wrednydziad pisze:Zakładając nawet bardzo dużo dawkę kreatywności - w tym co Pan napisał ciężko doszukać się odpowiedzi.
Tu nie potrzeba kreatywności, wystarczy wiedzieć co musi spółka publiczna. Zachęcam do weekendowej lektury, np.
http://www.gpw.pl/biblioteka-gpw-pobier ... pwlf_id=40
Kerad pisze:Nie. Ja i pewnie wiele innych osób chciałoby usłyszeć Waszą strategię działania. Po prostu, tak na przyszłość, żeby nie być zaskoczonym kolejny raz. Więc korzystając z okazji, pozwolę sobie powtórzyć pytanie, które zadałem w poprzednim poście, licząc na Pana odpowiedź.
kerad pisze:
Mam jeszcze pytanie do klientów Bossa lub Pana Sebastiana, jeżeli ktoś miał S na parach USDCHF, EURCHF, to jak był realizowany TP? Była płynność czy tak jak SL, pozycja została zamknięta z dużo większym zyskiem?
Zrozumiałem że bardziej interesują Pana relacje klientów i pytanie jest do nich, ale jeśli mnie Pan pyta to po pierwsze pozwolę sobie zacytować:
tbpl pisze:btw - z mojej strony dla BossaFX plus o tyle, że dali sporo zarobić otwierając dużego shorta sell stopem w okolicach 1,2. Nie robili żadnych problemów, nie mówili nic o sytuacjach nadzwyczajnych, choć pewnie wg. regulaminu mogliby się na to powołać i próbować anulować korzystną dla mnie transakcję. No i kasę na konto wypłacili błyskawicznie w przeciwieństwie do XTB gdzie wypłata zlecona w czwartek dotarła w środę bo wcześniej analizowali konto i weryfikowali transakcje szukając dziury w całym. W końcu wypłacili ale kosztowało mnie to trochę nerwów.
A co do tych wezwać do zapłaty to ośmiesza się wg. mnie Bossa z takimi zagraniami i stawiam, że wycofają się z tego prędzej czy później, jak tylko po rozum do głowy pójdą.
http://forex-nawigator.biz/forum/czarny ... ml#p735812
A po drugie potwierdzić, że transakcji zyskownych nie korygowaliśmy.
Przyznam że przebieg całej tej dyskusji o działaniach SNB, debetach i zachowaniach brokerów na tym forum troszkę mnie w niektórych momentach zaskakuje. Wydawało mi się że jest tu znaczna liczba doświadczonych traderów, którzy nie tylko znają suche regulaminy brokerów i wiedzą, że wszystkie są do siebie bardzo podobne w kontekście sytuacji nadzwyczajnych, ale i że niejedno sami widzieli lub przeżyli na rynku, znają jego specyfikę i stąd wiedzą także skąd te zapisy się biorą. Nagle okazało się że sam fakt możliwości spadku equity poniżej zera jest ogromnym zaskoczeniem. Nagle niektórzy (jak w cytacie powyżej) dopuszczają rzekomo korygowanie zyskownych transakcji (i to własnych), natomiast nie wyobrażają sobie nieanulowania transakcji stratnych i pokrycia debetów.
I teraz zastanawiam się - czy rzeczywiście chcecie Państwo rynku, który przypomina zakład ubezpieczeń wzajemnych i anulowane zyski jednych służą pokrywaniu strat drugich? A broker bierze prowizję za pośrednictwo i od czasu do czasu wpłaci jakiś bonus na rachunek aby podtrzymać zainteresowanie tematem, ponieważ nie można na "rynku" nic zarobić? Czy chcecie rynku na którym każdy ponosi odpowiedzialność za swój kapitał i za swoje decyzje? Wydawało mi się że większość traderów FX jest za tym drugim rozwiązaniem, które możliwie wiernie naśladuje prawdziwy rynek. Stąd w bossa nigdy nie było bonusów, gwarantowanych stoplossów i innych wynalazków które może i uatrakcyjniają handel, ale jednocześnie zniekształcają zasady gry rynkowej. I szczerze mówiąc dalej wierzę że tak jest, a głosy które w obecnej dyskusji się pojawiają to prawdopodobnie tylko zwykły koniunkturalizm.
Życzę wszystkim Państwu chłodnej oceny sytuacji i udanego weekendu.