Dadas pisze:
Nie znasz takich "ikon" jak The Rumpled One?
Co się tak złościsz?
Patrzę a tu jakiś facet coś wykrzykuje i pokazuje, to mam prawo na tej podstawie go ignorować lub nie.
Szkoda, że nie było jakiegoś dodatkowego info o nim przy podawaniu linku.
Co do meritum gość jest programistą i już w pierwszym poście napisałem, że w handlu algorytmicznym SL jest konieczny...
Ty też stosujesz SL = MC.
Więc, tak czy owak, SL stosujesz.
Dadas pisze:
Ty też stosujesz SL = MC.
Więc, tak czy owak, SL stosujesz.
Tak ostateczny SL na który się zgadzam to MC, ale też w wielu sytuacjach mogę zamknąć pozycję stratną wcześniej.
Zdecydowana większość nowicjuszy nie umie zamknąć stratnej pozycji z palca.
Zdecydowana większość nowicjuszy odsuwa SL od ceny ponieważ cena jest zagrożeniem dla SL.
Bardzo wielu nie stosuje SL i uzyskuje w efekcie MC, lub na tyle się spietrają utraty kapitału
wstępnego, że zamkną z palca tracąc dorobek kilku miesięcy lub dłużej.
Zdecydowana większość nowicjuszy zamyka taką tracącą przez dłuższy czas pozycję, gdy tylko
przyniesie jakiś zysk, następnie patrzą się w ekran, jak cena posuwa dalej w kierunku, a
oni nie potrafią otworzyć kolejnej pozycji zgodnie z tym kierunkiem, tylko ciągle czekają
na odwrót, frustrują się, a potem jest powtórka z rozrywki.
W efekcie R/R jest odwrotnie proporcjonalne i jest ogólna lipa.
A wynika to z prostej ludzkiej natury ludzie się boją, boją się straty a najbardziej boją się przyznać że się pomylili, mnie najwięcej czasu zajęło właśnie uświadomienie sobie że tylko cena ma rację a ja muszę się z tym pogodzić. A co do tematu to jakaś forma SL powinna być stosowana czy to zlecenie czy MC
Niech nie umrze bohater zamieszkujący nasze dusze, niech nie zniszczy go wieczna wspinaczka na nieosiągalne szczyty.
bartf77 pisze:
moim skromnym zdaniem nie udzielającego się tu to nie SL jest winien lecz miejsce jego umiejscowienia oraz otwarcia pozycji (to 2 powiązane rzeczy). Jak będzie na tyle płynął z rynkiem by czuć iż jest to ten moment by otworzyć pozycję i nad miejscem SL też nie będzie musiał się zastanawiać bo będzie to wynikać samo z siebie, wtedy wejdzie na ten poziom to będzie widział z perspektywy czasu jak błądził, nie wcześniej. Wszystkie inne próby to zabawa w piaskownicy - coś tam wpadnie, znów rynek zabierze. itd.
W moim przekonaniu PLN jest bardzo słaby, nieadekwatnie do sytuacji. Patrzę sobie na EUR/TRY i mam tam teraz 2,685. To poziom z października 2013, gdy EUR/PLN był na poziomie 4,15.
EUR/NOK 9,115 (poziom pierwszej połowy grudnia), EUR/PLN oscylowało wówczas przy 4,17
Teraz USD/MXN - 14,56 - wartość podobna do pierwszej połowy grudnia. USD/ZAR 11,49 i także to poziom pierwszej połowy grudnia. Tymczasem USD/PLN 3,63, podczas gdy w pierwszej połowie grudnia był po 3,35.
Dlatego mam wrażenie, iż wcześniej czy później doczekamy się odreagowania, gdzie EUR/PLN wróci do 4,15 przy USD/PLN 3,40 (EUR/USD korekta do 1,22). Oczywiście może to też pójść z stronę 4,10 dla EUR przy 3,5 USD (1,17). Nawet gdyby przyjąć, iż celem jest 1:1 to najśmielsze analizy mówią o 3,90zł. W ten sposób można się pobawić w kupowanie S na USD/PLN i EUR/PLN w odpowiednich proporcjach. Jeśli bowiem kupię 1:3 lota i sprawdzi się pierwszy wariant to mam 23.000zł z USD i 39.000 z EUR.
Jeśli proporcje zostaną zachowane (wariant 2) to mam 13.000 i 54.000
Jeśli nawet będzie 1:1 to -27.000 na usd i 114.000. Paradoksalnie zysk wyniesie najwięcej, bo 87.000zł.
Wydaje się, iż priorytetem rządu jest 4,10-4,30 i jeszcze w tym roku zobaczymy dołek. Potem mogą zacząć bronić. Dolar po 4,10 mało prawdopodobny według mnie, ale... zawsze proporcje zakupów można zwiększyć na rzecz EUR. Najważniejsze - nie dać się zwieść TP i SL - niech sobie samo działa, by nie przyciąć za szybko zysku tudzież nie przerazić się stratą.