic nie widział, nikt nic nie wiedział.
Ja byłem świadkiem na rynku jeszcze 2 podobnych, ale wybaczcie, doszukiwanie się i tego zajęło mi zbyt dużo czasu.
Zasadniczo nie składa się, to prawda, co nie znaczy, że takie sytuacje od czasu do czasu nie mają miejsca.RoLudlum pisze:Nie składa się zlecenia za 2 mlrd taką pozycję się buduje polując także na SLe( pozatym nawet będąc takim grubasem możesz ponieść straty ).
Mogę się tylko domyślać, że wolumen podczas czarnego czwartku na franku grubo przekroczył 1 mld.
Zaraz dostanę odpowiedź, że są to wyjątki od wielkiego dzwonu. Są, zgadza się. Tyle, że ten rynek, jak żaden inny, jest pełen wyjątków i albo rozmawiamy o całości albo o tym co nam pasuje do teorii.
Cieszy mnie, że użyłeś słowa grubas. Jednak oni są na tym rynku.
Na każdym rynku, gdzie jako podmiot masz realny wpływ na jego kształtowanie, interesuje cie głównie płynność. Bez niej każdy grubas jest tylko papierowym grubasem. I myślę, że jako grubas znacznie częściej ponosi straty, tyle że są one wkalkulowane w działalność, nie spekulację. Jak było tu już powiedziane, spekulować można kapitałem do pewnego poziomu. Później jest się na to za ciężkim.
To dyskusja to tym czy szklanka jest do połowy pełna czy pusta, jednak nie wychodząca poza semantykę.RoLudlum pisze: Bo albo uczestniczysz w demonicznej grze grubasów wysysających soki z maluczkich i całych narodów, a to stawia Cię z góry na przegranej pozycji albo rynek to po prostu miejsce w którym różni ludzie mają różne interesy a twoim zadaniem jest je zidentyfikować bo tam pojawi się twój zysk. Proste.
Ja wolę uczestniczyć w demonicznej grze grubasów, bo ona mi tłumaczy skąd właśnie biorą się czasem ruchy na 20 000 lotów. Rynek jako miejsce różnych ludzi mających różne interesy, tej informacji mi nie daje.