Dokładnie, tak powtaje wiekszosc ksiazek - czytasz troche artykulow, innych ksiazek na ten sam temat, parafrazujesz i juz masz 'autorskiego' ebooka pod swoim nazwiskiem.
Wiedza przelana z papieru na papier.
Ja ufam tylko tym ludziom, ktorzy cos osiagneli i są PRZEDE WSZYSTKIM transparentni - czyli jak wpisze w google 'Carnegie' to wyskakuje mi 'przemysłowiec, najbogatszy w swojej epoce' a nie 'coach, trener motywacyjny i inne dziadostwo'.
Tylko i wyłącznie ci pierwsi mają doświadczenia, które mogą przekazac i ktore beda w pelni wartosciowe, lekcje z nich wyniesione moga mocno zaprocentować, bo jest to wiedza od praktykow a nie od typka, ktory naczytal sie o nlp i orgazmach i uczy jak pisac ebooki.
A coach ? Co Ci powie, że jego sukcesem jest to, że 'wytrenował' 1000 ludzi ?
Na koniec polece od siebie wykłady ASBIRO - sami praktycy, a nie sprzedawcy marzeń od siedmiu boleści