Raposo, nie postuluję ograniczenia dla trunków do 3%. Ale wbrew temu co twierdzi wielu miłośników wolnego rynku, np. ograniczenia w sprzedaży alkoholu w Norwegii sprawdziły się doskonale. Oczywiście inne działania - np. akcje przestrzegające przed FX również mogłyby przynieść efekt.raposo pisze: W takim razie po łbie powinien dostać broker i/lub jego pracownik, a nie wszyscy klienci. Oczywiście wiem, jest presja na wyniki, plany sprzedażowe. Ale co nam do tego?Wiesz ilu ludziom alkohol zrujnował życie? To może pora zacząć od tych najpoważniejszych problemów i wprowadzić ograniczenie dla trunków do 3%. Powyżej zakazać pod rygorem chłosty i przymusowej terapii.
Green7, po pierwsze - tak. Nie sądzę, żeby spowalniał ten proces ciut, a raczej ponadproporcjonalnie, dając szansę nagonionemu leszczowi na pójście po rozum do głowy i wypłatę części środków.green7 pisze:Wciąż czekam aż ktoś mi wyjaśni: na jakiej zasadzie zmiana dźwigni do 50 ma ochronić tych biednych ludzi wtapiających depozyty ? Tym, że spowolni ciut ten proces??
Ponadto, ogranicza to możliwości oszustw gównianych brokerów MM, a ofiarą takich często padają najmniej świadomi klienci - w końcu jest granica wahań cen nietransakcyjnych, które mogą kwotować.