Ja np. na DAX30 mam stały spread 0.8 pips bez prowizji na koncie NDD, z gwarancją zerowania salda ujemnego.krab29 pisze: demo z saxobanku.
Na platformie MT4.
Brokerów polskich unikam, bo to MM.
Ja np. na DAX30 mam stały spread 0.8 pips bez prowizji na koncie NDD, z gwarancją zerowania salda ujemnego.krab29 pisze: demo z saxobanku.
"na koncie NDD" - można tak bardziej łopatologicznie,fx-technik pisze:Ja np. na DAX30 mam stały spread 0.8 pips bez prowizji na koncie NDD, z gwarancją zerowania salda ujemnego.krab29 pisze: demo z saxobanku.
NDD = NO Dealing Desk = bez dealing desku - tylko nie wiem czy klasycznego ( telefony + fax ) czy elektronicznegokrab29 pisze:"na koncie NDD" - można tak bardziej łopatologicznie,fx-technik pisze:Ja np. na DAX30 mam stały spread 0.8 pips bez prowizji na koncie NDD, z gwarancją zerowania salda ujemnego.krab29 pisze: demo z saxobanku.
"z gwarancją zerowania salda ujemnego" - nie wiem czy to samo, ale dzwonili naganiacze chyba z globtreku i tam mówili, w przypadku minusowej transakcji w ciągu 2h to zwracają kasę. Ale w to nie wierzę. Znaczyło by to, że byłbym miliarderem.
DAX30 różnica 1pktfx-technik pisze:Ja np. na DAX30 mam stały spread 0.8 pips bez prowizji na koncie NDD, z gwarancją zerowania salda ujemnego.krab29 pisze: demo z saxobanku.
Na platformie MT4.
Brokerów polskich unikam, bo to MM.
To chyba ich źle zrozumiałeś.krab29 pisze:"na koncie NDD" - można tak bardziej łopatologicznie,fx-technik pisze:Ja np. na DAX30 mam stały spread 0.8 pips bez prowizji na koncie NDD, z gwarancją zerowania salda ujemnego.krab29 pisze: demo z saxobanku.
"z gwarancją zerowania salda ujemnego" - nie wiem czy to samo, ale dzwonili naganiacze chyba z globtreku i tam mówili, w przypadku minusowej transakcji w ciągu 2h to zwracają kasę. Ale w to nie wierzę. Znaczyło by to, że byłbym miliarderem.
Skoro dostawcą płynności jest Alior Bank, to można to nagiąć jako ECN...krab29 pisze: DAX30 różnica 1pkt
swap S minus 3,87, L minus 4,96
Na aliorze jest napisane że to ecn, aczkolwiek nie wierzę, że wewnątrz nie parują przeciwstawnych pozycji
Znaczyło by to tyle, że możesz zarobić, a nie możesz stracić. To niemożliwe.mario_M pisze:są przecież tzw. ubezpieczenia transakcji (kupno opcji przeciwnej), które kosztuje oczywiście
zawierasz transakcje - jak nie idzie w twoją stronę to możesz zamknąć bez straty
ps. nie pamiętam jaki to broker ale w rynkinażywo.pl był 2 tygodniowy cykl szkoleń z opcji sponsorowany przez tego broka
Odnosnie long term, zgadzam sie z tym co napisales ale warto sprobowac. Najtrudniejsze sa zboza bo sa rozgrywane jakby w 3D Tutaj najlepiej idzie po paruletnich probach z poczatku skazanych na porazke, niestety. Dla przykladu , teraz siedze w nich od wielu tygodni .To jest temat dla doswiadczonych graczy z zimna krwią z tym ze zyski moga byc ponadprzecietneMarioDM pisze:Nie wiem jak długo trejdujesz, ale z każdym tak jest na początku przez pierwsze kilka lat. Być może da się kogoś szybko wytrenować jak tego forumowicza, który szkolił się u Dadasa. Generalnie jednak każdy uczy się sam i trwa to cholernie długo. To nie jest tak, że ktoś zerknie na wykresy i po dwóch miechach zacznie czesać kasę z rynku.PipsKong pisze:
generalnie wolałbym być traderem i zbierać dniówki, ale to mi zupełnie nie idzie....
a w long terminie to jeszcze sobie jakoś radzę, ale na profit muszę czasami czekać pół roku ....
Trzeba spełnić 3 warunki aby osiagnąć sukces na giełdzie (szeroko rozumianej).
1 Potrzeba opracować system wchodzenia i wychodzenia i to jest akurat najłatwiejsze.
2 Należy opracować wielkość pozycji w odniesieniu do kapitału zainwestowanego.
3 No i najtrudniejsze to wytrenować w sobie dyscypline. Gram na rynkach już kilkanaście lat i nadal mam okresy, w których tracę dyscyplinę i nie przestrzegam własnych reguł. To są okresy, w których głównie tracę kasę.
Opracuj te dwa punkty, o których wyżej napisałem i ćwicz dyscyplinę aby ich przestrzegać, a kasa przyjdzie sama.
I na zyski z poszczególnych pozycji poczekasz góra 2 tygodnie. Wiem z doświadczenia, że jeśli trwa to dłużej, to coś poszło nie tak.
A na koniec taka mała koleżeńska porada. Odpuść softy. Przez kilka lat ciąłem na niemal wszystkich. Kawa, kakao, cukier, rzepak, wołowina itd. To są bardzo trudne rynki i ciężko się na nich gra, a do tego dochodzą rolowania serii, które mogą być bardzo duże i zabiorą Ci cały potencjalny zysk.
Grać można tylko na walutach, indeksach i ropie plus ewentualnie złoto. Nawet gaz ziemny lepiej odpuścić.
A daytrading to tylko dla sportu na mniejszych pozycjach, jeśli będziesz się nudził.