Wydaje mi się, że temat jest potrzebny, bo pojawiaja się skrajne komentarze.
Może zacznę od najważniejszej sprawy.
1. Kurs "1 Milion".
Byłem ciekawy sposobu na lepsze zarobki, zresztą jak chyba wszyscy forexowcy ;-)
Ponieważ była gwarancja zwrotu, więc kurs kupiłem, ale zrezygnowałem przed upływem miesiąca z powodów, które już się przewijały, a o których za chwilę.
Zwrot gotówki nastąpił bez problemu po kilku dniach. Moje wątpliwości wzbudziły:
-Jacek nie potrafi do tej pory powiedzieć, czy któryś z kursantów faktycznie zarobił jakąś większą kasę. Nikt się nie chwalił, a on nie wypytywał

Dziwnie to wygląda. To, że on tak zarabia, to nie znaczy, że umie tą wiedzę przekazać, podobnie przecież jest z nauczycielami w szkole/na studiach, etc... Jeden umie nauczyć matematyki, drugi nie, każdy to przerabiał.
-"Techniczna" byle-jakość kursu - żadnej edycji, korekty, etc... Wszystko nagrane za pierwszym razem i tak zostawione.
-Brak satysfakcji klienta. Za większość kursów tego typu w polskim internecie można żadać zwrotu pieniędzy po całym kursie, tutaj tylko do miesiąca. Przykład Adept, z którego się tutaj trochę nabijacie, ale u niego tak to działa.
Kupujesz kurs i jak Ci się nie podoba to oddaje kasę.
Kurs o którym piszę, to była chyba druga edycja i miała być ostatnia i już nigdy nie powtarzana. No ale wiadomo, jak to jest ;-)
Przez dwa lata, od 2015 roku były 4 edycje tego kursu, po dwie w roku. Wychodzi 180 tys.zł rocznie (bez podatku za dwie edycje) !!!
Może nie są to miliony, ale też nie w kij dmuchał, "pobujać" tu i ówdzie już się trochę można.
W pewnym sensie kurs "1 milion" przypomina "piramidę finansową", bo w praktyce działa tak: Ty zapłać mi, a później znajdź innych, którzy zapłacą Tobie.
Konkluzja: WYDAJEMY 3 TYSIĄCE BEZ ŻADNEJ GWARANCJI; wg mnie za duże ryzyko, z drugiej strony forexowicze nie takie pieniądze ryzykują ;-)... ale jednak o tym ryzyku wiedzą z góry.
Wydaje mi się, że to jest najbardziej istotne: BRAK GWARANCJI i BRAK INFORMACJI o WYNIKACH kursantów.
Dla zainteresowanych tematem takiego zarobkowania: podobną wiedzę, popartą mnóstwem przykładów znajdziemy w książce "Laptopowy Milioner" za 30zł.
Ocena kursu na minus.
2. Darmowe seminaria w PL.
Byłem na spotkaniu w Warszawie. Jacek ani razu nie reklamował żadnych swoich szkoleń, ani innych 'guru'. Generalnie tematyka taka jak z YT.
Dla mnie nic nowego w porównianiu do jego filmików na YT, ale chciałem zobaczyć gościa na żywo.
Było mnóstwo ludzi, głównie młodych. Tematyka - motywacja do zarabiania.
Spotkania te są organizowane po raz drugi, tzn.: w tamtym roku było 1-sze 'turnee'.
Konklukzja: Zastanawiam się dlaczego robi to "pro publico bono", skoro faktycznie NIC konkretnego o swoich biznesach nie chce zdradzić - wg mnie jest to niespójne.
Przychylam się do opinii, że chodzi o wyrobienie sobie statusu experta.
Tym niemniej ocena zdecydowanie na plus.
3. Filmiki YT.
Filmiki są darmowe, krótkie i treściwe. Zamiast czytać książki, można poświęcić 10 minut tygodniowo, żeby dowiedzieć się esencji.
Wskazywanie sukcesów innych nie jest żadną wadą. Poza tym, na filmikach Jacek reklamuje swoje produkty w sposób rzadki i zupełnie nienachalny.
Weźmy np.: książkę o Beniaminie; jej też nie musimy kupować. Jacek za nas przeczytał książkę i wymienia istotne cechy charakteru tego prezydenta.
Ja jej nie kupię, bo to co chciałem się już dowiedziałem. Geniusza też nie kupiłem.
Konkluzja: filmiki Jacka uważam za wartościowe i chętnie je oglądam, to jest TYLKO 10 minut tygodniowo.
Komentarze na YT są faktycznie usuwane, np.: mój o tym, że Wałęsa wcale nie jest człowiekiem sukcesu, tylko z teczki ;-)
Odpowiedzi o jakieś jego udane przykłady super pomysłów, które załóżmy już 'mógłby' zdradzić zbywane uśmiechem.
OGÓLNIE:
Z tego co zaobserwowałem -i jak widzę inni także- to mamy do czynienia faktycznie z całym biznesem "kołczingowym" w PL i na świecie.
Wątek bardzo urósł i moja refleksja jest taka, że biznes oparty o InfoProdukty to jest całkiem dobra metoda, ale oczywiście nie aż tak banalna, jakby się wydawała z tego kursu.
Na pewno powodzenie w tej branży wiąże się z byciem rozpoznawalnym, uznanym, etc...
Nie widzę też sensu w wyśmiewaniu ogółem wszystkich kursów on-line'owych. Trenigi mentalne są ważne i stosowane chociażby przez najlepszych sportowców. Najnowsze metody rzucania palenia są np. związane z hipnozą.
Podobnie leczy się niektóre stane nerwowe, etc... Wizualizacje to już są w miarę stare i sprawdzone metody, co do których nikt nie ma wątpliwości, że działają.
odnośnie sukcesu: są pewne cechy wspólne dla ludzi, którzy doszli do dużych pieniędzy, których przyswojenie nie jest automatycznym gwarantem sukcesu, ale ich brak zupełnie pozbawia nas szans na cokolowiek.
I o tym głównie wszędzie Jacek mówi, że przede wszystkim NAJWAŻNIEJSZY JEST POMYSŁ !!!
W skrócie:
-Jacek deklaruje, że ma 600 firm na całym świecie i są to biznesy oparte o infoprodukty i sprzedaż w internecie, np. na Amazonie. Robiłby to samo znowu, gdyby zaczynał od nowa
-Jacek jest rentierem, ale nie takim, który wynajmuje nieruchomości, tylko takim, który żyje z biznesów internetowych, osiągając dochód pasywny
-spotkania odbyły się w 2016 i 2017 roku w większym miastach
-Jacek ma firmę wydawniczą (2 pozycje), ale jego kolega Alex zastanawia się jak wydać książkę o miliarderach (sic!)
-poza polskimi info-produktami NIC nie wiadomo
-luksusowe samochody wypożycza z jakiegoś tam klubu, w zamian za udostępnienie swojego (podobno). Na pewno nikt mu nie pożycza tych aut za 100zł na godzinę ;-)
-ludzie bogaci nie zawsze są rozrzutni, Warren Buffet mieszka ciągle w tym samym domu (od lat 60tych) i jeździ zwykłym autem, dopóki się nie zepsuje.
-jak ktoś ma dochód pasywny, to ma czas, żeby kupić tańsze portki, bilety, etc... Poza tym nie musi w zasadzie niczego już kupować, więc kupuje niejako przy okazji, bo i tak już wszystko ma.
-najważniejsze: kurs "1 MILION" miał 4 edycje i NIE MA ŻADNEJ POZYTYWNEJ OPINII
Starałem się być obiektywny, tak jak Wy nie lubię kasy, a zwłaszcza 3 tys.zł., ale nie znaczy to też, że wszystko z tym zwiazane jest od razu złe.
PS. Mam prośbę do 'boltron', żebyś nie produkował tyle postów, bo w Twoich wypowiedziach pojawiają się ciągle te same informacje. No offense ;-)