luxtorpeda pisze:Wysoka skuteczność nie wynika z siedzenia przy wykresach przy zaciśniętych pośladkach. Jest on efektem doświadczenia, dobrej (i co najważniejsze popartej logiką) wiedzy i chęci poszukiwania czegoś nowego. Większość tutaj zatrzymała się na swoich "systemach" i będą tak orać przez najbliższe lata po parę procent rocznie.
co prawda to prawda

tutaj nikt nie łakomi się na zyski rzędu kilkudziesięciu procent dziennie, a zadowala ich góra 20-30 procent rocznie

trochę to smutne bo widać że większość graczy jest mało ambitna i jak ktoś pokroju mojej osoby wyskakuje z niewyobrażalnym dla całej reszty zamiarem zbicia dużej sumy pieniędzy w krótkim czasie to od razu jest besztany z błotem, itd.

osobiście mnie to śmieszy i zupełnie nie rusza, a to dlatego że wśród znajomych ze światka FX mam osoby które dokonywały i dokonują podobnych rzeczy, i co ciekawe - zachowują ciągłość i stabilność takich rezultatów

nie są to sumy rzędu kilku milionów miesięcznie, ale w granicach 200-500 tysięcy złotych w skali miesiąca

są wśród nich również tacy którzy po osiągnięciu zamierzonych celów odpuścili już sobie inwestowanie, bo zarobili na to co sobie zaplanowali, zabezpieczyli się na przyszłość i żyją sobie spokojnie, nie szastając przy tym sianem na lewo i prawo

oczywiście miałem też styczność z takimi osobnikami którym po zbiciu fortuny odbiła palma i przewalili wszystko w dość krótkim czasie, rujnując sobie przy tym praktycznie całe życie

jak widać są dwie strony tego medalu, ale mnie zyski rzędu kilku-kilkunastu procent miesięcznie zupełnie nie satysfakcjonują, a to dlatego że inwestowanie na giełdzie jest na tyle niesfornym zajęciem iż powinno ono odpłacać się nam godziwymi zarobkami

takie jest moje zdanie
luxtorpeda pisze:Ja stanowczo odradzam skalpowanie. Czasy się bardzo zmieniły, wciąż można zarabiać tą metodą ale jest to bardzo trudne. W tej chwili rynki są opanowane przez maszyny, spready praktycznie już nie istnieją (dążą do zera) - rynki w skali mikro są praktycznie nie do opanowania przez człowieka, akcja dzieje się bardzo szybko i zanim się zorientujesz wszystko jest już w cenie. Jedyna szansa, to gra w perspektywie 1-3 miesięcy, tutaj automaty nie są w stanie pokonać człowieka.
w moim przypadku jeśli chodzi o skalpowanie to większego problemu nie ma, jestem w stanie zebrać spokojnie kilkadziesiąt pips w ciągu godziny, inwestując na kilku parach i zbierając z każdego trejda po 5-10 pips

jedynym minusem tego stylu gry jest to że szybko nuży i po dłuższym czasie po prostu wykańcza umysł

dlatego też stale dopracowuję swój główny system który ma za zadanie wyłapać kilka dobrych okazji w ciągu dnia, zarobić te kilkadziesiąt procent depo i mieć spokój
a skoro już jesteśmy przy tym temacie to chyba znalazłem powód który odbierał mi motywację do gry... mianowicie - najzwyczajniej w świecie wybrałem sobie zły interwał czasowy do analizy

docelowo głównych sygnałów miałem szukać na H4, a potem na H1, M30 i M15 szukać potwierdzenia, i z M15 wchodzić z wąskim SL'em w główny trejd

jednakże po obserwacji wykresów H4 z paru ostatnich dni zauważyłem że za bardzo mota mi się ten interwał z D1 i robi zbyt dużo zamieszania, dlatego postanowiłem że będę grać według trendu z D1, a sygnałów zgodnych z trendem szukać na wcześniej wspomnianym przedziale H1, z potwierdzeniem na M30 i M15

zobaczę jak to wyjdzie w praniu, ale po dzisiejszej nocy zauważyłem że na D1 zdecydowanie łatwiej jest mi zidentyfikować trend i przewidzieć następną świecę, aniżeli na H4

na H4 jest jednak zbyt dużo szumów, łatwo coś przeoczyć, a pamiętam że już kiedyś jak grywałem na D1 to takich problemów nie było

cóż, pozostaje mi teraz posiedzieć trochę przy wykresach, poprzeglądać i porobić jakieś analizy, a potem już tylko przystąpić do testów
pozdrawiam
