zz pisze:
Od dziś na warszawskiej giełdzie możliwy jest handel wysokich częstotliwości. Możliwy, ale czy realny?
Dokładnie,o to chodzi,czy na GPW jest to realne?.
A czytać umiesz ?
Istotnym elementem całej układanki są też opłaty transakcyjne GPW. We wrześniu zostały one obniżone, ale tylko symbolicznie i zdaniem brokerów przy takim poziomie HFT nie ma sensu.
Dokładnie to właśnie powtarzam Ci od kilkunastu postów.
zz pisze:
Ps, to jest najlepsze podsumowanie problemu...
//Z tego mechanizmu korzystają głównie zdalni członkowie giełdy, w tym takie tuzy, jak Credit Suisse, Goldman Sachs, HSBC, JP Morgan, Merrill Lynch czy Morgan Stanley, a więc ci, którzy mają doświadczenie w HFT. GPW dla kolokacji przeznaczyła 18 szaf serwerowych. Zważywszy, że oferuje wynajęcie całej szafy lub jej połowy, jest gotowa obsłużyć do 36 klientów...///
A zdanie wcześniej zauważyłeś ?
Do tego z preferencyjnych stawek day tradingu (transakcje odwrotne na tym samym walorze w trakcie jednej sesji) wyłączono operacje przeprowadzane przez inwestorów przechowujących aktywa na rachunkach banków depozytariuszy.
Z tego mechanizmu korzystają głównie zdalni członkowie giełdy, w tym takie tuzy, jak Credit Suisse, Goldman Sachs, HSBC, JP Morgan, Merrill Lynch czy Morgan Stanley, a więc ci, którzy mają doświadczenie w HFT. GPW dla kolokacji przeznaczyła 18 szaf serwerowych. Zważywszy, że oferuje wynajęcie całej szafy lub jej połowy, jest gotowa obsłużyć do 36 klientów.
Reasumując: opłaty nawet przy day tradingu są za duże a na dodatek z obniżek na day trading nie mogą skorzystać zagraniczne banki mające doświadczenie w HFT.
Jakbyś nadal nie rozumiał: prowizje na GPW są za duże by odpalać tam HFT.