
Failure is not an option...
Re: Failure is not an option...
Nie ma to jak zrobić analizę, pójść na obiad i wrócić, gdy się pociąg odjechał (USD/JPY). Chyba się kimnę na dworcu, może wrócą po mnie 

Jeśli czegoś nie możesz albo Ci się nie chce - obejrzyj to koniecznie.....
Przeczytaj opis zanim zaczniesz:
http://www.youtube.com/watch?v=l6-bGtW83vA
Przeczytaj opis zanim zaczniesz:
http://www.youtube.com/watch?v=l6-bGtW83vA
Re: Failure is not an option...
Sildra pisze:Nie ma to jak zrobić analizę, pójść na obiad i wrócić, gdy się pociąg odjechał (USD/JPY). Chyba się kimnę na dworcu, może wrócą po mnie
aaa i widzisz, ja sobie poszedlem z psiakiem na ponad godzine a pewna osoba z mojej rodziny weszla mi na spadki na gbpusd na samym czubeczku i zainkasowala 82 pipy (tu juz wrocilem, ucieszylem sie i pomoglem tylko wyznaczyc moment zamkniecia) i bah 82 pipy, niestety tylko 0,10 lota ale i to piechotą nie chodzi

Co do eurchf to albo wlasnie poszli po stopy albo klops i dalej up. Wyglada jak wycinka BE itp. Shorcik

usdjpy i tak mial spozniony zaplon. moze byc atak na 100 albo również wycinka stopów.
Nadziwniej jest na nzdusd bo bezrobocie im maleje a zarazem dobre dane z usa i tutaj ciezko stwierdzic.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Failure is not an option...
Gratki Overal (w sumie to dla kogoś tam z rodziny a nie dla Ciebie
), zajebisty ten trade na kablu 
Ja osobiście bym się chyba bał wejść w tym miejscu ze względu na to jak szarpnęli nagle.
Pozdro


Ja osobiście bym się chyba bał wejść w tym miejscu ze względu na to jak szarpnęli nagle.
Pozdro
Re: Failure is not an option...
Midas pisze:Gratki Overal (w sumie to dla kogoś tam z rodziny a nie dla Ciebie), zajebisty ten trade na kablu
Ja osobiście bym się chyba bał wejść w tym miejscu ze względu na to jak szarpnęli nagle.
Pozdro
Dokladnie



Mialem nie grywac shortow na eurchf ale poszly dwa na tym czubie i jak na razie ladnie to rokuje, wracamy pod linie trendu z D1 a do tego tworzy sie idealny rgr na H1. Jak by jeszcze zniesli bariere na 1.2000 to bylo by miodnie

Re: Failure is not an option...
Ja shorty z CHF pozamykałem zyskownie, bo jakoś nie mieli chęci lecieć dalej w dół. Nic to, poczekamy na następne okazje. Bariera 1,2348 wydaje się mocna. Jak faktycznie zrobią rgra to będzie i tak miodnie.
Graty Overall!
Graty Overall!
Jeśli czegoś nie możesz albo Ci się nie chce - obejrzyj to koniecznie.....
Przeczytaj opis zanim zaczniesz:
http://www.youtube.com/watch?v=l6-bGtW83vA
Przeczytaj opis zanim zaczniesz:
http://www.youtube.com/watch?v=l6-bGtW83vA
Re: Failure is not an option...
Sildra pisze: Trochę mnie to natchnęło, nie powiem.
Trochę również natchnąłeś mnie stary Ty sam mówiąc, że im mniej się udzielasz tym lepsze wyniki. Zgadzam się z Tobą w pełnej rozciągłości wypowiedzi![]()
Tak chyba najlepiej, pojechalem na dzialaczke, przemyslalem sobie co sie stalo ze nagle zaczelo mi gorzej isc i trzeba bylo zrobic cięcia kosztem zyskow

Wielu nie bierze nicolasa darvasa powaznie (''jak zarobilem 2 mln dolarow na gieldzie'') ale to wlasnie byla moja pierwsza lektura zwiazana z rynkiem i tam jest to wlasnie fajnie opisane jak to szło darvasowi gdy podejmowal decyzje tylko i wylacznie na podstawie wlasnych analiz bedac zupelnie po za parkietem i całą otoczką gieldy a zlecenia skladał tylko po przez telegramy z roznych zakątków swiata jak i gdy wrocil na parkiet, zaczal inwestowac razem z innymi graczami na parkiecie, slyszal pogloski, plotki itp no i co? zaczął tracic po czym znowu wrócił do starego systemu ''jak najdalej od parkietu, gazet itp'' czytal chyba tylko baroonsa, pozniej to juz tylko notowania wyrywane z gazety a reszta do kosza.

Re: Failure is not an option...
Panowie, naprawdę macie problem z tym, że Was opinie/analizy innych ludzi rozpraszają? Mnie to jakoś nigdy do tego nie ciągnęło. W życiu nawet jednej analizy jakiegoś broka nie czytałem, w dział DT wszedłem z 10 razy i za każdym razem po 3 przeczytanych postach chciało mi się rzygać
Jedyne co na mnie wpływa to jak gadam z kimś na skypie/gg i ktoś napisze, że czai się na L w danym miejscu to często sprawdzam dlaczego akurat tam i czasem się daje w coś wejść
Z tym, że to nie na zasadzie korzystania z cudzej analizy/grania na pałę tego co ktoś mówi, tylko po prostu czasem samemu czegos nie zauważymy i dopiero po podpowiedzi drugiego człowieka się nam układa w głowie jak trzeba 
Pozdro



Pozdro
Re: Failure is not an option...
Nie, nie mam problemu z czytaniem wypowiedzi innych. Ale widzę sprawę podobnie do Overalla, że zbyt wiele aktywności wokół forexu jedynie przeszkadza, a nie pomaga.
Jeśli czegoś nie możesz albo Ci się nie chce - obejrzyj to koniecznie.....
Przeczytaj opis zanim zaczniesz:
http://www.youtube.com/watch?v=l6-bGtW83vA
Przeczytaj opis zanim zaczniesz:
http://www.youtube.com/watch?v=l6-bGtW83vA
Re: Failure is not an option...
A to jak najbardziej, trzeba wyczuć złoty środek. Za mało czasu = nie dokładne analizy, za dużo czasu = głupoty (przynajmniej w moim wypadku).
Re: Failure is not an option...
Niech mi kto powie co z tego wyniknie. Według mnie poziom 131,50 kusi....
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Jeśli czegoś nie możesz albo Ci się nie chce - obejrzyj to koniecznie.....
Przeczytaj opis zanim zaczniesz:
http://www.youtube.com/watch?v=l6-bGtW83vA
Przeczytaj opis zanim zaczniesz:
http://www.youtube.com/watch?v=l6-bGtW83vA