ext3 pisze:Asperger pisze:
głównie działam na akcjach i futures
Cześć Asperger,
Inwestujesz w akcje/FUT polskie, czy zagraniczne?
Co Cię skłoniło by przy stabilnych zyskach z akcji/FUT podjąć 'grę' na FX? Dodatkowy, ryzykowny element w portfelu, dla rozrywki?
Trzecia z pięciu fal off-topu
Akcje wyłącznie na rodzimym rynku, kontrakty FW20, ES i FDAX, zatem wyłącznie futures na indeksy giełdowe, przy czym kontrakty krajowe wykorzystuję często do balansowania mojego portfela akcji i co za tym idzie nie zawsze jestem outright. Inaczej jest na pozostałe kontrakty. S&P 500 i DAX są mocno ze sobą skorelowane i moje posunięcia są na nich bardzo podobne.
Na drugie pytanie nie ma jednej dobrej odpowiedzi. Tak naprawdę złożyło się na to kilka czynników. Z jednej strony byłem świadomy, że moje podejście oparte na global macro może być stosowane również poza kontraktami. Waluty i indeksy giełdowe to - przy uwzględnieniu ich specyfiki - bardzo podobne instrumenty. Inwestuję pozycyjnie i często mając w portfelu spory udział gotówki z racji braku odpowiednich okazji zacząłem szukać większej autonomii dla mojego podejścia. Większa dywersyfikacja również stanowiła istotny argument.
Dodatkowo w branży, jak pewnie zauważyłeś regularnie widać pewne trendy inwestycyjne. Raz są obligacje korporacyjne, innym inwestycje w wino, czasem są to akcje małych i średnich spółek, innym razem wyłącznie firmy deweloperskie i właśnie rynek walutowy

Ten ostatni zwyczajnie mi się spodobał i odpowiadał mojemu podejściu.
Po trzecie będąc szczerym, ostatnimi czasy w grę wchodzą pewne względy o charakterze osobistym. Poświęcenie większej uwagi inwestowaniu niż dotychczas pomaga mi choć trochę odciągnąć uwagę od nakładających się problemów w życiu prywatnym. Położyłem niedawno prowadzoną przez prawie 10 lat firmę budowlaną, gdy zwyczajnie zostałem oszukany i musiałem zwolnić 80 osób... naprawdę bardzo smutne doświadczenie i nikomu nie życzę przechodzenia przez coś takiego, a pomimo tego, że dołożyłem połowę swojego rachunku to i tak nie udało się ostatecznie uchronić firmy przed postępowaniem upadłościowym do tego problemy małżeńskie i z nastoletnim synem, który popadł w bardzo złe towarzystwo.. Krótko mówiąc: życie.
Jak będę miał więcej czasu i parę spraw sobie uporządkuję, to zajmę się prowadzeniem tego dziennika. Dość wysoko postawiłem poprzeczkę ponieważ jestem z zupełnie innej bajki niż daytrading, ale pokażę na co mnie stać. W końcu dałem słowo.
xspojlerx pisze:Asperger, chodziło mi głównie o to że dużo jest osób które pouczają, jednak mało która z nich pokazuje że rzeczywiście coś potrafi

np. przez dziennik tak jak robi to wuza lub jak Tobie zapropnował Ink. Taki np. Tudor Jones o którym wspomniałeś chyba udowodnił że wie co i jak, prawda?

Może nie jesteś tego świadomy, ale właśnie zjechałeś z góry na dół Tharpa, Schwagera, Eldera i wielu, wielu innych. Napisz do nich wiadomość, że powinni założyć journal na forum
