Zwykły tchórz i tyle. A skoro tutaj tak się zachowujesz, prezentując takie wartości to co musi być w życiu prywatnym. brrr ) i jeszcze tak "ściemniasz". Ciekawe, gdzie w mojej wypowiedzi dostrzegasz agresję?Adrianoforex pisze:"kilkupostowcy" to ciekawy wybryk natury. Przypadkowo ponoć otarli się o to forum i od razu przystepują do agresywnej dyskusji tak jakby byli w temacie.
Ja niczego od Ciebie nie oczekuje poza konsekwencją.Adrianoforex pisze:Oczywiście oczekują, by wszyscy im uwierzyli w to, że to ich jedyny nick na forum.
Człowiek mądry zawsze bierze pod uwagę możliwość pomyłki własnych osądów, Ty jak widać nie.Adrianoforex pisze:Ściemniać to możecie, ale lampkę nocną na stoliczku przy łóżku. Ale pewnie pod znanym nickiem jesteście mentorami, którzy to nigdy nie skalali się jakimkolwiek screenem, podpięciem pod mfb czy ff, czy choćby pokazaniem wypłat z konta, które pokażą, czy jesteście na koncie real czy na wszechobecnym demo.
Naprawdę? I czego można dowiedzieć się o Twoim życiu z mojej wypowiedzi?Adrianoforex pisze:No nie, faktycznie nie wspominałeś o moim życiu prywatnym w swoim wpisie
Każdy ma swoją definicję "ostrej dyskusji". Jak na razie to Ty unosisz się tu emocjami.Adrianoforex pisze:Luxtorpeda dobrze wiesz, że nie ilość postów jest tutaj istotna, tylko fakt, że jesteś tchórzem chowając sie w ostrzejszej dyskusji za nowym nickiem.
To są Twoje fantazje, nigdzie tak nie twierdziłem.Adrianoforex pisze:I nie łudź się, że ktoś ci uwierzy, że jesteś świeżak, przypadkowo przechodziłeś obok tego forum
Tak Adrianie (choć to podobno nie Twoje pierwsze imię, jak sam kiedyś nadmieniłeś), Ciebie i Tobie podobnych zawsze łatwo poznać po waszym nieodłącznym atrybucie - wystającym wiechciu słomy. Czy to z drzwi nowej S8, spod klamki apartamentu w Sea Towers, z cholewki buta - nieistotne, to jest Wasz znak rozpoznawczy, ludzi z kasą bez klasy.Adrianoforex pisze:... Mało tego łatwo mnie zlokalizować i nawet zbyt wiele sprytu nie potrzeba. Do tego podpowiem ci, że od końca maja będę uchwytny w Gdynii. Poznasz mnie z pewnością.
O słomie to już słyszę od ponad 30 lat. Ale nie każdy dorastał w dogodnych warunkach rodzinnego domu. Niektórzy przez ponad 10 lat mieszkali za komuny w domu dziecka, gdzie najbliższym przyjacielem była wsza we włosach. Niektórzy zamiast dwudaniowego obiadu cieszyli się z pajdy chleba posmarowanej kruszącą sie margaryną i posypaną cukrem (ale to zwykle w niedzielę). Nie wszyscy mieli czas i możliwość nauki. Niektórzy martwili się, aby przespać noc w 14 osobowej salce bez pobicia. Nie wszyscy mogli pójść do dobrego liceum, tylko tuali sie po zawodówce by jak najprędzej wyrwać się z domu dziecka. Nie wszyscy w wieku 17 lat pracowali od 6 do 18 przy robieniu pustaków. A to na prawdę ciężka praca, szczególnie przy tych fundamentowych. Nie wszyscy za zarobione pieniądze sami otwierali małą fabryczke pustaków. Ale tych niewielu doceniło co to ciężka praca, co to ciężko zarobiony pieniądz. Nie było czasu na maturę, na studia, ale czy to czyni mnie złym człowiekiem? jestem dumny z tego co osiągnąłem i nie ruszają mnie teksty o słomie. Nasłuchałem się ich od gości których zatrudniałem przy kantorach. Szczególnie jeden mi utkwił po SGH, który miał odpowiadać za kontakt z bankami (przy działalności kantorowej). Okradł mnie a potem wyzywał. Własnie takie teksty. Ale widzisz on ma kłopot by utrzymac swoją rodzinę a ja nie. Moje dzieci mają o wiele łatwiej ale ich nie rozpieszczam. Skończą szkoły (choć ja watpię w jakość polskich szkół). Bardziej to zasługa żony, która ma doktorat z filologii polskiej. I jak ona mogła popełnić taki mezalians? jak śmiała sie zakochać w gościu bez matury, który nie czyta poezji, który w teatrze czuje się jak na torturach. Ale jest wiele innych płaszczyzn w życiu, które na dobre nas połączyły.
i pomyśl choc o połowie mojego wyniku sprzed kilkunastu miesięcy. Adrian - jeśli będziesz tworzyć dziennik to możesz pomyśleć o jakieś nowej nazwieCyb pisze:Po przejrzeniu 50 stron, stwierdzam że ten wątek jest tak tragiczny, że aby go posprzątać należałoby go wyrzucić w całości. Przenoszę do offtopu i otwieram.
MaciejWLKP pisze:Pierwszy dziennik który skończył w offtopic?
