Johnny pisze:czy się mylę czy system jest:
zbiorem procedur, zachowań, które trader powinien bezwględnie przestrzegać, aby wygrać walkę z emocjami?
Absolutna racja! Ale nie aby wygrać z emocjami tylko po to, żeby system którym się posługujemy w ogóle był skuteczny. Sam system nie jest lekiem na nasze emocje.
Johnny pisze:lub inaczej rozumując
system ma nas chronić przed nami samymi, szczególnie w chwilach krytycznych i oddaniem całej kasy brokerowi
Trochę w tym racji jest…
Twoja kasa nie trafia do brokera tylko na rynek, i stanowi promil z tych 3 bln $ które każdego dnia krążą po rynku. Ale nie o to chodzi.
Johnny Problem z systemem polega na tym, że większość osób próbująca swoich sił na rynku postrzega system, jako złoty środek, cudowny klucz do sejfu, Święty Grall, którego posiadają dobrzy traderzy i którego opanowanie pozwoli zawierać SAME ZYSKOWNE TRANSAKCJE. Dlatego całą swoją uwagę skupiają na nim. Powszechny sposób myślenia jest taki, że każdy trad wykonany według założeń systemu powinien być zyskowny, a jeżeli tak się nie dzieje to znaczy, że coś z systemem jest nie tak. Niestety to błąd, ślepy zaułek, taki system, PO PROSTU NIE ISTNIEJE!!!
System jest nierozerwalnie związany ze statystyką i prawdopodobieństwem. Lecz tym, mało kto zawraca sobie głowę, prawda? Skuteczność systemu można ocenić wykonując 100 albo i więcej wejść, ŚCIŚLE według jego założeń. Dlatego ŚCIŚLE, bo każde odstępstwo od zasad, nawet najdrobniejsze będzie miało ogromny wpływ na wynik końcowy i nie będziemy w stanie ocenić skuteczności systemu. Rynek to chaotyczne środowisko i tak jak w „Teorii chaosu”, każda zmiana warunków początkowych sprawia, że wynik końcowy jest całkowicie nieprzewidywalny. To właśnie te zmiany, które wprowadzamy do systemu pod wpływem emocji, naszych odruchowych zachowań, strachu i chciwości, powodują że wynik stosowania danego systemu jest nieprzewidywalny, (czytaj: nieskuteczny). I nie chodzi tu wcale o rodzaj systemu a o sposób, w jaki się go postrzega i stosuje.
Wyobraź sobie, że systemów tradingu jest tyle ilu traderów… I nie ma w tym żadnej przesady. Niema dwóch traderów, którzy grają tak samo! Po prostu dla tego, że niema dwóch ludzi o takich samych cechach osobowości.
Parę postów wcześniej zauważyłem, że ktoś zaczyna eksperymentować z ichimoku,
Zbyszek chyba. Wyobraź sobie, że system ichimoku ma skuteczność, 40: 60 czyli na 100 wejść 40 jest zyskownych, lecz aż 60 stratnych i nie przeszkadza to wcale osiągać zadowalających wyników przez traderów, którzy potrafią się nim posługiwać. Jak to się dzieje, że można osiągać zyski przy takich proporcjach…? Odpowiedź jest prosta. To sposób posługiwania się systemem a nie sam system, jest kluczem do sejfu.
Na koniec taki przykład. Postawię przed Tobą czterech traderów. Pierwszy stosuje PA, drugi ichimoku, trzeci fibo trading, a czwarty ma na wykresie osiem wskaźników. Wszyscy w ciągu roku osiągaja podobne wyniki np. 10% miesięcznie.
Pytanie brzmi:
Co łączy tych czterech traderów i powoduje, że osiągają podobną skuteczność?
Hmm…Przecież nie system…
Niech Price Będzie z Wami!