Zacznę od autocytatu z rejsowej przeszłości:
To wciąż bardzo aktualne! Dziękuję, że płyniemy!Anomalia pisze: ↑15 lut 2020, 11:50Nikt nie panuje nad nikim, tu wolność jest. Wolność! Ona zawsze i wszędzie jest najważniejsza.
Rejs jest tak abstrakcyjny w kontekście tego forum, że zaglądają tu specyficzne osoby. Ogromnie sobie cenię Waszą mądrość, dystans, kulturę, chęć rozmowy. Tak, rozmowy - a to bardzo niszowa rzecz jest obecnie....
I za to jestem Wam wdzięczna, że meandrujemy bez fochów, życzliwie, ciepło, z uśmiechem. Za wiedzę i wrzutki do mojej głowy.
Bardzo Wam wszystkim dziękuję!
A teraz będzie bardzo, bardzo osobiście! Nie umiem łatwo i szybko napisać, czym jest dla mnie Rejs, czym chciałabym by był....
Kiedyś już o tym pisałam, że Rejs przez 30 dni płynął dla fantastycznego tradera. Z jednej strony był zwerbalizowaną odpowiedzią na pytania a jednocześnie dawał upust moim myślom, także w dziedzinie znieczulania się na stres forexowy.
Po 30 dniach miał zostać zamknięty - ale nie został, bo okazało się że to całkiem dobry Rejs jest!
Szczerze powiem, że to były bardzo trudne dla mnie dni - bo jestem bardzo zamkniętą osobą i wystawianie się na ocenę jest dla mnie dużym dyskomfortem. Wciąż jestem w realu oceniana - taki lajf - więc jak nie muszę to tego nie chcę. A siłą rzeczy, pisząc na otwartym forum wychodzi się z własnej strefy bezpieczeństwa. Trudne to było. Pisanie tu ze świadomością, że do mojej wiedzy doszłam pokrętnymi ścieżkami, swoją drogą, na bazie własnych spostrzeżeń, czasem wbrew temu co się da a co jest absolutnie niemożliwe - powodowało, że było mi OGROMNIE ciężko pisać ten "dziennik". Poniekąd bałam się także weryfikacji, że to co robię jest głupie. Weryfikacji z Waszej strony, moi doświadczeni i mądrzy koledzy. Macie wiedzę nt AT o jakiej mi się nie śni nawet - ciężko było zacząć pisać wiedząc, że czytają to osoby które zjadły zęby na polu AT!
Ba, ja czułam ogromny respekt przed Wami! I wręcz tremę z odcieniem strachu!
Ale im dalej w morze, przyszło zrozumienie: okazało się, że to trudne narzędzie komunikacji jakim jest net, lęk przed nieznanymi ludźmi - często sprawiającymi wrażenie surowych lub bardzo zasadniczych - jest nie takie straszne! I od dawna jest tylko coraz lepiej - znamy się, lubimy i potrafimy całkiem nieźle korzystać z tego bardzo trudnego narzędzia jakim jest kontakt internetowy. Bardzo sobie to cenię i cieszę się, że tak jest. Tym bardziej, że przychodzą tu osoby inteligentne, mające dużą wiedzę i doświadczenie, a mówiąc wprost: nie zawsze się lubiące. Wiadomo, krew nie woda i czasem coś może iść nie tak w komunikacji - ale jak nie docenić faktu, że np. ninja pokazał, że ma poczucie humoru i luzik w sobie (o który Cię, ninjo nie podejrzewałam)! Jestem tu 4 lata i wiem, jakie animozje są na forum więc tym bardziej cenię, że wszyscy do kupy umiemy się porozumiewać bez przelewu krwi! A że czasem ktoś się uniesie? Bywa, krew nie woda. Trzeba otrzepać rajtuzki i dalej iść.
Bardzo Was cenię, bardzo! Cieszy mnie to, że zostawiacie złe emocje i wzajemnie ewentualne niechęci gdzie indziej, a tu nawet jeśli się nie lubicie - umiecie ze sobą rozmawiać. Lubię to. To jest dobre. A dobre rzeczy trzeba cenić bo mało ich na świecie.
Chciałabym bardzo, żeby Rejs został taki dziwny, jaki jest, jaki tylko sam będzie chciał. Chciałabym, żebyśmy wszyscy patrzyli na siebie ze 100% życzliwością i tak się odbierali. Żebyśmy nawzajem siebie szanowali i zawsze zakładali dobrą wolę drugiej strony!
Mój podpis to także słowa naszego kolegi forumowego, który niestety już tu nie bywa.
"życie nie jest aż tak poważne jak ludzie myślą
czy jak chcieli by żeby było?" pd.
i Rejs też taki jest, bo ja sama taka jestem. Udusiłabym się w śmiertelnej, suchej powadze wejście - sl - tp i suchych wykresów. Dla mnie Rejs to możliwość zapytania o cokolwiek (czasem z fx a czasem spoza) czego nie wiem, swobodne zapytanie bez stresu że ktoś powołując się na regulamin doniesie moderatorom. Tego bardzo nie chcę w tym wątku - bo jesteśmy dorosłymi ludźmi i nie ułomnymi na umyśle, zatem pewne rzeczy możemy sobie sami tu zarówno ustalić jak i przypilnować. Bez krzyków, bez interwencji, bez obrażania się. Zresztą prosiłam górę, by nie interweniowali w tym wątku bo sami sobie poradzimy. Bo poradzimy przecież!
W kwestii nie przenoszenia dt tu, mamy chyba na myśli przenoszenie jałowych, nic nie wnoszących postów "mam el", "mam es" itp. To jest dt w najgorszym wydaniu, moim zdaniem.
Oczywiście, każde z nas może pisać że ma pozycje, wspólnie się będziemy cieszyć z cudzej radości i martwić z cudzej troski. Ja mogę opowiadać o wtopach, nie przeszkadza mi to. Mogę pokazywać, jak zmienia się moje dt konto, żaden problem.
Ale bądźmy tu otwarci na innych! Zawsze. Nigdy nie wiemy, kto siedzi po drugiej stronie monitora, czy słowami nie robimy krzywdy np. za wszelką cenę udowadniając najmojszą rację czy wskazując, nawet w sposób zawoalowany, swoją fx-wyższość. Na to nie ma miejsca w Rejsie.
Kurcze, nie czujmy się wiecznie spięci i gotowi na krytykę! Jesteśmy tu różni, i silni, każdy swoją siłą! Wykorzystujmy to dalej jak najlepiej, szkoda czasu na swary.
Kwintesencję naszego Rejsu opisał kiedyś cajto, strzał w 10! Kwintesencja! Przepięknie!
Regulamin? W zasadzie nie ma go przecież.cajto pisze: ↑12 mar 2020, 21:57Myślę, że tak miedzy 1/4 a 1/3 załogi to robi, dlatego tak wyjątkowy to statek![]()
Od niepamiętnych czasów takie jednostki przemierzają światy, załoga sama się okrętuje, Kapitan czasem nie wie dokąd płynie, ani kogo ma na pokładzie.
Co ich więc zagnało na ten statek?
Élément éternel - odwieczny pierwiastek.
Świat, który go nie ma, jest światem złym i pustym...
Im dłużej trwa Rejs, tym bardziej uwypukla się niezwykły charakter całej eskapady.
Jeden statek, wiele portów do odwiedzenia.
Dla każdego jego port.
Nie każdemu się on spodoba.
Wybaczcie ten mistyczno - melancholijny nastrój![]()
Takie są ramy (a wiadomo, ram się trzymamy!):Anomalia pisze: ↑15 lut 2020, 11:50Nikt nie panuje nad nikim, tu wolność jest. Wolność! Ona zawsze i wszędzie jest najważniejsza.
Rejs jest tak abstrakcyjny w kontekście tego forum, że zaglądają tu specyficzne osoby. Ogromnie sobie cenię Waszą mądrość, dystans, kulturę, chęć rozmowy. Tak, rozmowy - a to bardzo niszowa rzecz jest obecnie....
I za to jestem Wam wdzięczna, że meandrujemy bez fochów, życzliwie, ciepło, z uśmiechem. Za wiedzę i wrzutki do mojej głowy.
Bardzo Wam wszystkim dziękuję!
Chciałabym, żebyśmy nie byli napastliwi, nie kłócili się bez potrzeby, nie udowadniali najmojszej za wszelką cenę, byli tolerancyjni.Anomalia pisze: ↑10 mar 2020, 11:38Zasady Rejsu - niczemu się nie dziwimy, każdy temat spontaniczny jest ok, nie strzelamy fochów, nie obrażamy się i innych, nie potykamy o własne egoJeśli dojdzie do rękoczynów słownych i poleje się wirtualna krew - tzw. kapitan nie będzie na mopie jeździł i czyścił pokładu, każdy to robi sam. Nie piorę, nie prasuję, nie gotuję, czasem wkurzam i w ogóle, aktualnie mam globusa
![]()
Jeśli komuś coś nie będzie leżało, proszę o pw - chciałabym, aby wszyscy płynący dobrze się tu czuli. Bo wiadomo, tam się kończy moja wolność gdzie zaczyna cudza... A kontakty słowem pisanym, przefiltrowane przez mózgi tak różnych osób jak tu zgromadzeni, czasem mogą się różnić od intencji piszącego. Nie każda rzecz, która zdaje się być czarna, jest czarna!
Napisałam sporo, spontanicznie, nie wiem czy dobrze oddaję swoje intencje i czy ten tekst nie jest irytujący czy tak przesłodzony, że nic tylko wymiotować brokatową tęczą zostaje po jego przeczytaniu. W każdym razie - starałam się!
Na zakończenie jeszcze jeden autocytat:
Wszystkiego dobrego, współrejsowicze! Płyniemy dalej!