SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
Dadas

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Nieprzeczytany post autor: Dadas »

wiad pisze: Popłynąłem ... na GBP/PLN, USD/PLN.
USDPLNMonthly.png
Trend wzrostowy.
Cel 3,9 i nie chce być inaczej.
Czyli Long na dołkach.

GBPPLNMonthly.png
Trend wzrostowy, i nie chce być inaczej.
Czyli Long na dołkach.

Wniosek:
Twoje przygody z wymianą walut to czysty fuks.
Daj sobie z tym spokój, całkowicie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

wiad

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Nieprzeczytany post autor: wiad »

Wiesz... otworzyły mi się już dobry miesiąc temu, ale ciekawy byłem co z tym dalej będzie. Przeznaczyłem pewną kwotę na stratę i tyle. Faktycznie nigdy nie uważałem, że trading jest moim powołaniem i nigdy nie zamierzałem z niego korzystać, jak typowy trader tzn. rezygnując z pracy zawodowej. Czy dałem się wciągnąć? Nie uważam tak. Nikt mnie nie namawiał, nie myślałem o krociowych zyskach itd. Ciekawiło mnie jak to działa.
W kantorze bawiłem się 2 lata. Z zyskiem. Ale nie chce mi się po raz kolejny tego tłumaczyć. Kapitałem zarządzam sam. Nie znam ludzi, którzy potrafią go pomnożyć, a którym mógłbym zaufać. Dlatego też Amber Gold mnie ominęło, chociaż trading na złocie przynosi podobno zyski ;-) Natomiast tak poważniej to dziś TFI okazały się niewypałem, lokaty strukturyzowane także, forex - wiadomo, giełda - wiadomo (choć nadal ciekawi mnie czy tam też rynek wymusza obrót akcjami po niekorzystnym kursie jak na foreksie czy mogę kupić akcje i sam decydować kiedy je sprzedam, jak w e-kantorze), polisolokaty też niewypał... Więc wygląda na to, iż różnie to bywa z tymi inwestycjami. Szczególnie, że gdy ja zarabiałem na kantorze to fundusze walutowe traciły ;-) Oczywiście można założyć, że i tam są ignoranci nie znający się na wykresach ;-)

Ci, z którymi pracuję dość dużo płacą za to, abym z nimi pracował. Więcej niż straciłem na foreksie ;-) Nie wiem czy boża opieka im potrzebna - nadzwyczajnie wielu wśród nich ateistów ;-)

Heh... fuks... pewnie tak... wolę jednak 2-letni fuks niż godzinne wyleszczenie ;-) Kurs nie może wiecznie iść w górę. Cel 3,9... OK, więc kupuj long i życzę powodzenia. Całkiem szczerze. Ja jednak przeczekam na lokacie - choćby i dłuższy czas.

Dadas... wydajesz się bardziej przejmować tą stratą niż ja sam. Aż tak masz zniszczone nerwy? Może jakiś odpoczynek sobie zrób?

Dadas

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Nieprzeczytany post autor: Dadas »

wiad pisze:Wiesz... otworzyły mi się już dobry miesiąc temu, ale ciekawy byłem co z tym dalej będzie. Przeznaczyłem pewną kwotę na stratę i tyle. Faktycznie nigdy nie uważałem, że trading jest moim powołaniem i nigdy nie zamierzałem z niego korzystać, jak typowy trader tzn. rezygnując z pracy zawodowej. Czy dałem się wciągnąć? Nie uważam tak. Nikt mnie nie namawiał, nie myślałem o krociowych zyskach itd. Ciekawiło mnie jak to działa.
W kantorze bawiłem się 2 lata. Z zyskiem. Ale nie chce mi się po raz kolejny tego tłumaczyć. Kapitałem zarządzam sam. Nie znam ludzi, którzy potrafią go pomnożyć, a którym mógłbym zaufać. Dlatego też Amber Gold mnie ominęło, chociaż trading na złocie przynosi podobno zyski ;-) Natomiast tak poważniej to dziś TFI okazały się niewypałem, lokaty strukturyzowane także, forex - wiadomo, giełda - wiadomo (choć nadal ciekawi mnie czy tam też rynek wymusza obrót akcjami po niekorzystnym kursie jak na foreksie czy mogę kupić akcje i sam decydować kiedy je sprzedam, jak w e-kantorze), polisolokaty też niewypał... Więc wygląda na to, iż różnie to bywa z tymi inwestycjami. Szczególnie, że gdy ja zarabiałem na kantorze to fundusze walutowe traciły ;-) Oczywiście można założyć, że i tam są ignoranci nie znający się na wykresach ;-)

Ci, z którymi pracuję dość dużo płacą za to, abym z nimi pracował. Więcej niż straciłem na foreksie ;-) Nie wiem czy boża opieka im potrzebna - nadzwyczajnie wielu wśród nich ateistów ;-)

Heh... fuks... pewnie tak... wolę jednak 2-letni fuks niż godzinne wyleszczenie ;-) Kurs nie może wiecznie iść w górę. Cel 3,9... OK, więc kupuj long i życzę powodzenia. Całkiem szczerze. Ja jednak przeczekam na lokacie - choćby i dłuższy czas.

Dadas... wydajesz się bardziej przejmować tą stratą niż ja sam. Aż tak masz zniszczone nerwy? Może jakiś odpoczynek sobie zrób?
Dzięki za radę!
Ja jestem człowiekiem z dużą empatią, i po prostu staram się jakoś pomóc.
Ja się ciebie nie czepiam, świadomie robię to co robię.
I uwierz mi, daleko mi do jakichkolwiek emocji - jestem w czymś, co można nazwać "constans".
Emocjonują mnie zupełnie inne rzeczy - chociaż jest ich coraz mniej.

Co do giełdy papierów wartościowych, to gdy kupisz akcje, to możesz je sobie trzymać wiecznie,
dzieciom i wnukom w spadku oddać, itd.
Chyba, że te akcje staną się śmieciowe, wtedy straciłeś, bo nikt ich nie chce od ciebie odkupić.

Adrianoforex
Maniak
Maniak
Posty: 1818
Rejestracja: 09 sty 2013, 14:20

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Nieprzeczytany post autor: Adrianoforex »

Giełda (o ile nie grasz na groszówkach i bankrutach) jest o wiele bezpieczniejsza właśnie poprzez brak dźwigni finansowej. Ja ostatnio zaliczyłem przygodę z 11 Bit. Znaczną część już spieniężyłem, ale jeszcze co nie co zachowałem do wyników finansowych w połowie lutego.
http://www.forexfactory.com/adrianoforex?__r=4502#79

Jak z 10.000 zł zrobić 50.000 zł w ciągu 12 miesięcy. Troszkę forex, troszkę giełda wszystko w ramach jednego konta. Start 2.01.2015 r.

wiad

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Nieprzeczytany post autor: wiad »

Dziękuję za informację. Czyli z akcjami to trochę tak jak z e-kantorem. Nie jestem zmuszony zaakceptować kursu, który mi nie pasuje i mogę przetrzymać. Może za jakiś czas pobawię się jakimś demem albo coś więcej poczytam na temat spreadów czy kosztów trzymania akcji. Na razie chcę odsapnąć.

Dadas, nie pomożesz mi ani innym nazywając ich ignorantami. Zaufaj ;-) Postaraj się też zrozumieć inny niż swój punkt widzenia. Gdy $ leciał w dół, ewidentnie w trendzie spadkowym to także nie doszedł do zera. Pewnie pukałbyś się w głowę przy L na 3,05 czy 3,0, a jednak kupienie wtedy S zgodnie z trendem byłoby samobójstwem. Nie każdy siedzi non-stop przy kompie i chce grać daytrading.

Ty uważasz się za znawcę i dziś OK - miałeś rację. Na alternatywnym forum pewien uznany tam znawca przy 3,45 mówił o korekcie - nie było. Przy 3,65 twierdził, że lepiej poczekać, bo duże ryzyko i L nie warto. Też się mylił. Inny znawca mówił, że wchodzi w S na EUR/PLN jakoś przy 4,28. Wiesz, co jest zabawne? Obie te osoby są przekonane nadal o swojej wiedzy, a inni ich słuchają. Po prostu w ciągu ostatnich tygodni tak często manipulowali danymi i swoim zdaniem, iż teraz wypierają to, które nie jest po ich myśli i skupiają się na tym, które się sprawdziło. A kurs może iść w górę lub w dół - innych opcji nie ma. Natomiast gdy przychodzi do konkretów - owi znawcy totalnie wymiękają... Pokażę Ci jak... Umówmy się... Założę się z Tobą o 100$, że kurs nie dojdzie do 3,90 w wyznaczonym okresie czasu. Jeśli jesteś pewien swojej umiejętności przewidywania to masz symboliczne 100$ wygranej. Ale jeśli jest tak, jak mi się wydaje, że jest... No cóż... 100$ to nie jest jakoś dużo, dla takiego tradera, prawda?

Dadas

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Nieprzeczytany post autor: Dadas »

wiad pisze:Dziękuję za informację. Czyli z akcjami to trochę tak jak z e-kantorem. Nie jestem zmuszony zaakceptować kursu, który mi nie pasuje i mogę przetrzymać. Może za jakiś czas pobawię się jakimś demem albo coś więcej poczytam na temat spreadów czy kosztów trzymania akcji. Na razie chcę odsapnąć.
Tylko, że kupowanie akcji niewiele różni się od Fx, w tym sensie że potrzebujesz znać całe mnóstwo innych aspektów.
Kupowanie na podstawie plotki, opinii innych, psychologii tłumu, jest tak samo nierozsądne jak
zawieranie transakcji wymiany walut na takich samych przesłankach.
Dużą rolę gra analiza fundamentalna, czyli kondycja firmy, której akcje chcesz nabyć.
Wręcz, musiałbyś mieć informacje z wewnątrz tej firmy, żeby wiedzieć co w trawie piszczy.
A, jezeli miałbyś swoje decyzje opierać na analizie technicznej, to nadal potrzebujesz wiedzy.
A ty co chcesz robić? Kupować tak jak to robiłeś z walutami? Wed ług tego, co ci się wydaje?
wiad pisze:Dadas, nie pomożesz mi ani innym nazywając ich ignorantami. Zaufaj ;-) Postaraj się też zrozumieć inny niż swój punkt widzenia.
A słyszałeś o "Gestalt"?
Oczywiście, że szanuję inny punkt widzenia.
Rzecz w tym, że rynek go kompletnie nie szanuje, ani mojego, ani niczyjego punktu widzenia.
wiad pisze: Gdy $ leciał w dół, ewidentnie w trendzie spadkowym to także nie doszedł do zera. Pewnie pukałbyś się w głowę przy L na 3,05 czy 3,0, a jednak kupienie wtedy S zgodnie z trendem byłoby samobójstwem. Nie każdy siedzi non-stop przy kompie i chce grać daytrading.
Ten wniosek wynika także z tego, że nie masz pojęcia o analizie technicznej, o Price Action, o
formacjach świecowych, o dynamice ceny...
W 2006, gdy $ był po 3.0 PLN, oczywiście, że trzeba było inwestować w S.
W 2008-07 cena spadła do 2,016 jako minimum.
Dopiero zamknięcie świecy 2008-08 rynek dało sygnał do inwestowania w L.
Zamknięcie świecy 2009-07-01, przebicie 3,0 w dół, znowu dało sygnał do S.
Potem cena latała wokół poziomu 3,0, i tutaj trzeba było być ostrożnym.
A jeszcze później 3,0 stało się istotnym wsparciem, którego cena nie chciała przebić w dół.
I zamknięcie świecy 2014-08, po zdecydowanej obronie poziomu 3,0, dało impuls do wzrostów.
Dołóż do tego śledzenie sytuacji gospodarczo-ekonomiczno-politycznej na świecie i dopiero masz
możliwość "przewidywania", co jest bardziej prawdopodobne.

Nie o pukanie w głowę tutaj chodzi, tylko o umiejętność czytania wykresu.
wiad pisze:Ty uważasz się za znawcę i dziś OK - miałeś rację.
Ja nie miałem żadnej racji - rynek ją ma i cena.
wiad pisze: Na alternatywnym forum pewien uznany tam znawca przy 3,45 mówił o korekcie - nie było. Przy 3,65 twierdził, że lepiej poczekać, bo duże ryzyko i L nie warto. Też się mylił. Inny znawca mówił, że wchodzi w S na EUR/PLN jakoś przy 4,28. Wiesz, co jest zabawne? Obie te osoby są przekonane nadal o swojej wiedzy, a inni ich słuchają. Po prostu w ciągu ostatnich tygodni tak często manipulowali danymi i swoim zdaniem, iż teraz wypierają to, które nie jest po ich myśli i skupiają się na tym, które się sprawdziło. A kurs może iść w górę lub w dół - innych opcji nie ma. Natomiast gdy przychodzi do konkretów - owi znawcy totalnie wymiękają... Pokażę Ci jak... Umówmy się... Założę się z Tobą o 100$, że kurs nie dojdzie do 3,90 w wyznaczonym okresie czasu. Jeśli jesteś pewien swojej umiejętności przewidywania to masz symboliczne 100$ wygranej. Ale jeśli jest tak, jak mi się wydaje, że jest... No cóż... 100$ to nie jest jakoś dużo, dla takiego tradera, prawda?
Właśnie w tym jest "pies pogrzebany", a ty powinieneś coś na ten temat wiedzieć - Ego.
Ja nie przewiduję, ja patrzę na wykres i stosuję to, co działa.
Nie wiem dlaczego to działa, mam pewne podejrzenia oparte na najnowszych zdobyczach naukowych odnośnie
budowy całego Wszechświata, liczy się to, że to działa, czyli pokazuje prawidłowo.
Nie wiem kiedy to się wydarzy, kiedy cena dojdzie do tego poziomu.
Wiem, że w tym kierunku zmierza, a gdzie się odwróci, to wtedy będzie widać, kiedy się odwróci.

Co do tych ludzi, o których piszesz, to zapytaj lepiej który z nich traduje?
To są w większości analitycy, ludzie mediów, którym się płaci za określone opinie, i
którzy mają głęboko gdzieś, w którym kierunku cena pójdzie.
Często, właśnie o to chodzi, żeby gawiedź zawierała transakcje przeciwne,
bo komuś zależy na wykreowaniu płynności dla jego zleceń, które poruszą ceną, lub spowodują,
że inni duzi gracze się do tego podłączą i w ten sposób wykreują trend, lub głębszą korektę.

Widzisz, tu nie chodzi o żadne przewidywanie.
Tu chodzi i zabicie swojego Ego, swojej opinii, także opinii innych, tu chodzi o płynięcie z trendem.
Tu chodzi o wiedzę.
I tak jak musiałeś latami zdobywać wiedzę odnośnie swojego fachu tak i inwestowanie w wszelkie
instrumenty finansowe, czy to Forex, czy Opcje, czy kontrakty Futures, czy Akcje, czy nawet ekantor,
wymaga co najmniej takiej samej wiedzy, a nawet większej, ponieważ tutaj potrzeba znać i ekonomię, i
politykę, i gospodarkę, i zarządzanie, i jeszcze do tego psychologię.

A ty chcesz "inwestować" ot tak sobie, bez tych wszystkich elementów.
Tak, wówczas sam się zgadzasz z tym, że jesteś "ignorantem" w danej dziedzinie.
W tym wypadku, w dziedzinie inwestycji finansowych.
Ja jestem "ignorantem" w wielu innych dziedzinach, a z kolei "znawcą" w kilku konkretnych dziedzinach.
I nie rusza mnie prawda o sobie, tylko ją akceptuję.

Moja aktywność na wybranych forach wynika z tego, że chcę się rozwijać, stale i ciągle.
A fora to kopalnie różnych pomysłów.

Trzymaj się ciepło! :564:

-- Dodano: pt 16-01-2015, 9:15 --
USDPLNMonthly.png
PS. Inwestowanie w instrumenty finansowe bez wiedzy,
to gorzej niż praca z ludźmi bez odpowiedniego przygotowania.
Ludzie są twardzi, i wytrzymają sporo, nawet szarlatanów wszelakiej maści.
Rynek jest bezwzględny i każdego wykosi bez pardonu.
W szczególności, każdego "szarlatana".
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
highend
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 10192
Rejestracja: 12 gru 2013, 23:46

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Nieprzeczytany post autor: highend »

3,90 na USD/PLN również wychodzi jak BYK... z wykresu tak wychodzi.
Ale jeśli na PLN zrobią interwencję to.... cena tam dojdzie ale później ;) ;) ;) :D

Mnie natomiast bardzo interesuje aspekt korekty - nie dlatego, że chcę S czy mam S (nie mam), tylko żeby dobrać longa.
z SL gdyby jednak trend się odwrócił ;)
FB: highendforex - Tańczący z Wykresami

psychologtlumu
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 71
Rejestracja: 04 sty 2015, 18:18

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Nieprzeczytany post autor: psychologtlumu »

Nawiązując do tytuły wątku to wczoraj żadne SL-e niestety nie pomogły. Broker się wytłumaczy. Ale fajny zarobek mają ci co stanęli po waściwej stronie rynku. Czy ktoś z was miał lub ma kłopoty z brokerem, który nie chce wypłacić wczorajszego zarobku?

Awatar użytkownika
Michał-fx
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 430
Rejestracja: 01 lut 2014, 19:10

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Nieprzeczytany post autor: Michał-fx »

mi tam sl zadzialal, konto w IC Markets i sl zrealizowali.
Cytuje swojego posta z innego tematu :

" Bylem w pozycji buy na usdchf. Pozycja byla juz zarabiajaca wiec przestawilem zlecenie na be+. Plus na be byl na 0,24 $. W czasie jazdy zlecenie sl zrealizowalo mi na -0.82 $.
Powiem szczerze ze dla mnie jest to bardzo pozytywna informacja i jak na taka sytuacje na rynku to postawa brokera zasluguje na pochwale. Pierwsze co po otwarciu platformy to patrzylem czy mam depo a tu taka mila informacja ze stracilem pare groszy tylko ;)
Broker to IC Markets. Od pewnego czasu jestem u niego a teraz przeszedl chrzest bojowy i zdal go na medal ;) Zostaje na dluzej."
Myśleć i działać jak Goldman !

Dadas

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Nieprzeczytany post autor: Dadas »

Michał-fx pisze:mi tam sl zadzialal, konto w IC Markets i sl zrealizowali.
Cytuje swojego posta z innego tematu :

" Bylem w pozycji buy na usdchf. Pozycja byla juz zarabiajaca wiec przestawilem zlecenie na be+. Plus na be byl na 0,24 $. W czasie jazdy zlecenie sl zrealizowalo mi na -0.82 $.
Powiem szczerze ze dla mnie jest to bardzo pozytywna informacja i jak na taka sytuacje na rynku to postawa brokera zasluguje na pochwale. Pierwsze co po otwarciu platformy to patrzylem czy mam depo a tu taka mila informacja ze stracilem pare groszy tylko ;)
Broker to IC Markets. Od pewnego czasu jestem u niego a teraz przeszedl chrzest bojowy i zdal go na medal ;) Zostaje na dluzej."
Ale, czego ty nie rozumiesz?
SL nie jest zależny od brokera w modelu ECN/STP, tylko od płynności rynku (dostawców płynności).
Zadziałał, ponieważ tam była płynność, czyli druga strona zlecenia, i tyle.
Nic z tym nie ma wspólnego żadna "postawa brokera".
Broker jest jedynie pośrednikiem, dostawcą usługi, niczym więcej.
Broker nie decyduje czy i kiedy zrealizować twój SL, nie jest stroną w transakcji.
Jeżeli ktoś stracił np. 6000 PLN, to ta kasa nie idzie do kieszeni brokera, jedynie prowizja od transakcji.
Wątpliwości można mieć tylko w wypadku brokera typu DD, który powinien już wyginąć.

ODPOWIEDZ