Błąd tkwił w głowie i chciwości oraz nie trzymaniu się planu (10% na tydzień to nie plan tylko złudzenia). Twoja droga nie była i nie będzie moją, bowiem bez problemu i emocji umiem sobie powiedzieć STOP w dowolnej chwili gry. Kilka lat zajęło mi opanowywanie siebie bo charakter mam dość kłopotliwy w aspekcie fx i wiedziałam że bez jego złamania nie mam co na fx szukać. Po początkowej fascynacji i zachłyśnięciu się fx, kolejne dwa? trzy? lata moim celem było wyłącznie opanowanie stresu i myślenia życzeniowego a nie zarabianie. Przeżycie wszystkich sytuacji i błędów w warunkach kontrolowanych. Wiadomo, że kiedy króliczek zaczyna ucieka to odruchem jest go gonić wbrew rozumowi - i to jest zło. Nie przez 10% wyzerowałeś konto tylko przez nadzieję i chciejstwo a na to nie ma miejsca na fx. Człowiek uczy się na błędach, wszyscy się uczymy i wszyscy musimy swoje popełnić - cieszę się, że o tym napisałeś.krab29 pisze: ↑12 sty 2020, 01:12Po prostu do pomysłu jestem nastawiony bardzo sceptycznie bo sam go przeżyłem. Dobra napiszę. Kiedyś wpłaciłem kilkadziesiąt tysięcy, coś koło 4 czy 5 z przodu. W krótkim czasie zrobiłem z tego prawie 1000%. Chciałem dociągnąć do melona i nigdy już nie pracować. No i co? Myślałem że zostałem Bogiem. Potem była akcja na ropie. Ze 120 zeszła na 28. Hedzowałem i wytrzymałem do 40 dolców. Zeszła do 28. Wyzerowałem konto. WIECIE ILE CZASU SIĘ ZBIERAŁEM? Gdzie tkwił mój błąd? W myśleniu: 10% na tydzień ( to 2% dziennie). KOBITO WYBIJ SOBIE TO Z GŁOWY.![]()
INACZEJ WCZEŚNIEJ LUB PÓŹNIEJ SKOŃCZYSZ JAK JA
![]()
Brakowało mi 200-300% konta.
Anomalio, ciemna strona mocy nie prowadzi do sukcesu. Kapitanie skały przed nami! Cała naprzód, rozbijemy je![]()
krab29, tak oceniasz to co piszę nie wiedząc co mam w głowie bo nigdy nie napisałam literalnie co jest moim celem! Mój cel bardzo ewoluuje, idę coraz dalej w przygotowaniu do niego i wciąż mnie coś zaskakuje zatem cel się oddala. Ale idę do przodu, pokonując dziesiątki swoich słabości o których nie miałam pojęcia. Czemu to piszę? Bo % składany to pikuś w porównaniu z pokonaniem własnej głowy i emocji.
Na marginesie - nie grałam korzystając z % skł., nawet nie miałam zamiaru


Dla mnie cała a AT, technika szerzej pisząc, est zaledwie dodatkiem do trejdingu, opanowanie AT zajmuje o wiele mniej czasu niż opanowanie własnej głowy. To co napisałeś, jest tego potwierdzeniem


Nawet do głowy by mi nie przyszła taka myśl
