Jacek Wiśniowski kurs 1 mln

[Legend22]

Specjalnie się zarejestrowałem, żeby sam coś o panu Jacku powiedzieć, bo każdy kto wpisze w google Wiśniowski zajrzy tutaj.

Z MOJEGO DOŚWIADCZENIA:

Gość jest okej. Jak dla mnie troszkę taki cwaniak, ale zawdzięczam mu trochę. Kupiłem od niego dwa kursy. BARDZO MI POMOGŁY. Wiedza przydatna, dużo treści których nie znałem i których nie da się wyszukać przynajmniej na polskim internecie (sprawdzałem). A więc taka wiedza "premium", dostępna tylko na wyspecjalizowanych szkoleniach u różnych Tracy itd. A ja to uzyskałem od niego za 150 złotych, normalnie, leżąc na kanapie. Jednak bez praktyki nie ma efektów i o tym trza pamiętać.

Na youtubie oglądam go może raz na miesiąc, bo gada banały - tutaj się zgadzam. Jedna z jego taktyk niewątpliwie, choć też nie chce za darmo nic mówić. Komentarze usuwane na youtube, czy show z sądami mogą zastanawiać...

Ale wg mnie on osiągnął sukces w biznesie. Dlaczego tak uważam?

Kursy, które od niego kupiłem mogę krótko scharakteryzować tak: najważniejsza praktyka. Praktyka, praktyka, praktyka. Niby rzeczy łatwe są tam podawane (łatwo wykorzystać, czasami zupełnie nieznane nikomu, ale łatwe), ale ważne by po prostu robić to co w tych kursach.

Nie byłem i nie będę raczej na jego kursie 1mln, więc tutaj sytuacji nie znam. Ale się domyślam, że również mówił tam rzeczy łatwe, niektóre znane, niektóre nie, ale łatwe. Takie aż ZA proste. Jakieś allegro itd.

Ale to działa. Pewnie działa, bo ja jestem prawie przekonany, że on zarobił coś na biznesach.

Tej wiedzy jednak jest dużo dużo więcej i on ją z pewnością zna. To zapewne kurs bardziej na początek przygody z zarabianiem i założę się, że tam wspominał o tym, by nawet znacznie stale poszerzać wiedzę.

A więc nie ma co go kwestionować, bo WIELU LUDZIOM JACEK POMÓGŁ. To czy jest naprawdę biznesmenem nie wiemy (ja myślę, że tak), więc szkoda czasu na to.

[mix]

Nie chce mi się nawet dyskutować na temat Jacka i tych wszystkich pierdół które prezentuje na necie.
Moim zdaniem prawda wyszła na jaw w pierwszych komentarzach na tym forum.
Teraz co chwilę rejestruje się jakaś osoba (być może sam Jacek) i pisze Jak to skorzystała z jego kursów.
Do tej pory nikt nie napisał z czego skorzystał dokładnie. Jeżeli nauczyłeś się kontrolować wytrysk albo podrywać dziewczyny, napisz o tym bo my tu raczej piszemy o biznesie a nie o radach typu wyobrażanie sobie czołgu w czasie stosunku z dziewczyną czy innych bzdur które Jacek próbuje sprzedać w swoich "kursach".

Porównanie Jacka do Tracego to już w ogóle jest śmieszne i nie na miejscu.
Rozumiem że jest 1 kwiecień ale nie przesadzajmy z tymi żartami

[Monster11]

Zauważyłem, że dla wielu fanów Jacka sukcesem jest np to, że pójdą na siłownie, przebiegną 10 km albo zaczną się zdrowo odżywiać... Coś co dla większości ludzi jest oczywiste dla nich to wielki sukces, że Jacek ich zmotywował do takich rzeczy jak np zdrowie odżywianie

Więc może jak piszą, że jakieś kursy inne pomogły im to o to im chodzi haha

[dziabuch]

Problem tego wątku polega na tym że miesza się wszystko ze wszystkim.
Fakt, że Jacek nieznośnie pajacuje na YouTube, że zgrywa miliardera będąc 'drobnym przedsiębiorcą', nie musi mieć wpływu na jego znajomość innych tematów. Już nawet tych siedmiocyfrowych zarobków bym się nie czepiał, bo tam po prostu pierwsze dwie, a może i trzy cyfry to zera- i wszystko by się zgadzało.
Ale na serio, można się naśmiewać że wydawnictwo Jacka wydało 2 książki, ale to w dalszym ciągu o 2 więcej niż większości z wypowiadających się tu==> ergo Jacek w kwestii wydawania książek wie więcej niż inni.
Natomiast w temacie handlu w necie kursami wie naprawdę sporo, więc skoro mamy dylemat:

Do tej pory nikt nie napisał z czego skorzystał dokładnie

to ja napiszę; ten kurs pokazuje, właściwie to w ogóle uświadamia, że każdą, nawet najbanalniejszą umiejętność można opchnąć w necie.
Głupi pierwszy z brzegu przykład: wymiana żarówki we fieście. Ja żeby tego dokonać musiałem rozebrać pół auta bo nie ma dostępu; następnym razem pojechałem do serwisu i koleś mi wymienił w 30 sekund, bo wiedział jak. Więc jeśli masz tego typu wiedzę, a zdobyć ją nie jest trudno, to możesz zrobić 20-minutowe nagranie gdzie pokażesz, wytłumaczysz, następnie wrzucić na serwer i sprzedawać je po 5 złotych.
Ten kurs pokazuje właśnie jak to robić, jak to rozwinąć o inne auta, jak sprawiać żeby gość który raz Ci zapłacił, przyszedł ponownie gdy mu się zj**ie immobilizer.
Mówię jeszcze raz: milionów się na tym nie zarobi, ale jako skrzyżowanie rozrywki z zarabianiem działa fajnie.

[Monster11]

to ja napiszę; ten kurs pokazuje, właściwie to w ogóle uświadamia, że każdą, nawet najbanalniejszą umiejętność można opchnąć w necie.
Głupi pierwszy z brzegu przykład: wymiana żarówki we fieście. Ja żeby tego dokonać musiałem rozebrać pół auta bo nie ma dostępu; następnym razem pojechałem do serwisu i koleś mi wymienił w 30 sekund, bo wiedział jak. Więc jeśli masz tego typu wiedzę, a zdobyć ją nie jest trudno, to możesz zrobić 20-minutowe nagranie gdzie pokażesz, wytłumaczysz, następnie wrzucić na serwer i sprzedawać je po 5 złotych.
Ten kurs pokazuje właśnie jak to robić, jak to rozwinąć o inne auta, jak sprawiać żeby gość który raz Ci zapłacił, przyszedł ponownie gdy mu się zj**ie immobilizer.
Mówię jeszcze raz: milionów się na tym nie zarobi, ale jako skrzyżowanie rozrywki z zarabianiem działa fajnie.

człowieku takich filmików na youtube jest setki na 99 % tematów

wiem, że jacek na kursie mówił, żeby się tym nie przejmować, ale to kolejne kretyństwo.


Jednak jeśli waszym celem jest zarabianie np 500 zł miesięcznie to OK, ale myślałem, że troche bardziej ambitni tu ludzie są.

[dziabuch]

Jednak jeśli waszym celem jest zarabianie np 500 zł miesięcznie to OK, ale myślałem, że troche bardziej ambitni tu ludzie są.

zarobić a dorobić; mała różnica.
Zarobić 5 stów miesięcznie za nic, czyli pasywnie, rzecz gustu. Jeden uzna to za brak ambicji, inny uzna że wyzywanie ludzi po forach jest mało ambitne. Też rzecz gustu. Teoretycznie można to spiąć z Goldseverem poleceniami przelewu i mieć rocznie uncję złota za free.
Bardzo fajnie się czyta kolejne wpisy w tym wątku; wprawdzie z wątkiem nic wspólnego nie mają, ale wyłażą jeden po drugim blokady umysłowe mentalności urzędniczo/etatowej okraszone strachem przed US i Zusem.
5 koła na raz to jest mega kasa, nie to co jakieś tam 5OO zyla miesięcznie przez rok lub kilka lat...

[Obiektywny]

Dziabuch jak zwykle bredzisz. Jesteś obrońcą Jacusia albo nim samym. Pisze brednie na zasadzie, że wszystko można opchnąć w internecie. Otóż nie wszystko, bo ludzie patrzą na jakość wykonania, czytają komentarze. Coś Jacuś nie proponuje swojego wspaniałego kursu ostatnio. Wie, że jest w czarnej dupie. Nie powiesz mi chłopie, że jak zrobisz kurs, np jak otworzyć paczkę chipsów to ludzie będą to kupywać. Sorki, ale jak widzę, że ktoś daje ebooka ,,Jak powstają sondaże" to mnie krew zalewa, że takie gówno jest reklamowane przez facebooka. Myślisz, że jakby te pożal się Boże kursy były taką żyłą złota, to Jacuś by się dzielił taka wiedzą za 3k i robił sobie konkurencje? Otóż nie, wie, że w dzisiejszych czasach człowiek na takim gównie, milionerem nie zostanie się. Myślisz, że co miesiąc ludzie będą kupywać ebooki za 500 zł? Otóż nie, może przez jakiś czas tak, ale jak się kapnął co to za jeden pisze takie bzdury, to założą nowy wątek no forum i go wyśmieją. Tak samo te spotkania Jacusia, przyznam na jednym w tamtym roku byłem, to myślisz chłopie po co są? A no są po to, aby jak ktoś tego pana nie zna, to nagle zobaczył jak świetnie mówił, subskrybował jego kanał, na którym mówi banały, a potem kupywał gówno warte kursy. Dlaczego Jacek nie wymieni 50 swoich stron sprzedażowych? Nie piszę, 5, bo to za mało. Poprostu jego biznes polega na nabijaniu kasy na naiwnych osobach. Sorki, ale czas się obudzić, taka jest niestety brutalna rzeczywistość. Też kiedyś byłem pod wrażeniem tego całego tego ,,kołcza". Jak on pięknie mówi. A prawda jest taka, że przez tydzień przeczyta książkę jedną lub dwie, streści ją, a na końcu coś powie o swoich infoproduktach. Tak to niestety jest. Radzę Ci przejrzyj na oczy, a nie ściemy walił. Żal mi Ciebie jednym słowem. A może to ty jesteś Jacusiem? Kto tam cię wie.

[dziabuch]

Nie powiesz mi chłopie, że jak zrobisz kurs, np jak otworzyć paczkę chipsów to ludzie będą to kupywać.

Nie, nie będą kupYwać, nawet kupować nie będą.
Mowa o czymś użytecznym.
Tobie na przykład dobrze by zrobił kurs ortografii na poziomie gimnazjalnym.

Ale podaję konkret. Uwaga, usiądź i się skup. już?

''Jak rozkodować zablokowany immobilizer w renault z lat 90-tych''

Zrób materiał* pod takim dokładnie tytułem i umieść na platformie z takimi rzeczami ( linku nie podam bo nie chce mi się sprawdzać w regulaminie czy wolno ) .
Więc ZRÓB to, wystaw z 9.90 i wtedy, gdzieś tak po miesiącu wróć na forum i napisz posta już na podstawie jakiejś realnej przesłanki a nie swojego gdybania.

*poproś kogoś o sprawdzenie pisowni

[YAPA]

dziabuch, w 30 letnim aucie można sobie darować jakiekolwiek immobilizery, średnio ogarnięty mechanik Ci go odłączy i po sprawie. Nie bał bym się nawet kluczyka w stacyjce zostawić w takiej furze...
Sprawdź czy nie zrobiłem gdzieś błędu bo słabo u mnie z ortografią mistrzu.

Obiektywny - Nic dodać, nic ująć.
Ja z internetu korzystam od czasów gdy były modemy na linii telefonicznej. Wtedy może wszystkiego w sieci nie było...
W ciągu ostatnich kilku lat zadałem w google co najmniej kilka tysięcy pytań i nie zdarzyło mi się bym nie znalazł na któreś z nich darmowej odpowiedzi. Jest masa filmów dosłownie na każdy temat i nie sądzę żeby ktoś chciał robić z siebie frajera, płacąc zupełnie nieznanej osobie za radę którą może otrzymać za darmo na jedno kliknięcie myszki.

Druga sprawa, w internecie nikt nie jest anonimowy i nawet gdyby znalazło się kilku frajerów w ciągu roku, chcących zapłacić za te "rady", prędzej czy później skarbówka zapuka takiemu do drzwi. Kumpel przez to przeszedł więc co nieco wiem na ten temat...

Zauważyłem to samo co Monster11 - Z rad Jacka korzystają ludzie o zerowych ambicjach, którzy jak tak dalej pójdzie będą potrzebowali poleceń typu "wstań z kanapy i idź zrobić kupę..."
Zero ambicji, zero myślenia, rób co Ci każę i płać mi za dobre rady a ja powiem Ci jak zostać milionerem.
Żałosne to ale niestety prawdziwe...

[dziabuch]

Druga sprawa, w internecie nikt nie jest anonimowy i nawet gdyby znalazło się kilku frajerów w ciągu roku, chcących zapłacić za te "rady", prędzej czy później skarbówka zapuka takiemu do drzwi. Kumpel przez to przeszedł więc co nieco wiem na ten temat...

i mamy kolejny motyw:
'Jak handlować w internecie legalnie nie płacąc podatków bez konieczności rejestracji działalności'

No, wygogluj sobie za darmo!
Bo te tysiące przedsiębiorców płacących doradcom podatkowym to banda debili. Zamiast goglować to się frajerzą...