Jacek Wiśniowski kurs 1 mln
Re: Jacek Wiśniowski kurs 1 mln
Ja myślę, że całe szambo się już wylało. A kto wie co nas jeszcze czeka?
Nie będę ukrywał, ale kilka filmików z radami Pana od sukcesu mi wbrew pozoru pomogło czy tam otworzyło oczy do pewnych działań, za to mu serdecznie dziękuję i napiłbym się z nim dziś dobrego piwka, ale sukces nie pije alkoholu, więc go tylko pozdrowię.
Dziękuję też za ten temat i wszystkim wypowiadającym się za kolejny raz otworzenie mi oczu. Brutalna prawda wyszła na jaw, z jednej strony jest ten sukces, kreacja, publika, pieniądze, z drugiej strony niezwykły niesmak, a niektóre rady są wręcz z chuja wzięte bo nazwać ich innymi słowami chyba się nie da.
Nikt nie jest idealny to prawda, ja również, ani Wy, ani Pan od sukcesu, pozostaje rozwarstwienie emocjonalne 50% na 50%, a może nawet większym procentem na niekorzyść sukcesu. Niektóre filmiki czy rady genialne, niektóre fakty żałosne, głupie, idiotyczne, żenujące, oderwane od rzeczywistości.
Powiem Wam, że ten temat jest dość chaotyczny, nie mający nic wspólnego z forexowym tematem, taki grom z jasnego nieba, ale no nie ukrywajmy, że wielu ludziom otworzył oczy. Z jednej strony taki trochę hejt i cebulactwo, a z drugiej strony realne fakty o kreacji.
Bronić czy pluć jadem? Geniusz czy manipulator? Sukces czy kłamstwo? Hejt czy fakty? Mistrz seksu czy kompleksy? Mistrz biznesów czy marketingowe porażki? Wydawnictwo czy 3 książki? Znajomi z grupy mastermindowej to ludzie sukcesu czy podobni szemrani bizmesmeni? Maratony ukończone czy to tylko kreacja? Stać go na "lambo" czy znajomi podświadomie promują swoją firmę z wynajmowaniem aut? Siedmiocyfrowe kwoty czy cięcie kosztów na spodniach i wzięcie 300 dolarów (jakieś czyt. 1200 zł) na wycieczkę dookoła świata? Wycieczki po całym świecie podobno z powodu firm czy korzystanie z punktów za zakupy? 782 strony, 213 biznesów, 23 fabryki czy jednoosobowa działalność? O co tu chodzi? Raz są te pieniądze, raz są wątpliwości. Raz lata 1 klasą do chyba Dubaju, raz opowiastki o negocjacjach z hydraulikiem od podłączenia pralki? Jajniczki na obłoczkach, czy konkretny facet? Co jest grane?
Nie będę ukrywał, ale kilka filmików z radami Pana od sukcesu mi wbrew pozoru pomogło czy tam otworzyło oczy do pewnych działań, za to mu serdecznie dziękuję i napiłbym się z nim dziś dobrego piwka, ale sukces nie pije alkoholu, więc go tylko pozdrowię.
Dziękuję też za ten temat i wszystkim wypowiadającym się za kolejny raz otworzenie mi oczu. Brutalna prawda wyszła na jaw, z jednej strony jest ten sukces, kreacja, publika, pieniądze, z drugiej strony niezwykły niesmak, a niektóre rady są wręcz z chuja wzięte bo nazwać ich innymi słowami chyba się nie da.
Nikt nie jest idealny to prawda, ja również, ani Wy, ani Pan od sukcesu, pozostaje rozwarstwienie emocjonalne 50% na 50%, a może nawet większym procentem na niekorzyść sukcesu. Niektóre filmiki czy rady genialne, niektóre fakty żałosne, głupie, idiotyczne, żenujące, oderwane od rzeczywistości.
Powiem Wam, że ten temat jest dość chaotyczny, nie mający nic wspólnego z forexowym tematem, taki grom z jasnego nieba, ale no nie ukrywajmy, że wielu ludziom otworzył oczy. Z jednej strony taki trochę hejt i cebulactwo, a z drugiej strony realne fakty o kreacji.
Bronić czy pluć jadem? Geniusz czy manipulator? Sukces czy kłamstwo? Hejt czy fakty? Mistrz seksu czy kompleksy? Mistrz biznesów czy marketingowe porażki? Wydawnictwo czy 3 książki? Znajomi z grupy mastermindowej to ludzie sukcesu czy podobni szemrani bizmesmeni? Maratony ukończone czy to tylko kreacja? Stać go na "lambo" czy znajomi podświadomie promują swoją firmę z wynajmowaniem aut? Siedmiocyfrowe kwoty czy cięcie kosztów na spodniach i wzięcie 300 dolarów (jakieś czyt. 1200 zł) na wycieczkę dookoła świata? Wycieczki po całym świecie podobno z powodu firm czy korzystanie z punktów za zakupy? 782 strony, 213 biznesów, 23 fabryki czy jednoosobowa działalność? O co tu chodzi? Raz są te pieniądze, raz są wątpliwości. Raz lata 1 klasą do chyba Dubaju, raz opowiastki o negocjacjach z hydraulikiem od podłączenia pralki? Jajniczki na obłoczkach, czy konkretny facet? Co jest grane?
Ostatnio zmieniony 19 sty 2017, 13:20 przez boltron, łącznie zmieniany 5 razy.
Re: Jacek Wiśniowski kurs 1 mln
@KAZIKGAZIK
Jak dla Ciebie jest to wszystko takie świetne (pisanie gównianych e booków , robienie szkoleń , zaprasaznie ekspertów jakichś - na kursie Jacek mówił, że Sołowowa na lajcie by można było zaprosić hhaha już widze jak przychodzi, )
To dlaczego sam nie zarabiasz milionów i tego nie robisz? No dajesz idz do empiku przeczytaj 10 książek na dany temat i napisz swoją książkę na ten temat ( tak takie rady też były na kursie ) . Zrób kanał na YT i kompromituj się .Sprzedaj kurs "Ultra sukces" , "Powiększenie penisa o 4 cm " , zarób milion i kup Ferrari i pójdź do sklepu i targuj się o jeansy.
Jak dla Ciebie jest to wszystko takie świetne (pisanie gównianych e booków , robienie szkoleń , zaprasaznie ekspertów jakichś - na kursie Jacek mówił, że Sołowowa na lajcie by można było zaprosić hhaha już widze jak przychodzi, )
To dlaczego sam nie zarabiasz milionów i tego nie robisz? No dajesz idz do empiku przeczytaj 10 książek na dany temat i napisz swoją książkę na ten temat ( tak takie rady też były na kursie ) . Zrób kanał na YT i kompromituj się .Sprzedaj kurs "Ultra sukces" , "Powiększenie penisa o 4 cm " , zarób milion i kup Ferrari i pójdź do sklepu i targuj się o jeansy.
Re: Jacek Wiśniowski kurs 1 mln
Nie wiem jak Wy ale ja zaraz będę zamawiał kontener miedzianych tulipanów z Chin.
Niedługo walentynki, więc biznes jest 100 procentowy.
Będę je sprzedawał po 5 zł. (albo nie, po 500 zł) Czemu miałbym się ograniczać?
Tylko taka mała uwaga do Was:
Jak będziecie u mnie kupować te tulipany, nie chcę słyszeć jęczenia i narzekań.
I jeszcze jedno - prawdziwy dżentelmen nie kupuje jednego kwiatka tylko cały bukiet.
Do zobaczenia na Allegro.
Niedługo walentynki, więc biznes jest 100 procentowy.
Będę je sprzedawał po 5 zł. (albo nie, po 500 zł) Czemu miałbym się ograniczać?
Tylko taka mała uwaga do Was:
Jak będziecie u mnie kupować te tulipany, nie chcę słyszeć jęczenia i narzekań.
I jeszcze jedno - prawdziwy dżentelmen nie kupuje jednego kwiatka tylko cały bukiet.
Do zobaczenia na Allegro.
-
- Gaduła
- Posty: 198
- Rejestracja: 17 sty 2017, 20:08
Re: Jacek Wiśniowski kurs 1 mln
Ale o co ci chodzi? A jak Ty chciałeś jeszcze zarabiać w internecie? Każdy gość od e-biznesu tworzy swój produkt i inni tez mówią o infoproduktach. Zawsze możesz bawić się w MLM jak Ci nie odpowiada. Jak masz gównianą wiedzę to i gówniane e-booki tworzysz, proste. Szkolenia? Każdy robi szkolenia, bo one sprzedają i o tym był kurs i o nich też mówią inni goście co Jacka zjadają w internetach. Patrz jaki ograniczony jesteś. Wiśniowski jednak na nich zarobił? Nie od razu, a małymi kroczkami budował grono osób od 2009 roku nawet.Monster11 pisze:@KAZIKGAZIK
Jak dla Ciebie jest to wszystko takie świetne (pisanie gównianych e booków , robienie szkoleń , zaprasaznie ekspertów jakichś - na kursie Jacek mówił, że Sołowowa na lajcie by można było zaprosić hhaha już widze jak przychodzi, )
To dlaczego sam nie zarabiasz milionów i tego nie robisz? No dajesz idz do empiku przeczytaj 10 książek na dany temat i napisz swoją książkę na ten temat ( tak takie rady też były na kursie ) . Zrób kanał na YT i kompromituj się .Sprzedaj kurs "Ultra sukces" , "Powiększenie penisa o 4 cm " , zarób milion i kup Ferrari i pójdź do sklepu i targuj się o jeansy.
Co do tych 10 książek to sorry jak nie masz wiedzy to musisz ją zdobyć by potem ją móc sprzedawać a jak już jakąś masz to tylko sprzedawać. Mateusz Grzesiak. Jeszcze raz powtarzam nie polecam kursu Jacka, ale już nie wpadaj w paranojęm tylko trzymaj się faktów, a fakty są takie, że były osoby które zarobiły.
Już mi działasz na nerwy bo zamiast trzymać się faktów czyli:
-Wiśniowski unika odpowiedzi na zadane podstawowe pytania o firmy i jest tylko jedna którą posiada Ty gadasz coś o "gównianych" e-bookach i szkoleniach. Gadka jak z ch...o kwiatkach.
Re: Jacek Wiśniowski kurs 1 mln
Ty poważny jesteś?Ale o co ci chodzi? A jak Ty chciałeś jeszcze zarabiać w internecie?
Z tego co wiem Mark Zuckerberg nie pisze e booków i ma się dobrze
Z tego co wiem Jeff Bezos nie pisze e booków i ma się dobrze
Z tego co wiem właściciele Zalando nie piszą e booków i ma się dobrze
Z tego co wiem właściciele Allegro nie piszą e booków i mają się dobrze
Widzisz oni wszyscy zarabiają w internecie..
Najwięcej w necie zarabia się na tym co Jacek publicznie mówi, że zarabia czyli serwisach, stronach, sklepach z e commerce, a nie jakichś gównianych e bookach człowieku ogarnij się. Gdyby Jacek publicznie mówił, że zarabia na jakichś kursach i książkach nikt by tego szkolenia nie kupił bo każdy wie, że to jest żart.
Zboczyliśmy już na inny temat, ale po co wygadujesz jakieś bzdury ? Jak się nie znasz na jakimś temacie to nie gadaj..
-
- Gaduła
- Posty: 198
- Rejestracja: 17 sty 2017, 20:08
Re: Jacek Wiśniowski kurs 1 mln
Człowieku to otwórz taki sklep i stań się Zuckierbergiem, kto ci broni? Ogarnij się sam, bo jak na razie to siedzisz tutaj i szukasz ch... do dupy. Przecież on się z tym nie ukrywał co będzie na kursie. Ogarnij się już bo się tylko ośmieszasz.Monster11 pisze:Ty poważny jesteś?Ale o co ci chodzi? A jak Ty chciałeś jeszcze zarabiać w internecie?
Z tego co wiem Mark Zuckerberg nie pisze e booków i ma się dobrze
Z tego co wiem Jeff Bezos nie pisze e booków i ma się dobrze
Z tego co wiem właściciele Zalando nie piszą e booków i ma się dobrze
Z tego co wiem właściciele Allegro nie piszą e booków i mają się dobrze
Widzisz oni wszyscy zarabiają w internecie..
Najwięcej w necie zarabia się na tym co Jacek publicznie mówi, że zarabia czyli serwisach, stronach, sklepach z e commerce, a nie jakichś gównianych e bookach człowieku ogarnij się. Gdyby Jacek publicznie mówił, że zarabia na jakichś kursach i książkach nikt by tego szkolenia nie kupił bo każdy wie, że to jest żart.
Zboczyliśmy już na inny temat, ale po co wygadujesz jakieś bzdury ? Jak się nie znasz na jakimś temacie to nie gadaj..
To zacznij zarabiać a nie skamlesz jak pies i żalisz się, że Wiśniowski zły bla bla bla...
Re: Jacek Wiśniowski kurs 1 mln
Głównie chodziło mi o to co Jacek mówi publicznie a czego uczy w kursie.. Z tego co widzę to ty spinasz dupę najbardziej
-
- Gaduła
- Posty: 198
- Rejestracja: 17 sty 2017, 20:08
Re: Jacek Wiśniowski kurs 1 mln
Publicznie mówił, że będą infoprodukty, a że podkoloryzował to, cóż jego sprawa. Ten kurs jest tak cienki i niewarty swojej ceny, że wielu jeszcze otworzy oczy.Monster11 pisze:Głównie chodziło mi o to co Jacek mówi publicznie a czego uczy w kursie.. Z tego co widzę to ty spinasz dupę najbardziej
Re: Jacek Wiśniowski kurs 1 mln
Dobra już chyba nie ma sensu się kłócić, jak ktoś ma coś ciekawego jeszcze do napisana na temat Pana sukcesu to niech się podzieli z nami.. Każdy wyciągnie swoje wnioski po przeczytaniu tego tematu
-
- Uczestnik
- Posty: 1
- Rejestracja: 19 sty 2017, 18:24
Re: Jacek Wiśniowski kurs 1 mln
Śledziłem ten wątek od pewnego czasu, jednak nie planowałem zabierać głosu, bo poziom dyskusji większości wypowiedzi jest żenujący. Mimo wszystko, niech stracę te kilka minut na napisanie postu. Trudno... 
Po pierwsze - zachowujecie się jak niedojrzałe dzieci, skrzywdzone przez swojego idola, bo nie sposób racjonalnie wytłumaczyć księgi waszych zażaleń. Mam wrażenie, że nie mając nic, bezgranicznie zaufaliście Jackowi, że za 3 tysiące poprowadzi was za rączkę do miliona. A po tym, jak z różnych powodów to nie nastąpiło, poczuliście się oszukani, skrzywdzeni, zranieni, whatever. Naprawdę... Nawet nie wiem, jak to skomentować... Jeżeli waszym celem są miliony (a chyba są, skoro kupujecie kurs pod nazwą 1 MLN) to płacz i zgrzytanie zębów z powodu wydanych 3 tysięcy, które poprzez dotknięcie magiczną różdżką nie zamieniły się w milion obrazuje najlepiej poziom waszej mentalności.
Stworzyliście sobie w głowach obraz Jacka - idola, który będzie waszym mentorem sukcesu i bezinteresownie odmieni wasze życie. To tak jak grubaska, która płaci specjaliście od odchudzania na zasadzie: a teraz mnie pan odchudź. Tak łatwo to niestety nie działa... Jeśli myślicie, że z opaską na oczach bez potknięcia przejdziecie tę drogę do miliona, to myślcie tak dalej... Stworzyliście teorię, że sukces, rozwój osobisty i praktycznie wszyscy specjaliści w jego dziedzinie to oszuści, manipulatorzy i najlepiej trzymać się od nich jak najdalej. Pewnie, tak najłatwiej! Coś mi nie wyszło, więc szukam winnych. Bo winni są wszyscy, tylko nie ja. I pewnie większość z was po tym doświadczeniu na zawsze porzuci rozwój, pracę nad sobą, e-biznes i wszystko inne związane mniej lub bardziej z tą tematyką. Jasne, można i tak...
A Jacek? Jacek stworzył sobie biznes, na którym zarabia i ma do tego święte prawo. Nie wiem czy wasz problem polega na tym, że boli was to, że nie robi tego bezinteresownie, że ma czelność zarabiać na tym pieniądze, że okazał się inny, niż chcielibyście żeby był. Inny niż ten, którego wykreowaliście w swoich głowach. Lista produktów i usług Jacka, która pojawia się w niemal każdym poście okraszona drwinami, a często po prostu zwykłym chamstwem to jest zwyczajnie poziom lamusa, którego olała fajna dziewczyna i po wszystkim ze łzami w oczach ciśnie jej epitetami. Serio... totalna dziecinada
Zastanówcie się czy chcieliście naprawdę odnieść sukces czy raczej zostać kopiami Jacka. Ja do tego człowieka nic nie mam. Taki wybrał sobie pomysł na biznes, ze wszystkimi jego zaletami i wadami. Jego wybory - jego konsekwencje. Ocenianie go jako człowieka przez pryzmat kursu 1 MLN i powtarzanie do znudzenia stworzonych tutaj haseł i teorii jest żałosne i zbiera na wymioty czytając je tysięczny raz z kolei. Zawiedliście się na mentorze Jacku? Kto wam broni znaleźć sobie nowego? Przestańcie bić pianę na forum, ruszcie swoje cztery litery i weźcie się za siebie.
To był mój pierwszy i ostatni zarazem post, bo zwyczajnie nie mam czasu ani energii toczyć tutaj internetowych wojen, także nie spodziewajcie się odpowiedzi na ewentualne prowokacje.
P.S. Wyprzedzając komentarze, które pewnie pojawią się pod moim postem - tak, Jacek zapłacił mi za ten jego napisanie - dostałem roczny zestaw Geniuszy, autobiografię Franklina z autografem Franklina i godzinną przejażdżkę Bugatti.

Po pierwsze - zachowujecie się jak niedojrzałe dzieci, skrzywdzone przez swojego idola, bo nie sposób racjonalnie wytłumaczyć księgi waszych zażaleń. Mam wrażenie, że nie mając nic, bezgranicznie zaufaliście Jackowi, że za 3 tysiące poprowadzi was za rączkę do miliona. A po tym, jak z różnych powodów to nie nastąpiło, poczuliście się oszukani, skrzywdzeni, zranieni, whatever. Naprawdę... Nawet nie wiem, jak to skomentować... Jeżeli waszym celem są miliony (a chyba są, skoro kupujecie kurs pod nazwą 1 MLN) to płacz i zgrzytanie zębów z powodu wydanych 3 tysięcy, które poprzez dotknięcie magiczną różdżką nie zamieniły się w milion obrazuje najlepiej poziom waszej mentalności.
Stworzyliście sobie w głowach obraz Jacka - idola, który będzie waszym mentorem sukcesu i bezinteresownie odmieni wasze życie. To tak jak grubaska, która płaci specjaliście od odchudzania na zasadzie: a teraz mnie pan odchudź. Tak łatwo to niestety nie działa... Jeśli myślicie, że z opaską na oczach bez potknięcia przejdziecie tę drogę do miliona, to myślcie tak dalej... Stworzyliście teorię, że sukces, rozwój osobisty i praktycznie wszyscy specjaliści w jego dziedzinie to oszuści, manipulatorzy i najlepiej trzymać się od nich jak najdalej. Pewnie, tak najłatwiej! Coś mi nie wyszło, więc szukam winnych. Bo winni są wszyscy, tylko nie ja. I pewnie większość z was po tym doświadczeniu na zawsze porzuci rozwój, pracę nad sobą, e-biznes i wszystko inne związane mniej lub bardziej z tą tematyką. Jasne, można i tak...

A Jacek? Jacek stworzył sobie biznes, na którym zarabia i ma do tego święte prawo. Nie wiem czy wasz problem polega na tym, że boli was to, że nie robi tego bezinteresownie, że ma czelność zarabiać na tym pieniądze, że okazał się inny, niż chcielibyście żeby był. Inny niż ten, którego wykreowaliście w swoich głowach. Lista produktów i usług Jacka, która pojawia się w niemal każdym poście okraszona drwinami, a często po prostu zwykłym chamstwem to jest zwyczajnie poziom lamusa, którego olała fajna dziewczyna i po wszystkim ze łzami w oczach ciśnie jej epitetami. Serio... totalna dziecinada

Zastanówcie się czy chcieliście naprawdę odnieść sukces czy raczej zostać kopiami Jacka. Ja do tego człowieka nic nie mam. Taki wybrał sobie pomysł na biznes, ze wszystkimi jego zaletami i wadami. Jego wybory - jego konsekwencje. Ocenianie go jako człowieka przez pryzmat kursu 1 MLN i powtarzanie do znudzenia stworzonych tutaj haseł i teorii jest żałosne i zbiera na wymioty czytając je tysięczny raz z kolei. Zawiedliście się na mentorze Jacku? Kto wam broni znaleźć sobie nowego? Przestańcie bić pianę na forum, ruszcie swoje cztery litery i weźcie się za siebie.
To był mój pierwszy i ostatni zarazem post, bo zwyczajnie nie mam czasu ani energii toczyć tutaj internetowych wojen, także nie spodziewajcie się odpowiedzi na ewentualne prowokacje.
P.S. Wyprzedzając komentarze, które pewnie pojawią się pod moim postem - tak, Jacek zapłacił mi za ten jego napisanie - dostałem roczny zestaw Geniuszy, autobiografię Franklina z autografem Franklina i godzinną przejażdżkę Bugatti.