Anomalia pisze:Po tym krótkim wstępie wracamy do fx. Wzrosty na indeksach od jakiegoś czasu wydawały mi się zbyt gwałtowne, zwłaszcza w kontekście już ujawnionego wirusa. Spodziewałam się powtórki z początku 2018 ale szczerze mówiąc to co się dzieje napawa mnie niepokojem.
Tak sobie myślę, że zarówno wzrosty jak i spadki są efektem niepewności wynikającej z tego zdania, które wytłuściłam wyżej (czyli:
Profesor podkreślił, że koronawirus SARS-CoV-2 wciąż w dużym stopniu pozostaje zagadką dla naukowców). Nie chcę myśleć nawet, że odpowiedź już jest i jest pesymistyczna dla ludzkości. Kiedy znajdzie się odpowiedź - wszystko zacznie wracać do normy (cokolwiek tą norma będzie). Niepesymistyczne warunki na rynku powodujące konsolidację czy wzrost to szczepionka/lek, ustabilizowanie poziomu zachorowań w dłuższym czasie (przestanie być nowy, jak grypa), wygaśniecie samoistne epidemii.
Zastanawiam się, jak daleko będzie sięgał efekt wirusa - tygodnie? Miesiące? Lata? Czy sytuacja będzie/jest tak poważna, że zmieni model biznesowy państw?
To, że Chiny są potęgą nie ulega wątpliwości, jest bezdyskusyjne. To, że znaczą zdecydowanie więcej dla światowej gospodarki, aniżeli podczas epidemii SARS - to też oczywiste. Ludzie siedzą w domach, więc popyt na wiele usług i towarów spada, oczywista oczywistość. Gdzieś mi wpadło w oko, że ponad 6% chińskich firm jest na skraju bankructwa a 60% ma środki finansowe na 2 miesiące (opłaty stałe). Brzmi to groźnie zwłaszcza w aspekcie faktu, że obecne Chiny nie są tymi Chinami słynęły z tanich, byle jakich podkoszulków, lecz są gigantem (a często monopolistą) w high tech.
Załamuje się łańcuch dostaw (o ile już się nie załamał) a największe problemy spodziewane są w elektronice i komputerach (-> np. Apple).
Transport morski - ma problemy. Lotniczy. Kolejny będzie transport drogowy.
Problemy ma motoryzacja, turystyka, przemysł odzieżowy. Kolejne będą np. restauracje, kultura, budowlanka, nieruchomości (o ile kryzys potrwa dłużej). Banki. I pozamiatane

Chiny są potęgą, truizm, na przemyśle chińskim oparta jest działalność niezliczonych firm na wszystkich (prp) kontynentach. Zatem - choćby patrząc na strukturę branżową wszystkim nam znaną - DAXa - to jakże to ma wzrastać? Kiedy przywitamy 9 000?
Mam szczerą nadzieję, że odpowiedź na wytłuszczone pytanie pojawi się szybko i będzie optymistyczna, także w kontekście szczepionki. Oraz że ten wirus okaże się czymś typu grypa a nie dożartym dziadem typu HIV. Badania i testy leków czy szczepionek nie trwają dzień czy dwa, zatem mówimy o tygodniach (oby) zanim będzie szansa na powrót optymizmu na giełdach.
Potrzebuję optymistycznego - REALNEGO - scenariusza

A póki co - czekam na sobotnie dane z Chin. Bardzo, bardzo ważne i imho warto gruntownie rzecz przemyśleć co z pozycjami planowanymi do zostawienia na weekend. Niepewność jest duża, chyba wszystko się może zdarzyć.
To pisałam ja, Wasz Charlie