"No bo to wlaśnie nie o teorię chodzi, tylko o praktykę" - a każdy ma trochę inny styl gry. Jeśli komuś pasuje SL i dobrze na tym wychodzi to OK, ale jeśli piszesz, że to "mozolna, frustrująca praca, która może trwać kilka lat, lub więcej", to nie wróży to zbyt dobrze... Szczerze mówiąc to trochę tak, jakbym słyszał sprzedawców polisolokat, III filaru, TFI i innych, którzy najchętniej widzieliby ładowanie kasy przez najbliższe 10-15 lat, bo być może uda się wtedy coś zarobić.
Dla mnie trzeba pamiętać o jednym: SL to strata, której nie da się odzyskać.
SL (Stop-Loss): stosować czy nie?
Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?
Dzięki, macmac pisze:dziwny ten temat naprawde, jesli podjemujemy sie wejscia na rynek jedno co wiem to ile strace, wszystko zalezy od tego jak gramy , co gramy, mozna zamiast sl bardzo ciasnym stosowac pozycje przeciwstana i na niej zarabiac , jest wiele technik, jak to pisze TRO niewazne co grasz ale jak to robisz
moze kogos zainteresuje
https://www.youtube.com/watch?v=_VpvgQBeShY

-- Dodano: ndz 11-01-2015, 13:19 --
To nie tak. Sądzisz, że wszyscy, którzy używamy SL jesteśmy baranami, ponieważ tracimy pieniądze? Powiem Ci jak to widzę. Kiedy wchodzę ze stopem na 20-30 pipsów i jest to 2% mojego kapitału, to owszem mogę stracić te pieniądze. Jednakże ze względu na prawdopodobieństwo jest bardziej możliwe, że nie stracę na tej transakcji a zysk znacznie przewyższy dopuszczaną przeze mnie stratę. Jeśli jednak poniosę porażkę w tym tradzie, mam kolejną szansę na wejście ze statystycznie większą szansą na sukces. Takich szans w moim przypadku mam kilka codziennie.wiad pisze:"No bo to wlaśnie nie o teorię chodzi, tylko o praktykę" - a każdy ma trochę inny styl gry. Jeśli komuś pasuje SL i dobrze na tym wychodzi to OK, ale jeśli piszesz, że to "mozolna, frustrująca praca, która może trwać kilka lat, lub więcej", to nie wróży to zbyt dobrze... Szczerze mówiąc to trochę tak, jakbym słyszał sprzedawców polisolokat, III filaru, TFI i innych, którzy najchętniej widzieliby ładowanie kasy przez najbliższe 10-15 lat, bo być może uda się wtedy coś zarobić.
Dla mnie trzeba pamiętać o jednym: SL to strata, której nie da się odzyskać.
W przypadku gry bez SL, ładujesz się w pozycję, która oczywiście może zarobić. Jednak co się dzieje gdy zaczyna tracić coraz więcej? Dokładasz kolejne pozycje by uśrednić stratę i ewentualnie zwiększyć zysk jeśli będziesz w stanie utrzymać zarabiające transakcje i nie zamknąć ich jak tylko wyjdą na plus. Trzymanie tego może potrwać rok albo dłużej.
Wrócę do tego co pisałem wcześniej. Jeśli chcesz zyskać niewiele więcej na Forex w porównaniu do kantoru (pisałeś chyba o 2-3 procentach różnicy rocznie) to wchodzenie na Forex bez SL, gdzie para może wykonać ogromny szybki ruch w niekorzystną dla Ciebie stronę jest bardzo ryzykowne. Przelicz sobie na własnym przykładzie co by było gdyby kupił dziś USDPLN a wciągu tygodnia spadłby poniżej 3 złotych.
Reasumując wolę stracić trochę i być w grze niż czekać z nadzieją na odwrócenie ruchu, w strachu, że stracę kapitał i bez możliwości dalszego inwestowania pieniędzy, które są przecież zablokowane. Przerobiłem to już mnóstwo razy. Wybieram SL i spokój w głowie, który jest nieodzowny do dobrej pracy. Pozdrawiam i powodzenia

P.S. To Twoje pieniądze i Twoje wybory.
In uptrending markets, buy weakness as it returns to strength.
In downtrending markets, sell strength as it returns to weakness.
https://www.myfxbook.com/members/meylo/meylo/11290261
https://www.forexfactory.com/meylo#acct.33-tab.overview-explorer.252829
In downtrending markets, sell strength as it returns to weakness.
https://www.myfxbook.com/members/meylo/meylo/11290261
https://www.forexfactory.com/meylo#acct.33-tab.overview-explorer.252829
Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?
Nie, nie baranami ;-) Po prostu inny styl gry. Jak to ktoś wcześniej porównał do handlu i sprzedaży towaru w ramach posezonowej wyprzedaży... Owszem, to działa. Ale też zyski ma firma, która w produkcji ogranicza straty do minimum.
Wejście ze stopem na 20-30 pips na parach pln to praktycznie od razu jego aktywowanie z uwagi na spread. Musiałbyś się idealnie wstrzelić w wejście, by się nie aktywował.
Trzymanie pozycji rok przy dodatnim swapie niekoniecznie musi być złą opcją. Próbowałem stosować wielokrotnie SL - prawie zawsze wychodziłem na tym kiepsko, bo traciłem, gdy za kilka tygodni mógłbym zyskiwać. Chyba największą skuchą było kupno S EUR/TRY przy 2,83. Dokupiłem przy 2,86, a przy 2,89 skorzystałem ze SL. W grudniu. Gdybym przetrzymał to dziś jest po 2,71, a do tego swap ponad 6zł dziennie dla 0,1 lota. Dziś myślę, że lepszą opcją byłby hedge albo szersze widełki uśredniania. Drugą opcję zastosowałem przy EUR/PLN. Kupiłem za 4,20, dokupiłem przy 4,26, a potem jeszcze przy 4,305. Przy Twoim ustawianiu SL wszystkie trzy zakończyłbym stratą. Dwie z nich już zamknięte z zyskiem. 4,20 wisi dając swap. Ale teraz zamierzam kupić S przy 4,32 co najmniej, co uśredni cenę do 4,26. W ten sposób mam wybór - zamknąć całość, gdy najgorsze trafienie znacznie uciekło od aktualnej ceny lub zamykać dodatnie uśredniając w górę.
Kupuję na S, więc spadek poniżej 3 zł dla USD/PLN by mnie nie przeraził ;-) Natomiast piramida ma sens, ale tak jak sztuką przy SL jest odpowiednie jego ustawienie (w praktyce niemożliwe), tak w przypadku piramidy trzeba dać odpowiedni odstęp cenowy. Jeśli ktoś dokupuje co 100 pips to kapitał może mu się skończyć. Ale jeśli wiesz, jak duże wahnięcia są na danej parze to np. w przypadku pln dokupowanie co 10gr wydaje się być całkiem sensowną opcją.
To jest właśnie kwestia psychiki - tak często podnoszona przez użytkowników foreksa. Ktoś tam niedawno pisał o spotkaniu milionerów Bossa i wyjątkowym stosowaniu przez nich SL. Jeśli uważasz SL za normę to godzisz się na straty. Zatem przyjmujesz, że Twoja praca/działalność/gra przynosić może straty. Ja tego nie akceptuję. Więc albo to przyniesie zysk w określonej perspektywie i z określonym budżetem, albo do widzenia. Są inne opcje.
Wejście ze stopem na 20-30 pips na parach pln to praktycznie od razu jego aktywowanie z uwagi na spread. Musiałbyś się idealnie wstrzelić w wejście, by się nie aktywował.
Trzymanie pozycji rok przy dodatnim swapie niekoniecznie musi być złą opcją. Próbowałem stosować wielokrotnie SL - prawie zawsze wychodziłem na tym kiepsko, bo traciłem, gdy za kilka tygodni mógłbym zyskiwać. Chyba największą skuchą było kupno S EUR/TRY przy 2,83. Dokupiłem przy 2,86, a przy 2,89 skorzystałem ze SL. W grudniu. Gdybym przetrzymał to dziś jest po 2,71, a do tego swap ponad 6zł dziennie dla 0,1 lota. Dziś myślę, że lepszą opcją byłby hedge albo szersze widełki uśredniania. Drugą opcję zastosowałem przy EUR/PLN. Kupiłem za 4,20, dokupiłem przy 4,26, a potem jeszcze przy 4,305. Przy Twoim ustawianiu SL wszystkie trzy zakończyłbym stratą. Dwie z nich już zamknięte z zyskiem. 4,20 wisi dając swap. Ale teraz zamierzam kupić S przy 4,32 co najmniej, co uśredni cenę do 4,26. W ten sposób mam wybór - zamknąć całość, gdy najgorsze trafienie znacznie uciekło od aktualnej ceny lub zamykać dodatnie uśredniając w górę.
Kupuję na S, więc spadek poniżej 3 zł dla USD/PLN by mnie nie przeraził ;-) Natomiast piramida ma sens, ale tak jak sztuką przy SL jest odpowiednie jego ustawienie (w praktyce niemożliwe), tak w przypadku piramidy trzeba dać odpowiedni odstęp cenowy. Jeśli ktoś dokupuje co 100 pips to kapitał może mu się skończyć. Ale jeśli wiesz, jak duże wahnięcia są na danej parze to np. w przypadku pln dokupowanie co 10gr wydaje się być całkiem sensowną opcją.
To jest właśnie kwestia psychiki - tak często podnoszona przez użytkowników foreksa. Ktoś tam niedawno pisał o spotkaniu milionerów Bossa i wyjątkowym stosowaniu przez nich SL. Jeśli uważasz SL za normę to godzisz się na straty. Zatem przyjmujesz, że Twoja praca/działalność/gra przynosić może straty. Ja tego nie akceptuję. Więc albo to przyniesie zysk w określonej perspektywie i z określonym budżetem, albo do widzenia. Są inne opcje.
Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?
Birger Schäfermeier kiedyś powiedział, że jak ktoś boi się stracić to na pewno straci. Awersja do strat prowadzi z reguły do jeszcze większych strat. Umiejętność gry na FX to umiejętność radzenia sobie z ryzykiem (stratami) a nie jego unikanie - umiejętność zarządzania nim. To, że tego nie potrafisz... faktycznie, może lepszy jest MC na rozsądnym poziomie gdy tylko niewielka część kapitału jest na rachunku brokera niż przesuwanie sl nie w tą stronę co trzeba gdy boimy się stracić cały wpłacony kapitał, nie tylko depozyt. Jeśli nie potrafimy czegoś kontrolować to niech w części wyręczy nas w tym broker.wiad pisze:Nie, nie baranami ;-) . Ktoś tam niedawno pisał o spotkaniu milionerów Bossa i wyjątkowym stosowaniu przez nich SL. Jeśli uważasz SL za normę to godzisz się na straty. Zatem przyjmujesz, że Twoja praca/działalność/gra przynosić może straty. Ja tego nie akceptuję.
To że traciłeś z sl to nie wina sl ale tego, że po prostu nie miałeś ŻADNEJ strategii, która pozwalałaby zarabiać stosując sl. SL stanowi stratę, straty, podobnie jak zyski rzutują na dochodowość danej strategii. Żeby ocenić strategię na podstawie danych historycznych, policzyć zyski, średnią wartość oczekiwaną na transakcję, profit factor bądź inne parametry strategii bez jasno zdefiniowanych zasad wyjścia ze stratami nie da się tego zrobić. Innymi słowy w wielu strategiach, przynamniej tych wykorzystujących sl, jest on potrzebny już na etapie testów strategii na danych historycznych.
Większość ludzi traci nie dlatego, że stosuje sl ale dlatego że nie ma odpowiedniej strategii nawet jeśli stosuje sl. Sl traktowany wyłącznie jako element kontroli ryzyka moim zdaniem nie sprawdza się, nie daje żadnej przewagi na rynku. Natomiast konkretna strategia, której jednym z elementów jest sl to już zupełnie coś innego.
Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?
Kolego wiad nie pisz " kupić S przy 4,32 ", tylko pisz: sprzedać przy 4,32, łatwiej zrozumieć.
tutaj albo kupujesz (L), albo sprzedajesz (S). Też na początku nie rozumiałem - jak to sprzedaję coś czego nie mam?

tutaj albo kupujesz (L), albo sprzedajesz (S). Też na początku nie rozumiałem - jak to sprzedaję coś czego nie mam?


FB: highendforex - Tańczący z Wykresami
Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?
De facto, kolega wiad pisze prawidłowo.highend pisze:Kolego wiad nie pisz " kupić S przy 4,32 ", tylko pisz: sprzedać przy 4,32, łatwiej zrozumieć.
tutaj albo kupujesz (L), albo sprzedajesz (S). Też na początku nie rozumiałem - jak to sprzedaję coś czego nie mam?![]()
My, po prostu stosujemy skrót myślowy, i wielu z tego nie zdaje sobie sprawy.
Także wynika to stąd, że Forex oferuje nam tylko transakcje:
1. Buy at Market Price (Buy),
2. Sell at Market Price (Sell),
3. Buy at Lower than Market Price (Buy Limit);
4. Sell at Higher than Market Price (Sell Limit);
5. Buy at Higher than Market Price (Buy Stop);
6. Sell at Lower than Market Price (Sell Stop);
A nie jestem pewien, czy wszyscy brokerzy oferują transakcje typu Buy/Sell Stop.
Możliwych typów trasankcji na giełdzie jest znacznie więcej.
No i prawda jest taka, że nie możesz sprzedać tego, czego nie masz.
Sprzedaż tego, czego nie masz to złożona transakcja handlowa, tylko
my nie musimy o tym wiedzieć, a po prostu stosować.
Niemniej jednak, jest to jedna z pułapek na "leszcze",
którzy nie mają pojęcia o podstawach ekonomii, ani nie chcą się dowiedzieć jak działają rynki finansowe.
Otwierając pozycję zawieramy kontrakt na określoną liczbę jednostek transakcyjnych.
Klikając na Buy, kupujemy np. 10 000 EUR po cenie 1,18181 USD za 1 EUR.
Klikając na Sell, kupujemy np. 10 000 USD po cenie 0,84616 EUR za 1 USD.
Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?
jeśli oferują sl i tp jest to adekwatne do buy/sell limit/stop
Za to mniej oferuje join bid/offer i sell bid/offer a tu już jest zagłostka co po jakiej cenie
Za to mniej oferuje join bid/offer i sell bid/offer a tu już jest zagłostka co po jakiej cenie
Nauka nauka nauka....... 

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?
tak, bo kupuje kontrakt na "kupno" bądź na "sprzedaż".Dadas pisze: De facto, kolega wiad pisze prawidłowo.
Mimo to, upieram się przy swoim.
Sprzedajemy bądź kupujemy coś czego nie mamy

no bo jak realnie kupić 10.000 EUR za 1 EUR?

FB: highendforex - Tańczący z Wykresami
Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?
To, co kupujesz na kredyt, nie jest twoją własnością.highend pisze:tak, bo kupuje kontrakt na "kupno" bądź na "sprzedaż".Dadas pisze: De facto, kolega wiad pisze prawidłowo.
Mimo to, upieram się przy swoim.
Sprzedajemy bądź kupujemy coś czego nie mamy
no bo jak realnie kupić 10.000 EUR za 1 EUR?
Tak samo w banku, w leasingu, i w tradingu z dźwignią.
Dopóki tego nie spłacisz, oczywiście.
Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?
A zatem, wiad, rób swoje. Sukcesów życzę. I daj znać za jakiś czas jak idzie 

In uptrending markets, buy weakness as it returns to strength.
In downtrending markets, sell strength as it returns to weakness.
https://www.myfxbook.com/members/meylo/meylo/11290261
https://www.forexfactory.com/meylo#acct.33-tab.overview-explorer.252829
In downtrending markets, sell strength as it returns to weakness.
https://www.myfxbook.com/members/meylo/meylo/11290261
https://www.forexfactory.com/meylo#acct.33-tab.overview-explorer.252829