expedient warzywniaka pisze:FX wymaga stalowych nerwów. Albo "sprawdzasz" podczas zaliczenia SL, albo podczas rozpoczynania piramidy przeciwstawnej. A to jak kto tym zarządza, to jego indywidualna sprawa. Jak ktoś nie lubi porażek, to lepiej mu grać małymi pozycjami i zawsze wychodzić na swoje (tylko tutaj już większy czas trwania transakcji). Jak ktoś godzi się na serię strat (kar) w zamian za jeden zysk (nagrodę) - co z psychologicznego pkt widzenia jest niezdrowe - to gra po swojemu (z SL).
Strata w zadnym wypadku nie jest kara. To jest gra prawdopodobienstw gdzie czasem cos nie idzie po naszej mysli i zwyczajnie trzeba przyznac ze nie mialo sie racji. Dlugotrwale profity to efekt umiejetnego zarzadzania ryzykiem a to czy ktos trzyma straty na balansie czy na equity nie robi zadnej roznicy. Jesli ktos nie potrafi przyznac sie do bledu albo nie potrafi zaakceptowac dystrybucji strat w serii transakcji to nie ma znaczenia w jaki sposob gra bo i tak przedzej czy pozniej utopi.
Sry za OT