Jacek Wiśniowski kurs 1 mln

[KAZIKGAZIK]

Jaca na jednym z jego ostatnich filmików, znów opowiada coś o hejterach nazywać ich chamstwem i buractwem, którzy go hejtują, ponieważ robią mu czarny PR!!! Zasłania się tym, że są firmy, którym na rękę jest to co on robi, ponieważ on daje wiedzę za darmo, za którą u innych trzeba płacić. I dlatego ma hejterów!!!!

No myślałem, że się spier...z krzesła. Jaki on jest bezczelny i butny, to poezja. Koleś uczy biznesów w internecie, a nie potrafi podać konretnych swoich biznesów, tylko sprawnie unika odpowiedzi na zadane pytania. Co to za milioner, który musi jeździć dookoła Polski w wypożyczonym samochodzie, dając darmowe wykłady, które są niczym innym, niż sprzedażą jego pożal się Boże kursy za 3000 złotych, który już został wyjaśniony tutaj ładnie. Marszałkowski również go wyjaśnił. Koleś uczy robienia biznesów, a sam ciągle podaje tylko jakieś śmieszne historyjki z firmą PROMNET hahahaha.

Koleś opowiada o zakładaniu firmy w ameryce, a sam nie potrafi podać nic innego oprócz tego Promnetu z siedzibą w PRL-owskim bloku na Żwirki i Wigury.

http://rusz-dupe.pl/rd1/tx/regulamin-sklepu

Milioner z siedzibą w bloku, który opowiada o milionach i nieruchomościach. ON UCZY BIZNESÓW!!!! Zauważyłem, że jak jakiś wątek pojawi się na jego temat w internecie, to od razu kręci filmik o hejterach robiących mu czarny PR. Nie byłoby tego, gdyby wyłożył karty na stół i pokazał chociaż jeden swój biznes, który dał mu milion.

Kolejny wątek uruchomiono o tym człowieku na GO WORK!!!

https://www.gowork.pl/opinie_czytaj,21340012

Opinia z GO WORK: cytuję:

"Nie polecam osoby Pana Jacka. Zakupiłem kurs allegro który okazał się bezużyteczny. Wiedza jaka tam znalazłem jest dużo poniżej tego co można znaleźć za darmo w internecie. Dodatkowo nie dostslem zwrotu pieniędzy a jak wiadomo w polskim prawie każda rzecz kupiona przez internet podlega zwrotowi w przeciągu 14 dni
Moje sugestie dla Jacek Wiśniowski Promnet:
Przestań mydlić oczy ludziom"

Najbardziej śmieszą mnie Ci debile którzy mu klaszczą w komentarzach na YT ) Uwierzyli w tego człowieka jak w Boga. W sumie kiedyś i ja uwierzyłem, za czasów jeszcze jak mówił o wsadzaniu penisa w ryż. Tylko kiedyś nie było o nim tylu informacji co teraz!!!!

[ADASKO2012]

Jacek to wasz mistrz .Promujcie go wszędzie ,a on się cieszy ,że ma tylu hejterów.Kazdy hejter to potencjalny dawca kapitału.

[Monster11]

dziś zmarł kolega Jacka - kalibabka tulipan

[mareczek999]

Panowie, przez przypadek dowiedziałem się, że ten POZER jacus, jest taki bogaty, ze handluje używanymi samochodami.
Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to, ze wszystkie, są sprowadzane z Kandy lub USA jako wraki i tu w Polsce przez kilka miesiecy naprawiane i ich historia wypadków, zalań itd jest ukrywana przed kupującymi. Widnieje tylko info, że z zagranicy. Strzeżcie się przed zakupami u tego człowieka.

[blizzard]

Powstało już wiele wypowiedzi w tym temacie. Dziś jednak postanowiłem specjalnie zarejestrować się na forum, by opisać pokrótce swoją historię i wyrazić swoją opinię na ten temat.

O istnieniu Jacka dowiedziałem się w 2015 roku. W styczniu 2016 wziąłem udział w jednym ze spotkań organizowanych w największych miasta w Polsce. Po zapowiedziach Jacka wyobrażałem sobie, jakie moje życie będzie cudowne i wspaniałe za 2-3 lata. Kilka dni po spotkaniu przystąpiłem do kursu 1 mln.
Założenie kursu było takie, że uczestnik w ciągu 2-3 lat powinien zarobić swój pierwszy 1 mln zł.
Moje efekty są natomiast takie, że, niestety, nie zarobiłem tego miliona. Nie zarobiłem 100 000 zł ani nawet 10 000 zł.
Nad kursem pracowałem przez blisko 3 lata od rana do wieczora. Jedna z metod polecanych na tym kursie omal nie sprawiła, że skończyłbym z komornikiem na głowie!

Dodatkowo muszę wspomnieć, że brałem również udział w Akademii Biznesu oraz w Wyzwaniu90dni Krzysztofa Króla i Jana Gajosa.

3 programy, które w teorii powinny uczynić ze mnie milionera i jednego z najszczęśliwszych ludzi na Ziemi sprawiły, że straciłem ok. 3 lat swojego życia i kilkadziesiąt tys. zł.
Problemy te sprawiły, że od prawie roku leczę się na depresję.
Na temat tych wszystkich trenerów biznesu, rozwoju osobistego itp. mój lekarz powiedział "Oni wszyscy nabijają ludzi w butelkę nie mając przy tym żadnej odpowiedzialności".

Według Jacka i podobnych do niego kombinatorów praca na etacie jest taka zła, bo masz współpracowników, bo masz szefa, bo masz określone godziny pracy.
Może ktoś właśnie zastanawia się nad prowadzeniem własnego biznesu, więc ja od razu powiem z praktyki jak to wygląda:
- współpracowników możesz teoretycznie nie mieć, ale sam wszystkiego i tak nie ogarniesz;
- szefa w teorii nie masz, w praktyce jednak Twoi potencjalni klienci są Twoim "szefem" - wystarczy, że nie będą nic kupować i już nie masz pieniędzy choćby na opłacenie ZUS-u czy podstawowych rachunków;
- w teorii nie musisz pracować 5 x 8 godzin, w praktyce jednak przy działalnościach ludzie pracują zwykle w granicach 7 x 10 godzin tygodniowo;
- na etacie masz zapewnioną pensję, a w swojej działalności masz jedynie zapewnione rozmaite wydatki oraz ryzyko kontroli z ZUS-u czy z urzędu skarbowego...

Panowie z YouTube'a wmawiają każdemu bajeczki, że możesz zarabiać grube pieniądze nie mając wykształcenia ani doświadczenia oraz mieszkając w dowolnym miejscu na świecie. Ludzie wierzą w takie bajeczki, a panowie w ten sposób zarabiają grube pieniądze sprzedając naiwniakom płatne kursy.
Ja też byłem kiedyś takim naiwniakiem... Najzwyczajniej w świecie nie chciało mi się iść na etat pomimo, że mam odpowiednią wiedzę i wykształcenie techniczne.
Lada dzień zaczynam pracę na etacie, a tego posta napisałem jedynie w celu uprzedzenia innych na przyszłość.

Gdybym nie został kilka lat temu omotany tymi fałszywymi wizjami przyszłości, już dawno zarabiałbym po 10 tys zł miesięcznie, gdyż jest to branża informatyczna.

Dzięki Jackowi W., Krzysztofowi K. oraz Janowi G. zmarnowałem 3 lata swojego życia, straciłem kilkadziesiąt tys. zł, zdrowie psychiczne oraz wizerunek w oczach rodziny i znajomych!

Nie dziękuję panom serdecznie i w związku z tym uprzedzam innych na przyszłość!

[KAZIKGAZIK]

Kiedyś też chciał Alpine sprzedawać niby nowa, bezwypadkowa ;-);-);-);-);-) bo mu się znudziła już i dlatego dorzedaje. a prawda jest brutalna ha ha ha ha. Jacku jak sprzedajesz samochody to ukryj rejestracje bo przyszły kupiec może sprawdzić czy bity samochód jeśli tylko chce.

-- Dodano: 30 kwie 2019, 12:23 --

Powstało już wiele wypowiedzi w tym temacie. Dziś jednak postanowiłem specjalnie zarejestrować się na forum, by opisać pokrótce swoją historię i wyrazić swoją opinię na ten temat.

O istnieniu Jacka dowiedziałem się w 2015 roku. W styczniu 2016 wziąłem udział w jednym ze spotkań organizowanych w największych miasta w Polsce. Po zapowiedziach Jacka wyobrażałem sobie, jakie moje życie będzie cudowne i wspaniałe za 2-3 lata. Kilka dni po spotkaniu przystąpiłem do kursu 1 mln.
Założenie kursu było takie, że uczestnik w ciągu 2-3 lat powinien zarobić swój pierwszy 1 mln zł.
Moje efekty są natomiast takie, że, niestety, nie zarobiłem tego miliona. Nie zarobiłem 100 000 zł ani nawet 10 000 zł.
Nad kursem pracowałem przez blisko 3 lata od rana do wieczora. Jedna z metod polecanych na tym kursie omal nie sprawiła, że skończyłbym z komornikiem na głowie!

Dodatkowo muszę wspomnieć, że brałem również udział w Akademii Biznesu oraz w Wyzwaniu90dni Krzysztofa Króla i Jana Gajosa.

3 programy, które w teorii powinny uczynić ze mnie milionera i jednego z najszczęśliwszych ludzi na Ziemi sprawiły, że straciłem ok. 3 lat swojego życia i kilkadziesiąt tys. zł.
Problemy te sprawiły, że od prawie roku leczę się na depresję.
Na temat tych wszystkich trenerów biznesu, rozwoju osobistego itp. mój lekarz powiedział "Oni wszyscy nabijają ludzi w butelkę nie mając przy tym żadnej odpowiedzialności".

Według Jacka i podobnych do niego kombinatorów praca na etacie jest taka zła, bo masz współpracowników, bo masz szefa, bo masz określone godziny pracy.
Może ktoś właśnie zastanawia się nad prowadzeniem własnego biznesu, więc ja od razu powiem z praktyki jak to wygląda:
- współpracowników możesz teoretycznie nie mieć, ale sam wszystkiego i tak nie ogarniesz;
- szefa w teorii nie masz, w praktyce jednak Twoi potencjalni klienci są Twoim "szefem" - wystarczy, że nie będą nic kupować i już nie masz pieniędzy choćby na opłacenie ZUS-u czy podstawowych rachunków;
- w teorii nie musisz pracować 5 x 8 godzin, w praktyce jednak przy działalnościach ludzie pracują zwykle w granicach 7 x 10 godzin tygodniowo;
- na etacie masz zapewnioną pensję, a w swojej działalności masz jedynie zapewnione rozmaite wydatki oraz ryzyko kontroli z ZUS-u czy z urzędu skarbowego...

Panowie z YouTube'a wmawiają każdemu bajeczki, że możesz zarabiać grube pieniądze nie mając wykształcenia ani doświadczenia oraz mieszkając w dowolnym miejscu na świecie. Ludzie wierzą w takie bajeczki, a panowie w ten sposób zarabiają grube pieniądze sprzedając naiwniakom płatne kursy.
Ja też byłem kiedyś takim naiwniakiem... Najzwyczajniej w świecie nie chciało mi się iść na etat pomimo, że mam odpowiednią wiedzę i wykształcenie techniczne.
Lada dzień zaczynam pracę na etacie, a tego posta napisałem jedynie w celu uprzedzenia innych na przyszłość.

Gdybym nie został kilka lat temu omotany tymi fałszywymi wizjami przyszłości, już dawno zarabiałbym po 10 tys zł miesięcznie, gdyż jest to branża informatyczna.

Dzięki Jackowi W., Krzysztofowi K. oraz Janowi G. zmarnowałem 3 lata swojego życia, straciłem kilkadziesiąt tys. zł, zdrowie psychiczne oraz wizerunek w oczach rodziny i znajomych!

Nie dziękuję panom serdecznie i w związku z tym uprzedzam innych na przyszłość!

A CO jaśnie Pan Jack na to? Kontaktowałeś się z nim? Jaki był kontakt? Powiedziałeś mu, że coś jest nie tak i jego rady nie działają?Jak on się zachował? Jak to wyglądało?

[dziabuch]

Jak ich wszystkich nie lubię, tak tutaj muszę zwrócić uwagę, że wspomniani kołcze jednak namawiają, żeby własny biznes rozwijać równolegle do pracy na etacie, a nie zamiast niej.
A z pracą się rozstać dopiero gdy z działalności zaczną się realne zarobki.

Także kolega autor posta wyżej pewnie dał się zrobić w wała, ale niech nie przypisuje 100% winy za swoje wtopy panom kołczom, bo to równie nieuczciwe jak ich szkolenia za 3000.

To TY dałeś dupy kolego, a nie oni, mówiąc brutalnie.

[Monster11]

Jak ich wszystkich nie lubię, tak tutaj muszę zwrócić uwagę, że wspomniani kołcze jednak namawiają, żeby własny biznes rozwijać równolegle do pracy na etacie, a nie zamiast niej.
A z pracą się rozstać dopiero gdy z działalności zaczną się realne zarobki.

Także kolega autor posta wyżej pewnie dał się zrobić w wała, ale niech nie przypisuje 100% winy za swoje wtopy panom kołczom, bo to równie nieuczciwe jak ich szkolenia za 3000.

To TY dałeś dupy kolego, a nie oni, mówiąc brutalnie.

W sumie racja. Jacek na kursie mimo wszystko mówił, żeby nie rzucać pracy dopóki Twoje zarobki z "biznesu" nie będą przynajmniej takie same jakie masz na etacie i dopiero wtedy rzuć prace.


Beka bo ostatnio Jacek cały czas spamuje mailami o kursie allegro dla mnie już jest jasne z czego się utrzymuje i tylko naiwny myśli, że jest inaczej.

[dziabuch]

A swoją drogą chętnie bym poznał meandry myślowe, które sprawiły, że kolego kupił zarówno kurs '1 milion' jak i 'Wyzwanie 90-dni'...

Przecież to jest to samo, sprzedawane identycznymi metodami, nawet webinary sprzedażowe przebiegają według tego samego konspektu.
Tylko zamiast maratonu mamy bieg rzeźnika. To najbardziej drastyczna różnica.

[Monster11]

U tego Krzysia Króla przynajmniej podoba mi się, że coś o nim wiadomo jakie aplikacje inwestował i coś tam niby pokazał.. dom, który wynajmuje w Tajlandii też tani nie jest na pewno. Też dużo gada o swoich bankructwach i nie wstydzi się tego a u Jacusia mamy same sukcesy jak to sprzedawał lemoniady a potem cały czas sukcesy...


Ale prawdą jest, że ma podobny schemat, prawie na każdym filmiku zaprasza na te webinary.. byłem kiedyś na jednym no i też tam sprzedawał jakieś kursy.. ten schemat, że tylko tam przez pare dni dostępne a potem nie będzie.. gówno prawda