klonmarcin pisze:iwantu2brich pisze:"na forexie sie nie da zarobic"
Mnie dokładnie dzisiaj olśniło i to dokładnie na odwrót - na forex da się zarabiać - tylko muszę do siebie tak powtarzać - nie bój się grać - bo bojąc się do niczego nie dojdziesz.
A ze strachem można się oswoić.

Ze strachem mozna sie oswoic, ale po co?
Ja np. chcialbym czuc mocny strach jak cos jest niebezpiecznego, a slaby strach, kiedy jest cos mniej i wtedy zrobic korekte swojego zachowania i zjechac, jak jade samochodem na chwile i odkryc dlaczego ten strach tam jest. A kiedy minie, lub kiedy rozpoznam z jakiego jest on powodu, to po pierwsze bede bogatszy o odkrycie i doswiadczenie a po drugie bede lepszym kierowca, bo wyrobie sobie nawyk zjezdzania na bok w sytuacji np. jak strach pomaga mi zrozumiec, ze z baku cieknie bezyna i cos nalezy z tym zrobic...
Swoja droga, kiedys jechalem z kolega ktory ma uszkodzenie osrodku strachu w mozgu. Bylismy zmeczeni po naszej wycieczce i jechalismy autostrada i wiadomo, jak jest prosta droga i nic sie nie dzieje to latwo wpasc w nude, trans i zasnac. Kumpel prowadzil i co jakis czas zasypial, wtedy lekko go budzilem skrecajac jednoczesnie kierownica, lekko bo sie balem ze jak sie obudzi to ja szarpnie. Sytuacja powtarzala sie kilka razy ok. 5 razy tak zasypial.
Moral z tego taki ze:
1. Nie przebywaj w towarzystwie z ludzmi ktorzy nie czuja...
2. Nie strasz ludzi jak jest niebezpiecznie
3. Strasz ludzi i uruchamiaj ich wyobraznie, jak zjedziesz na pobocze...
Gdybym sie nie bal, to bym zasnal razem z nim i pewnie bym nie pisal na tym forum z wami dzisiaj. Co innego jest jednak czuc strach i konstruktywnie go uzyc, a co innego dzialac w strachu i mysle ze to chciales powiedziec z tym oswojeniem sie ze strachem...
Dodano po 26 minutach:
Mr.T pisze:iwantu2brich pisze: To dlatego w moim trading planie mam dla przykladu definicje stop lossa:
Mugłbyś to rozwinąć ,opisać bo to ciekawe znam tradera ,który nie używa SLi ani TP.
Tak, ja tez znam jednego tradera, ktory zyje z fx, ma dzwignie 500:1 nie ma stoplossa. A pomimo to, zainspirowal mnie i to co mi zostalo to cytat:
"Wiesz Iwan, ale to tylko dla ciebie, nie zdradze ci mojej metody ale powiem ci, ze odkrylem dziury na fx i je traduje, ale to tylko dla ciebie, pamietaj[...]"
Jest wielu traderow ktorzy nie maja stopa, na opcjach tak czy inaczej sie nie da tak latwo o ile w ogole sie da, zreszta jak masz badziewnego brokera to nawet na fx mozesz miec luke i twoj stop zadziala, ale po fakcie, mialem juz kila razy takie doswiadczenie, nie bede mowic jaki to broker, bo nie jest moim celem straszyc, jak ktos chce info to na PW.
Ci traderzy ktorzy nie maja stop lossa, najczesciej z moich doswiadczen i wywiadow jakie robilem z realnymi traderami, niestety represjonuja swoje emocje. Bo bez sl, sa one dodatkowo wzmocnione a szczegolnie te negatynwe... Dlatego mozna uslyszec jak mowia np. ze musza sie wyladowywac gdzies albo ze "kiedys musza sobie dac spokoj z fx" "zrobic tyle, zeby sobie dac spokoj". Nie spotkalem jeszcze tradera z ktorym zrobilem wywiad, ktory by byl zdrowy emocjonalnie. A wywiadow juz zrobilem ok 15, co jest dla mnie spora liczba, bo ciezko znalezc ludzi ktorzy naprawde z tego zyja.
Moze nie odpowiadam na twoje pytanie bezposrednio ale mam tego swiadomosc, bo tak czy inaczej, czy bedziemy rozmawiac o metodach, czy o sl, czy o panienkach, zawsze wyjdzie tak czy inazej na koncu psychologia.
Dodano po 18 minutach:
A jesli, Mr.T , pytasz o definicje, to u mnie wszystkie musza byc konstruktywne i pozytywne i spojne i wykorzystuje moje emocje kiedy dopisuje cos do mojego trading planu zeby zweryfikowac czy czuje sie z tym dobrze, czy aby przypadkiem czegos nie pomijam, lub nie ignoruje problemu.
Czyli zrobilem taki trading plan, ktory nie generuje sam w sobie negatywnych uczuc a skupia sie na tym co robie najlepiej. A to co robie najlepiej jak trace, to wiem do jakiego stopnia pozwalam na straty bo wiem, ze negatywne emocje pokaza mi, kiedy zrobic
BASTA!
Z kolei pozytywne pokaza mi ile trzymac zyskowna pozycje.
Zreszta to jest warte powiedzenia, bo w moim trading planie mam tak zdefiniowane wejscie, ze wiadomo, nie neguje negatywnych emocji i wiem, ze moga wystapic, ale otwieram pozycje dopiero wtedy kiedy tych pozytywnych jest wiecej. Tak czy inaczej, pozytywne takie jak
radosc z rozpoznania patternu i inne typu
pasja do siedzenia aby w odpowiednim momencie wejsc sa bardziej wartosciowe i bardziej motywuja mnie do robienia kasy niz myslenie typu "wejde bo jak nie wejde to pewnei strace okazje".
Takie myslenie daje mi klarownosc, bo wiem kiedy mam te pozytywne, wytrenowalem sie do tego stopnia zeby te pozytywne byly mi znane i w druga strone, kiedy czuje znudzenie, co jest mozna powiedziec negatywna emocja, lub neutralna, nie wchodze, nawet jak widze pattern, bo wiem, ze albo nie znam jego kontekstu i w momencie kiedy znudzenie sie pojawia podswiadomosc najprawdopodobniej podpowiada, ze takiego typu i w tym miejscu formacji nie badalem jeszcze, lub podpowiada zebym zweryfikowal ja jeszcze raz. Najczesciej to dziala, chyba ze czasem poprostu strace okazjie, ale potem okazuje sie ze w wiekszosci przypadkow nie byla ona jakas wybitna. Wiec zawsze trzymam sie tych pozytywnych, bo czegos trzeba a nie znalazlem jeszcze takiego wskaznika lub robota ktory by robil to za mnie i mam nadzieje ze nie znajde bo nie bylo by takiej
ZABAWY!