chojnak pisze:Rzadko już się wypowiadam na forum ale napiszę kilka zdań w tym wątku.
Zdecydowana większość detalicznych spekulantów wykłada się na podstawowych sprawach: brak im cierpliwości więc szukają na siłę wejść w skali m5, m15. Nawet jak przejdą na wyższe TF to zaczną się nudzić i po jakimś czasie znowu powrócą do handlu na niskich przedziałach czasowych - bo tam coś się dzieje co chwila wedle ich i na historii wystarczy powodzić palcem i powiedzieć 'o! tu można było kupować, a tu sprzedawać, tu była konsola a tu trend'. Więc zawierają transakcje zbyt często i na zbyt niskich TFach. Tam nawet ciężko utrzymać rozsądny R:R.
A fx nie ma za bardzo sensu schodzić poniżej H4. W akcjach poniżej W1. Nuda, co? Ano nuda bo sygnałów jak na lekarstwo, za to rośnie prawdopodobieństwo że będą zyskowne. I o R:R bardziej sensowne łatwiej.
Drugi śmiertelny grzech to start z groszowym kapitałem i operowanie maksymalnym lewarem jaki daje broker. To nic innego jak rosyjska ruletka rewolwerem, w którym cztery komory na sześć są naładowane. Forex, ze względu na lewar, wymaga naprawdę solidnego zabezpieczenia kapitałowego lub ... pykania góra po 0,1 lota. Nie raz widziałem jak gość z 2000pln na koncie próbował operować 1 lotem przy lewarze 1:500. Skutki ZAWSZE były takie same.
Wielu, naprawdę wielu gości pokazywało mi cudowne wyliczenia, jak w 30stu transakcjach z 1000zł które wpłacili na konto zrobią milion. W miesiąc, no góra w trzy. Co więcej, byli święcie przekonani, że to się da zrobić a ich rozpalone umysły i błyszczące oczy wskazywały, że wszelka argumentacja 'konta' jest z góry skazana na porażkę. Bo te 30 transakcji do miliona to była dla nich dogmat religijny. Osobiście traktuję to z pobłażaniem, to jak problem z przedwczesnym wytryskiem u młodzieńców - większość to przechodzi a potem mija.
Na koniec pytanie - co rozumiecie przez 'tradera sukcesu'? Gościa, który żyje na ponadstandartowym poziomie za pieniądze z własnej spekulacji? To trochę jak Yeti/Wielka Stopa. Ktoś gdzieś podobno widział, są nawet jakieś zdjęcia czy filmy ale żywego osobnika jeszcze nie złapano

Ogólnie forex jest przeraźliwie zmitologizowany i obrosły 'urban legends'. Swoje robią też nierzetelne reklamy i hype brokerów.
Po 5 latach zabawy zarabiam, owszem. Ale są to groszowe kwoty, naprawdę. I umiem otwarcie to napisać a nie ściemniać zasłaniając się niewiadomo czym. Ba! Przy odrobinie, przepraszam za słowo, skurwysynowatości, mógłbym na podstawie własnej strategii sprzedawać wskaźniki w ex4 i jakieś szkolenia dla naiwnych prowadzić

Patrząc na realne biznesy prowadzone przez dalszych i bliższych znajomych mogę spokojnie stwierdzić, że spodziewana stopa zwrotu z działalności forexowej/spekulacyjnej jest raczej niska a ryzyko większe niż przy innych interesach typu handel czy usługi.
Raz w życiu, dosłownie raz miałem w ręku PIT gościa, który na spekulacji zarobił w ciągu roku podatkowego bodajże 250 tys zł (nie wiem czy to z giełdy czy z forexu). Ścigał go urząd skarbowy i dokument ten znalazł się w aktach sprawy z którą kiedyś miałem zawodową styczność.
Spekulacja daje inne, wręcz cenniejsze niż pieniądze zyski. Nauczycie się wiele o sobie. Poznacie swoje mocne a przede wszystkim słabe strony. Te ostatnie poznacie do-sko-na-le
Wielu zysków, J.
Dziekuje za tego posta.
Na FX można zarabiac. Znam daytradera ktory zarabia. Znam tez pare innych osob wyciagajacych pieniazki z FX. Jednak, oprocz kolegi DT, pozostali szukaja nieraz tygodniami okazji do transakcji. Sprzyjajacych warunkow. Stosuja przy tym metody i narzedzia daleko wybiegajace poza tematy poruszane na nawi. To co widze nieraz tu na forum, to konkurs rewolwerowcow w precyzyjnym strzelaniu do celu. Metody tu holubione i opisywane czesto nijak sie maja do rynku. Cala uwaga skupia sie na nieistotnych pierdolach do tego stopnia, ze tracicie kontakt z rynkiem.
Doszlo do tego, ze ktos zadawal pytania o Fed w dziale offtopic!!!
Tu wiekszosc z was szuka systemow "szybko, duzo, mocno... i najlepiej od 100 zl". A glowa was przypadkiem nie boli? Wiekszosc musi tracic, to normalne. Zeby prop zarobil 100k$, 100 trejderow musi sie zrzucic po tysiaku.
Czy sa tu trejderzy zarabiajacy? Sa. Nawet niektorzy sie udzielaja. Mozna to np poznac po tym, ze jak cos napisza, to nikt nie umie odpisac... i dyskusja wraca na dawny tor. Ile plakania tutaj widze...
Buntownik: jakos na kozetce u Reptila cie nie widzialem. 7 lat powiadasz? Gratuluje zmarnowanego czasu... Inaczej tego nazwac nie mozna. Wciaz zbyt wiele osob traktuje psychologie trejdingu jako zbedna fanaberie.
Statystyki zarabiajacych/tracacych... wiecie jak to jest ze statystyka? Ze nigdy nie mowi calej prawdy. A co z kontami "wymarlymi"? W ktorej grupie sa zaliczone? PIT uwzglednia tylko dany rok.
Nie ma prostej metody na zarabianie na FX. Gdyby była, nie byloby glodu i biedy na swiecie. Na tym forum tylko jeden raz trafilem na opis calej strategii wraz z opisem metod wchodzenia w pozycje. Calosciowy opis od osoby, ktora ma ogromna wiedze w temacie. Niestety pytan bylo jak na lekarstwo

. Wiecie dlaczego? Bo to nie koresponduje z ogolnie przyjeta doktryna: "duzo, szybko, mocno... i najlepiej od 100 zl". Problem z akceptacja... jak sadze. Bo trzeba sie napracowac, zeby przeczytac, zrozumiec, nauczyc sie i dopasowac do siebie..
EDIT:
GIGNFR78 pisze:Trzeba umieć dsię obchodzić z pieniędzmi , fajnie to opisuje Kiyosaki .
Jezu Chryste, Kyosaki? Powaznie? A JK Rowling? Ta ksiazka moze imponuje twoim znajomym, ale tu musisz postarac sie bardziej... nie traktuj tego jako atak... najwyzej zgryzliwa uwage

.