Nie zawsze się zgadzam z tym co piszesz bo jest w tym wiele... hmmm zbyt wiele że Twoje musi byc a górze, ale tu podpisze sie wszystkimi kończynami pod tym..ninjaproject pisze: ↑11 mar 2020, 00:29Nigdy tego nie zauważyłaś?
Ludzie mówią, że cud się stał bo jeden człowiek przeżył wypadek i Bóg go uratował, ale że zabił pozostałych 4000 plus, to już nie Bóg jest za to odpowiedzialny. Po angielsku to się nazywa "special pleading", po polsku nie ma jednego tłumaczenia, ale ogólnie to znaczy szukanie wymówek, żeby usprawiedliwić coś, w tym wypadku konkretną wiarę, która nie ma najmniejszego sensu i jest oparta na starożytnych mitologiach.
Prawda jest taka, że wszechmogący, wszechwiedzący i kochający Bóg nie mógł stworzyć takiego świata, w jakim żyjemy, gdzie niewinne dzieci umierają w cierpieniach, a bezwzględne sysyny wykorzystują naiwnych, żeby prowadzić bezproblemowy żywot bez mieszania się w tzw. sprawy przyziemne. I do tego indoktrynozują bezbronne dzieci wciskając im do głowy kłamstwa.
Co do samej wiary, ludziom pomaga, nikomu nie szkodzi (o ile Ci ludzie nie szkodzą w imię wiary). I jeśli w coś wierzymy jest łatwej przechodzić nawet głupią chorobę. Udowodniono nawet (nie przytoczę, nie będę szukał) że człowiek nie wiedzący o raku jest w stanie przeżyć dłużej jak ten który się o nim dowiedział.. Człowiek może sam się zrujnować, i również sam poprzez w wiarę (w coś tam..) sobie pomóc, ale nie ma to związku z cudami