BO & FBO
Re: BO & FBO
Dobra robota chihuahua! Weszło bez problemów. Złoto fajne miejsce na S. Wczoraj zrobili FBO na ZL D1, jak dzisiaj zrobią FBO na wczorajszym szczytem to 200 pips minimum w dół.
"Ty też jesteś Bogiem! Tylko uświadom to sobie, sobie"
Re: BO & FBO
Nie ma sprawy BFX.
Nie chce mi się już wklejać wykresu, ale weszło wszystko wręcz idealnie, jak po sznurku.
Ja sam ostatnio też się sporo uczę z tego tematu. Jeszcze 3 miesiące temu TP ustawiłbym jakieś 50p niżej i jak zawsze byłoby zastanawianie się dlaczego coś jest nie tak.
Tak pięknie zapowiadało się, że dolar zacznie się osłabiać, ale widać, że znowu jadą z koksem na umocnienie. Pewnie znowu kilka dni zajmie, zanim zrobią jakąś korektę. Na listku wygląda, że jest szansa się załapać na longa jeszcze tak w okolicach 1.2450.
Złoto też wygląda ładnie, ale dla mnie jest ciągle zbyt szalone do zabawy.
Nie chce mi się już wklejać wykresu, ale weszło wszystko wręcz idealnie, jak po sznurku.
Ja sam ostatnio też się sporo uczę z tego tematu. Jeszcze 3 miesiące temu TP ustawiłbym jakieś 50p niżej i jak zawsze byłoby zastanawianie się dlaczego coś jest nie tak.
Tak pięknie zapowiadało się, że dolar zacznie się osłabiać, ale widać, że znowu jadą z koksem na umocnienie. Pewnie znowu kilka dni zajmie, zanim zrobią jakąś korektę. Na listku wygląda, że jest szansa się załapać na longa jeszcze tak w okolicach 1.2450.
Złoto też wygląda ładnie, ale dla mnie jest ciągle zbyt szalone do zabawy.
Jak na świętego Hieronima jest deszcz albo go ni ma,
to pod koniec listopada pada albo nie pada.
to pod koniec listopada pada albo nie pada.
Re: BO & FBO
Proszę bardzo, wykres 1H.

Ten tydzień to jakaś tragedia jeżeli chodzi takie normalne ruchy. Tak się wszystko wlecze...
Postanowiłem jeszcze zagrać tego listka, ale na S. Nie ma FBO, ale jest w dobrym punkcie i raczej do 13:30 do GDP nic się większego nie ruszy. Zapowiada się, że GDP będzie neutralne albo lekko poniżej oczekiwań, więc liczę na to, że zjadą te 50-60p. Tam, przy dobrych wiatrach, będzie można pomyśleć o L.


Ten tydzień to jakaś tragedia jeżeli chodzi takie normalne ruchy. Tak się wszystko wlecze...
Postanowiłem jeszcze zagrać tego listka, ale na S. Nie ma FBO, ale jest w dobrym punkcie i raczej do 13:30 do GDP nic się większego nie ruszy. Zapowiada się, że GDP będzie neutralne albo lekko poniżej oczekiwań, więc liczę na to, że zjadą te 50-60p. Tam, przy dobrych wiatrach, będzie można pomyśleć o L.

Jak na świętego Hieronima jest deszcz albo go ni ma,
to pod koniec listopada pada albo nie pada.
to pod koniec listopada pada albo nie pada.
Re: BO & FBO
chihuahua gratulacje
ile wychodzisz miesięcznie grając tym systemem ?

Re: BO & FBO
Wcale nie jest tak kolorowo Benio.
Ja mam, i prawie zawsze miałem, bardzo dobre momenty wejść. Pod tym względem zlecenia oczekujące są nie do przecenienia.
Mam też, i prawie zawsze miałem, słabe momenty wyjść. Od jakiegoś miesiąca to wygląda lepiej, ale sytuacje, kiedy z +35p robi się BE+1 są dosyć powszechne. To jest mój koszmar, który śnił mi się ze 2 razy w nocy
Nie wynika to z tego, że ustalam sobie jakieś TP z kosmosu, ale raczej z tego, że najlepsze sytuacje są wtedy, kiedy cena pędzi bez większych korekt. Często, jak już obszar dobry do wejścia jest zdefiniowany, to wszystko traci impakt i robi się takie mielenie.
Listek z piątku zamknąłem na +23p, na SL przesuniętym do przodu. Do TP zabrakło mi jakieś 7p, czyli jakieś 20p oddałem z powrotem. Spodziewałem się, że po danych cena nieco zanurkuje, zrobi jakieś mniejsze FBO i do końca dnia będzie się mieliło.
Gdyby to było takie proste, że dodaje się 2+2, czyli AT + fundamenty, to byłbym bardzo szczęśliwy. Niestety tu cichym mordercą otwartych zleceń jest ta niewidzialna ręka rynku, która znikąd robi takie akcje jak nagły up w piątek.
Zapowiadało się już, że do końca dnia będzie marazm i sielanka. Żadnego większego katalizatora do dużych ruchów już później nie było. A tu ni z gruchy, ni z pietruchy ktoś zaczął mocno pompować tuż przed 14, przed NY i później do końca.
Szukałem czy nie było tego dnia jakichś większych opcji wygasających, ale nic nie znalazłem. Było jedynie jedno info w piątek przed 16 o zapasach ropy w Kanadzie, ale już nawet na forexlive nie mogę tego znaleźć.
Ja generalnie masę razy straciłem pozycję grając pod... dobrze przewidziane dane... Tak tak. Są dane high, które powinny powodować impakt na jakieś 50-100p. Tymczasem, często okazuje się, że robią tylko niewielki pullback i idą przeciw tym danym. Większość tych publikowanych wskaźników makro jest tylko po to, żeby przykryć prawdziwe intencje grubasów i nadać im trochę płynności. Jestem pewien, że kiedy przeciętny drobny ciułacz jak my tutaj, robi te swoje analizy, to super grubasy znają już wyniki danych na cały dzień (albo chociaż sesję, na której są), a co za tym rozkład tego co się mniej więcej zdarzy w ruchach.
My to możemy co najwyżej czasem trafić idąc po świeżych śladach, które robią.
Zrozumienie i zdefiniowanie reguł dla tej niewidzialnej ręki rynku to jak dla mnie na razie największy problem. I BO i FBO daje dosyć dobry obraz całości.
Post trochę nie na temat w tym jurnalu, ale jakoś mnie to wszystko gryzie i nie mogłem się powstrzymać.
Ja mam, i prawie zawsze miałem, bardzo dobre momenty wejść. Pod tym względem zlecenia oczekujące są nie do przecenienia.
Mam też, i prawie zawsze miałem, słabe momenty wyjść. Od jakiegoś miesiąca to wygląda lepiej, ale sytuacje, kiedy z +35p robi się BE+1 są dosyć powszechne. To jest mój koszmar, który śnił mi się ze 2 razy w nocy

Listek z piątku zamknąłem na +23p, na SL przesuniętym do przodu. Do TP zabrakło mi jakieś 7p, czyli jakieś 20p oddałem z powrotem. Spodziewałem się, że po danych cena nieco zanurkuje, zrobi jakieś mniejsze FBO i do końca dnia będzie się mieliło.
Gdyby to było takie proste, że dodaje się 2+2, czyli AT + fundamenty, to byłbym bardzo szczęśliwy. Niestety tu cichym mordercą otwartych zleceń jest ta niewidzialna ręka rynku, która znikąd robi takie akcje jak nagły up w piątek.
Zapowiadało się już, że do końca dnia będzie marazm i sielanka. Żadnego większego katalizatora do dużych ruchów już później nie było. A tu ni z gruchy, ni z pietruchy ktoś zaczął mocno pompować tuż przed 14, przed NY i później do końca.
Szukałem czy nie było tego dnia jakichś większych opcji wygasających, ale nic nie znalazłem. Było jedynie jedno info w piątek przed 16 o zapasach ropy w Kanadzie, ale już nawet na forexlive nie mogę tego znaleźć.
Ja generalnie masę razy straciłem pozycję grając pod... dobrze przewidziane dane... Tak tak. Są dane high, które powinny powodować impakt na jakieś 50-100p. Tymczasem, często okazuje się, że robią tylko niewielki pullback i idą przeciw tym danym. Większość tych publikowanych wskaźników makro jest tylko po to, żeby przykryć prawdziwe intencje grubasów i nadać im trochę płynności. Jestem pewien, że kiedy przeciętny drobny ciułacz jak my tutaj, robi te swoje analizy, to super grubasy znają już wyniki danych na cały dzień (albo chociaż sesję, na której są), a co za tym rozkład tego co się mniej więcej zdarzy w ruchach.
My to możemy co najwyżej czasem trafić idąc po świeżych śladach, które robią.
Zrozumienie i zdefiniowanie reguł dla tej niewidzialnej ręki rynku to jak dla mnie na razie największy problem. I BO i FBO daje dosyć dobry obraz całości.
Post trochę nie na temat w tym jurnalu, ale jakoś mnie to wszystko gryzie i nie mogłem się powstrzymać.
Jak na świętego Hieronima jest deszcz albo go ni ma,
to pod koniec listopada pada albo nie pada.
to pod koniec listopada pada albo nie pada.
Re: BO & FBO
Kabel wygląda niezwykle sexi na longa, oby nie za wcześnie jeszcze.
Ja wziąłem po 1.4790. TP nieco niżej niż na screenie, na 1.4855. SL poprawiłem na -20p.
Zobaczymy jak to się rozwinie.
Ja wziąłem po 1.4790. TP nieco niżej niż na screenie, na 1.4855. SL poprawiłem na -20p.
Zobaczymy jak to się rozwinie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Jak na świętego Hieronima jest deszcz albo go ni ma,
to pod koniec listopada pada albo nie pada.
to pod koniec listopada pada albo nie pada.
Re: BO & FBO
Witam, Jako, że wyznaczanie poziomów już mniej więcej ogarniam, tak wciąż mam problem ze wskoczeniem w odpowiednim miejscu w pozycje... Jakie macie na to rady Panowie? Dajmy na to sytuacja z dzisiaj z GBP/AUD, piękne BO do gry... ktoś to obserwował?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: BO & FBO
Ja to widzę tak; "niewidzialna ręka" robi co chce. Mogą wykożystac dane do przyspieszenia ruchu ceny ale nie muszą. A jeśli chcą przyspieszyc to nie potrzebują danych. Na usdcad w piątek ustawiali się do ruchu up. Widziałem to ale ja jeszcze sobie sam nie ufamchihuahua pisze: Zrozumienie i zdefiniowanie reguł dla tej niewidzialnej ręki rynku to jak dla mnie na razie największy problem.

Super wejście na kablu!
Jak dla mnie dzisiaj nie było nic ciekawego na GBPAUD. A przynajmniej L-ki były ryzykowne. Byliśmy w strefie która mogła dac S. Dzisiejsza D1 dopiero to zanegowała i myślę, że jutro po korekcie będzie można załapac się na kontynuacje up w okolice 1.96.gutek04 pisze:Witam, Jako, że wyznaczanie poziomów już mniej więcej ogarniam, tak wciąż mam problem ze wskoczeniem w odpowiednim miejscu w pozycje... Jakie macie na to rady Panowie? Dajmy na to sytuacja z dzisiaj z GBP/AUD, piękne BO do gry... ktoś to obserwował?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Ty też jesteś Bogiem! Tylko uświadom to sobie, sobie"
Re: BO & FBO
Można jaśniej? Czemu akurat to BO nie wzbudziło Twojego zainteresowania? Reakcja ceny była konkretna. Po prawie 8 latach na FX zaczynam odnosić wrażenie, że jak ktoś nie jest w stanie udzielić odpowiedzi na jakieś konkretne pytanie to pisze "price action" dwa słowa, które rozumieć można na milion sposobów, jednakże nie wnoszące nic do tematu bo nikt nie jest w stanie dokładnie sprecyzować czym to "price action" jest... Wyższe dołki/niższe szczyty? - znajdę milion przykładów na historii gdzie ten schemat zawiódł. Wicki i świece momentum? ta sama historia. Formacja objęcia hossy/bessy, zwolnienie ceny, czy formacje geometryczne (podwójny szczyt/dołek, klin, flaga, RGR i inne) także zawodzą równie często jak działają. Czym jest zatem to wszechobecne price action? Nie zrozumcie mnie źle, nie szukam zwady, nie próbuje niczego udowadniać, ani nikogo trolować. Liczę na merytoryczną dyskusję, bo widzę w temacie kilka mądrych głów. Pozdrawiam! aaa, no i postaram się trochę screenów powrzucać w najbliższym czasie...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.