Psychika inwestowania

Miejsce, gdzie początkujący mogą zadawać nawet najbardziej dziwne pytania.
Awatar użytkownika
HunterPL
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 437
Rejestracja: 26 sie 2010, 21:33

Nieprzeczytany post autor: HunterPL »

iwantu2brich pisze:Nie ma sensu sie zmuszac do realu jesli czujesz, ze nie jestes do tego gotowy i wiesz, ze moze sie to zle skonczyc.
Wyzerowanie konta w ciagu kilku tyg nawet przy zastosowaniu zasady 1% risk :D:D:D. To najbardziej prawdopodobna z wersji wydarzeń na dzień dzisiejszy moim zdaniem :P
iwantu2brich pisze:Twoj nick HunterPL kojazy mi sie z polowaniem, kazdy kto studiowal temat najlepszych mysliwych lub przeczytal jakas ksiazke o tym wie, ze polega to na tym, aby dostosowywac sie do zwierzyny tak dlugo, puki nie bedzie ona dostepna, ze mozna ja latwo zdobyc. To wymaga spokoju i harmonii wewnetrznej.
czasami mam wrażenie że role się zmieniają i FOREX na nas poluje... szczególnie jak nie wiemy co robimy albo nie trzymamy się zasad... jak stajemy się zbyt pewni siebie albo jak za bardzo się go boimy...
Pieniądze są krwią tego świata...

Awatar użytkownika
iwantu2brich
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 26
Rejestracja: 08 wrz 2010, 15:35

Nieprzeczytany post autor: iwantu2brich »

Tak, a raczej, to te negatywne emocje nas gonia i najlatwiej jest wcielic je w rynek, stworzyc "potwora FX" bo przeciez to on nam cos "zrobil". To jest prosta zasada znaja je nawet male dzieci.

Kiedys moja kuzynka malutka, moze z 8 lat zaczela wariowac po pokoju jak z rodzina przyjechali, zaczela przeszkadzac, tak negatywnie, gasila swiatlo itp. czuc bylo ze az kipi, moze to byla frustracja moze cos innego, pewnie czegos mama jej nie kupila ... Nie reagowalem, po jakis 3 minutach nadziala sie na jakis kant, bolalo ja, ale nie tak strasznie i powiedzialem jej ze spokojem, ze wlasnie te negatywne emocje ktore czula na poczatku sugerowaly ze cos nie dobrego sie jej zaraz stanie i ze nastepnym razem moze potraktowac to jako cos co jej pomoze wiedziec gdzie to co robi w tym stanie zmierza. W jakim miejscu jest i co sie w niedalekiej przyszlosci zdazy. Kuzynka oczywiscie zareagowala negatywnie mowiac ze to "moja wina" i ze nie wie o czym mowie zwracajac sie do swojej starszej siostry o potwierdzenie. Starsza siostra oczywiscie powiedziala ze doskonale rozumie o czym ja mowie...

Tak samo jest w tradingu, czasem jestesmy jak takie male dzieci.
Dlatego jak czuje np. frustracje, bo otworzylem 3 zlecenia i nawet za 3 razem nie weszlo, to odchodze od komputera ide gdzies sie przejsc albo robie cos innego, wyciszam umysl, ale nie neguje i nie olewam frustracji, bo ona mi mowi o czyms.

Wielu traderow zupelnie nie rozumie swoich emocji i ich nie uzywa (mowie tez o tych negatywnych) jako dobrego wskaznika, tego co sie dzieje w nich w srodku. Zamiast tego patrzy na wykres i uzywa wskaznikow na wykresie i systemu do otwierania pozycji. Traktuje jakis autorytet z zewnatrz jako cos co ma im dac szczescie, bo mysli, ze jak zrobia kase to beda szczesliwi, co jest blednym kolem, bo paradoksalnie w 99 proc. przypadkow takiego nastawienia, tej kasy nie robia i spiralnie tocza sie na sam dol, albo "dochodza" w koncu do tego, ze "na forexie sie nie da zarobic" - to jest autetyczny cytat niedoszlego tradera ktorego poznalem kiedys, chlopak jest amerykaninem i go "oswiecilo" i zrezygnowal...

Mr.T

Nieprzeczytany post autor: Mr.T »

iwantu2brich pisze:Wielu traderow zupelnie nie rozumie swoich emocji i ich nie uzywa (mowie tez o tych negatywnych) jako dobrego wskaznika, tego co sie dzieje w nich w srodku. Zamiast tego patrzy na wykres i uzywa wskaznikow na wykresie i systemu do otwierania pozycji.
Trading jest również sztuką panowania nad emocjami jedni opanowują je w większym inni w mniejszym stopniu,dlatego są traderzy zyskowni,wychodzący na ,,zero" oraz tacy którzy chcą,ale im nie wychodzi.
iwantu2brich pisze:koncu do tego, ze "na forexie sie nie da zarobic"
jakby się nie dało zarabiać na FX to np;nie byłoby tylu postów na tym forexowym forum (najlepszym).pzdr

Awatar użytkownika
klonmarcin
Maniak
Maniak
Posty: 3869
Rejestracja: 23 paź 2008, 15:10

Nieprzeczytany post autor: klonmarcin »

iwantu2brich pisze:"na forexie sie nie da zarobic"
Mnie dokładnie dzisiaj olśniło i to dokładnie na odwrót - na forex da się zarabiać - tylko muszę do siebie tak powtarzać - nie bój się grać - bo bojąc się do niczego nie dojdziesz.

A ze strachem można się oswoić.

8)
Nie prowadzę szkoleń - nie sprzedaję sygnałów
No pain - No gain
Czas to pieniądz - ile jesteś w stanie go poświęcić?

https://www.youtube.com/watch?v=FLqQPZaiHvs

Rób to co kochasz, kochaj to co robisz, a nigdy nie będziesz musiał pracować...

Mr.T

Nieprzeczytany post autor: Mr.T »

klonmarcin pisze:Mnie dokładnie dzisiaj olśniło i to dokładnie na odwrót - na forex da się zarabiać
Klono wyjąłeś mi to z ust,chciałem powiedzieć to samo ale trochę inaczej.Nie bać się szybko zamykać stratnych poz,nie wachać się otwierać kiedy ,,czujemy"i trzymać kiedy idzie w naszą stronę i jeszcze jedno jak mawia mój znajomy Niech Forex będzie z tobą.

Awatar użytkownika
iwantu2brich
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 26
Rejestracja: 08 wrz 2010, 15:35

Nieprzeczytany post autor: iwantu2brich »

Mr.T pisze:
iwantu2brich pisze:Wielu traderow zupelnie nie rozumie swoich emocji i ich nie uzywa (mowie tez o tych negatywnych) jako dobrego wskaznika, tego co sie dzieje w nich w srodku. Zamiast tego patrzy na wykres i uzywa wskaznikow na wykresie i systemu do otwierania pozycji.
Trading jest również sztuką panowania nad emocjami jedni opanowują je w większym inni w mniejszym stopniu,dlatego są traderzy zyskowni,wychodzący na ,,zero" oraz tacy którzy chcą,ale im nie wychodzi.
iwantu2brich pisze:koncu do tego, ze "na forexie sie nie da zarobic"
jakby się nie dało zarabiać na FX to np;nie byłoby tylu postów na tym forexowym forum (najlepszym).pzdr
Nie panowania nad nimi, tylko pozwolenie na nie i kierowanie ich. Emocje sa niczym innym jak pewnymi wskaznikami, tyle ze sa natychmiastowe, nie wymagaja myslenia, przez co bardzo szybko mozg wysyla informacje do ciala w postaci czucia, ktora jest skompresowana i zawiera wszystko co potrzebne do dzialania, lub oczywiscie nie dzialania, czyli dzialania do przestania dzialania/zastanowienia sie.

Np. emocja strachu mowi o tym ze "to na czym sie skupiasz/robisz nie sluzy ci" I trik polega na tym, ze czasem moze to byc definicja ktrora nie sluzy, wcale nie musi to byc zly trajd, lub negatywne doswiadczenie... To dlatego w moim trading planie mam dla przykladu definicje stop lossa:

"Stop Loss - ochrona kapitalu, ochrona zyskow"
"Wywalenie na stop lossie -uczenie sie, czyli inwestycja w wiedze, rozwoj trading planu"

Dzieki tym definicjom a moge byc tylko ich swiadomy jak je w pelni czuje, czy sa one pozytywne czy negatywne i dzieki doswiadczeniu na rynku, czyli jak czuje np. ze siebie oszukuje wmawiajac sobie poraz kolejny, ze te 5te wywalanie na stopie to tylko taki "okres przejsciowy" lub "uczenie sie" -czyli cos niby pozytywnego. Lub nawet jak nie czuje tego bo ignoruje problem strat, pojawia sie frustracja ktora chce mi pomoc w rozpoznaniu tego, ze sposob myslenia jaki mam w tym momencie mi nie sluzy, pomaga poczuc ze nie tedy droga, zebym wybral inna... I jesli nie wykorzystam frustracji i nie odejde od kompa, lub nie zmienie sposobu myslenia to przyjdzie jeszcze wiekszy wskaznik emocjonalny i pojawi sie zlosc, czy to na rynek czy to na siebie czy na pogode itp itd. Jesli ten wskaznik tez zingnoruje to przyjdzie jeszcze wiekszy np. furia, po furii przyjdzie strata kapitalu lub wiekszosci i uczucie depresji/niemocy....

Wiec juz, nie jest to kwestia panowania nad emocjami tylko dzialanie z nimi w harmonii i czucie ich. Bo jesli nie bede czuc frustracji i bede ja ignorowac lub kontrolowac/panowac to bedzie tak jak pokazalem, przyjdzie zlosc ktora przerodzi sie w furie a furia w depresje...

Wiekszosc funduszy tak upadla, bo zarzadzajacy nie umieja rozpoznac swoich emocji, lub ignoruja i kontroluja je w imie bycia "mezczyzna" lub "bo nie bede przeciez baba!"...

Mr.T

Nieprzeczytany post autor: Mr.T »

iwantu2brich pisze: To dlatego w moim trading planie mam dla przykladu definicje stop lossa:
Mugłbyś to rozwinąć ,opisać bo to ciekawe znam tradera ,który nie używa SLi ani TP.

Awatar użytkownika
iwantu2brich
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 26
Rejestracja: 08 wrz 2010, 15:35

Nieprzeczytany post autor: iwantu2brich »

klonmarcin pisze:
iwantu2brich pisze:"na forexie sie nie da zarobic"
Mnie dokładnie dzisiaj olśniło i to dokładnie na odwrót - na forex da się zarabiać - tylko muszę do siebie tak powtarzać - nie bój się grać - bo bojąc się do niczego nie dojdziesz.

A ze strachem można się oswoić.

8)
Ze strachem mozna sie oswoic, ale po co?

Ja np. chcialbym czuc mocny strach jak cos jest niebezpiecznego, a slaby strach, kiedy jest cos mniej i wtedy zrobic korekte swojego zachowania i zjechac, jak jade samochodem na chwile i odkryc dlaczego ten strach tam jest. A kiedy minie, lub kiedy rozpoznam z jakiego jest on powodu, to po pierwsze bede bogatszy o odkrycie i doswiadczenie a po drugie bede lepszym kierowca, bo wyrobie sobie nawyk zjezdzania na bok w sytuacji np. jak strach pomaga mi zrozumiec, ze z baku cieknie bezyna i cos nalezy z tym zrobic...

Swoja droga, kiedys jechalem z kolega ktory ma uszkodzenie osrodku strachu w mozgu. Bylismy zmeczeni po naszej wycieczce i jechalismy autostrada i wiadomo, jak jest prosta droga i nic sie nie dzieje to latwo wpasc w nude, trans i zasnac. Kumpel prowadzil i co jakis czas zasypial, wtedy lekko go budzilem skrecajac jednoczesnie kierownica, lekko bo sie balem ze jak sie obudzi to ja szarpnie. Sytuacja powtarzala sie kilka razy ok. 5 razy tak zasypial.

Moral z tego taki ze:

1. Nie przebywaj w towarzystwie z ludzmi ktorzy nie czuja...
2. Nie strasz ludzi jak jest niebezpiecznie
3. Strasz ludzi i uruchamiaj ich wyobraznie, jak zjedziesz na pobocze...

Gdybym sie nie bal, to bym zasnal razem z nim i pewnie bym nie pisal na tym forum z wami dzisiaj. Co innego jest jednak czuc strach i konstruktywnie go uzyc, a co innego dzialac w strachu i mysle ze to chciales powiedziec z tym oswojeniem sie ze strachem...

Dodano po 26 minutach:
Mr.T pisze:
iwantu2brich pisze: To dlatego w moim trading planie mam dla przykladu definicje stop lossa:
Mugłbyś to rozwinąć ,opisać bo to ciekawe znam tradera ,który nie używa SLi ani TP.
Tak, ja tez znam jednego tradera, ktory zyje z fx, ma dzwignie 500:1 nie ma stoplossa. A pomimo to, zainspirowal mnie i to co mi zostalo to cytat:

"Wiesz Iwan, ale to tylko dla ciebie, nie zdradze ci mojej metody ale powiem ci, ze odkrylem dziury na fx i je traduje, ale to tylko dla ciebie, pamietaj[...]"

Jest wielu traderow ktorzy nie maja stopa, na opcjach tak czy inaczej sie nie da tak latwo o ile w ogole sie da, zreszta jak masz badziewnego brokera to nawet na fx mozesz miec luke i twoj stop zadziala, ale po fakcie, mialem juz kila razy takie doswiadczenie, nie bede mowic jaki to broker, bo nie jest moim celem straszyc, jak ktos chce info to na PW.

Ci traderzy ktorzy nie maja stop lossa, najczesciej z moich doswiadczen i wywiadow jakie robilem z realnymi traderami, niestety represjonuja swoje emocje. Bo bez sl, sa one dodatkowo wzmocnione a szczegolnie te negatynwe... Dlatego mozna uslyszec jak mowia np. ze musza sie wyladowywac gdzies albo ze "kiedys musza sobie dac spokoj z fx" "zrobic tyle, zeby sobie dac spokoj". Nie spotkalem jeszcze tradera z ktorym zrobilem wywiad, ktory by byl zdrowy emocjonalnie. A wywiadow juz zrobilem ok 15, co jest dla mnie spora liczba, bo ciezko znalezc ludzi ktorzy naprawde z tego zyja.

Moze nie odpowiadam na twoje pytanie bezposrednio ale mam tego swiadomosc, bo tak czy inaczej, czy bedziemy rozmawiac o metodach, czy o sl, czy o panienkach, zawsze wyjdzie tak czy inazej na koncu psychologia.

Dodano po 18 minutach:

A jesli, Mr.T , pytasz o definicje, to u mnie wszystkie musza byc konstruktywne i pozytywne i spojne i wykorzystuje moje emocje kiedy dopisuje cos do mojego trading planu zeby zweryfikowac czy czuje sie z tym dobrze, czy aby przypadkiem czegos nie pomijam, lub nie ignoruje problemu.

Czyli zrobilem taki trading plan, ktory nie generuje sam w sobie negatywnych uczuc a skupia sie na tym co robie najlepiej. A to co robie najlepiej jak trace, to wiem do jakiego stopnia pozwalam na straty bo wiem, ze negatywne emocje pokaza mi, kiedy zrobic BASTA!
Z kolei pozytywne pokaza mi ile trzymac zyskowna pozycje.

Zreszta to jest warte powiedzenia, bo w moim trading planie mam tak zdefiniowane wejscie, ze wiadomo, nie neguje negatywnych emocji i wiem, ze moga wystapic, ale otwieram pozycje dopiero wtedy kiedy tych pozytywnych jest wiecej. Tak czy inaczej, pozytywne takie jak radosc z rozpoznania patternu i inne typu pasja do siedzenia aby w odpowiednim momencie wejsc sa bardziej wartosciowe i bardziej motywuja mnie do robienia kasy niz myslenie typu "wejde bo jak nie wejde to pewnei strace okazje".

Takie myslenie daje mi klarownosc, bo wiem kiedy mam te pozytywne, wytrenowalem sie do tego stopnia zeby te pozytywne byly mi znane i w druga strone, kiedy czuje znudzenie, co jest mozna powiedziec negatywna emocja, lub neutralna, nie wchodze, nawet jak widze pattern, bo wiem, ze albo nie znam jego kontekstu i w momencie kiedy znudzenie sie pojawia podswiadomosc najprawdopodobniej podpowiada, ze takiego typu i w tym miejscu formacji nie badalem jeszcze, lub podpowiada zebym zweryfikowal ja jeszcze raz. Najczesciej to dziala, chyba ze czasem poprostu strace okazjie, ale potem okazuje sie ze w wiekszosci przypadkow nie byla ona jakas wybitna. Wiec zawsze trzymam sie tych pozytywnych, bo czegos trzeba a nie znalazlem jeszcze takiego wskaznika lub robota ktory by robil to za mnie i mam nadzieje ze nie znajde bo nie bylo by takiej ZABAWY!

Awatar użytkownika
hellwar
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 23
Rejestracja: 07 wrz 2008, 16:52

...

Nieprzeczytany post autor: hellwar »

Bez stop losa mechanicznego można spekulować, ale nie cały czas.
Ja jestem zwolennikiem tradingu dyskrecjonalnego i SL mentalny dużo lepiej sprawdza się w intra i swingtradingu.
SL jako obowiązkowy wg mnie obowiązuje skalperów, ale do tego to trzeba mieć dobrego brokera z możliwością limitów nawet w zakresie spreadu.
Inaczej to łatwo wpaść w rutynę i kocioł, gdzie traderzy tracą przez płacenie spreadu bez sensu.
A jeszcze co do psychiki to myślę, że nowicjuszom trzeba od razu wybić z głowy systematyczne zyski. Nie ma się co oszukiwać rynek jest codziennie inny i są okresy większej i mniejszej zmienności i typu poruszania się ceny (ruchy ceny po ważnych danych albo rynkowe trendy). Szybkie zyski owszem, ale bardzo epizodycznie i co jakiś czas.
A emocje najłatwiej ujarzmić przez wnikliwe przetestowanie kilku wariantów agresywnej spekulacji. Potem dokonanie selekcji i podążanie tylko jedną drogą.
I nie ma co ukrywać skrajne emocje często są niebezpieczne na FX, ale jeśli mamy wcześniej opracowany plan to można je właściwie wykorzystać.
Najgroźniejsza jest niecierpliwość i furiactwo.
A wbrew powszechnej opinii uważam za pozytywne chciwość i zachłanność, ale tylko na FX i rynkach lewarowanych.
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2010, 21:56 przez hellwar, łącznie zmieniany 1 raz.

zeusik
Gaduła
Gaduła
Posty: 250
Rejestracja: 18 lis 2005, 19:17

Nieprzeczytany post autor: zeusik »

dziury na forex? jakie nie rozumiem, ma kule i przewiduje luki? he he :lol: lubie takich ludzi nie gram stop lossa bo po co i tak kurs kiedys wroci blabla :lol: a potem sie okazuje ze rosnie a czlowiek doklada do stratnych pozycji jeszce pol lota bo juz teraz tak to teraz ten szczyt juz mam forsy jak lodu, czekam na zwrot i bede lezal na plazy haha....

a prawda jest taka. Ewentualna dziura i nowinka ktora ow managier odkryl to zwykly stosunek zysk ryzyko, a wiec jedna zyskowna pokrywa pare kosztowych a wiec jest sie na plus, co daje przewage nawet przy 25% skutecznosci WEJSC!!!

No ale jak sie gra bez stop lossa, to sory ale twoj kumpel jest jakis nostradamus i powinien łupac kase na polsacie po pólnocy jako wrózka a nie na forex, bo tu to sie tylko meczy he he

ODPOWIEDZ