Przypomniałam sobie, że lira się pojawiła w
Rejsie przecież -
lira Zresztą jak na wiecznie milczącego choć regularnie czytającego użytkownika forum, bardzo dużo jak na mnie o lirze pisałam, a jeszcze więcej przemilczałam
Żółte krechy to krechy zgodne z moim patrzeniem i logiką (i nie mają nic wspólnego z analizą samego wykresu) - i za każdym razem mnie cieszy, jak widzę że potem naprawdę się coś w ich okolicach dzieje; dotyczy to bardzo wielu instrumentów. Zwłaszcza, kiedy spojrzenie moje i np. Twoje, Cajto - techniczne takie - jest zbieżne (mam na myśli zarówno otwartą pozycję jak i najwyższą moją krechę oraz Twoją sugestię w kwestii poziomu zamknięcia elki). Teraz obstawiam, że będą przepychanki na psychologicznie mocnym poziomie 5.8750 i być może trzeba będzie nawet na wykresy dziś rzucić okiem

i zdecydować co dalej.
Aktualnie otwarta pozycja też zostawi po sobie żółtą kreskę. I to oczywiste, że po czasie można to obrabiać statystycznie, negować, doszukiwać się tych magicznych
knotów - od dawna tego nie robię, choć
Rejs mi uświadamia, że może trzeba będzie do tego choć trochę wrócić.
Swoją drogą, takie patrzenie jest prostą drogą do stawiania zleceń oczekujących i otwierania takich pozycji (choć to akurat było bardzo szczególne miejsce oczekujące):
lira
U.try nie dotykam zbyt często teraz choć ta para jest jednym z trzech instrumentów dla których założyłam osobny segregator na dane
Jedno z pytań które jakoś mnie intrygują to różnice ceny pomiędzy naszymi brokerami na tej dużej świecy sierpniowej: to spora różnica naprawdę jest (tu pytałam (odp. str.3) jak było u innych (u mnie 6,25 około):
sierpniowa szpilka). Czy wpływa na
kreskowe analizy, na ich porównywalność?
Niewiele w sumie z tej paplaniny mojej wynika - oprócz potwierdzenia ofkorsik głównej tezy wątku że każdy musi znaleźć swoją drogę na fx. Oraz że muszę popełnić wpis o egzotycznych zagrożeniach - bo takie instrumenty potrafią zrobić kuku a jednocześnie kuszą bo bywają spektakularne. A że wejść jest do Rejsu sporo ponad 8k (

), więc nie chciałabym kogoś zwieść na manowce.
Kiedy piszę ten post, rodzi się we mnie bardzo i mocne i szczere i smutne pytanie, po co mi ten cały forex
Dobrego dnia
